Opisz tydzień, który spędziłeś z misiem. A więc miś który ma na imię Mruczek musi napisać opowiadanie jak spędził ze mną czas przez cały tydzień. A więc ze Gracjan przekazał mnie Wiktorii .......... i tak napisać. A na koniec, że Wiktora przekazała mnie Zosi i tak spędziłem cały tydzień z Wiktorią. Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Opowiadanie ma być minimum 1 strona A5 do max 4 kartek A5 . Za szybką i poprawną odpowiedź daję NAJ;****
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To był niesamowity tydzień! Tydzień pełen emocji związanych z przeżywanymi przeze mnie chwilami, chwilami spędzonymi z Gracjanem, Wiktorią i Zosią. To wspaniałe osoby, które udało mi się dobrze poznać. W poniedziałek rano obudziłem się obok Gracjana. Ten chlopiec od dawna był moim przujacielem, ale tego pieknego słonecznego dnia postanowił przekazać mnie swojej młodszej koleżance Wiktorii. Wnioskując z rozmowy Garcjana z mamą, znudziłem się mu na tyle, że postanowił się mnie pozbyć. Tłumaczył to w taki sposób, że jest za duży na zabawę z misiami. I tak następnego dnia znalazłem się w plecaku u Wiktorii - 9 - lepiej dziewczynki. Wiktria była bardzo wesołą i rezolutną dziewczynką, Gdy tylko wróciliśmy do jej domu położyła mnie w swoim lożku,przykryła kocem i opiekowała się mną. To był wspaniale spędzony czas, nawet zapomniałem o porzuceniu przez Gracjana. Wieczorem jednak gdy próbowałem zasnąć przypomnialem sobie o moim przyjacielu . To było okropne uczucie. Po długim czasie przemyśleń, zasnąłem. Nastepnego dnia jednak obudzil mnie wesoły smiech Wiktorii, ktora oprzygotowywała mi śniadanie. Po posiłku udaliśmy się do szkoły. Dziewczynka wzięła mnie do plecaka, czego nigdy wcześniej nie robil Gracjan. Bardzo mi się to spodobało. Dopiero w szkole zmieniłem zdanie na ten temat. Gracjan zostawiał mnie w domu, gdzie mogłem swobodnie czekać na powrót przyjaciela ze szkoły. Teraz jednak czas ten spędzać musiałem zamknięty w ciemnym ciasnym plecaku. To było straszne i przygnębiające. Po powrocie do domu ze szkoly byłem bardzo smutny, co nie spodobało się Wiktorii. Dziewczynka bardzo się zasmuciła i powiedziała,że myślała, że będę wesołym misiem. Teraz również i ona postanowiła przekazać mnie komuś innemu. I tak właśnie znalazłem się u Zosi. Ta dzieczynka była równie zabawną i rezolutną dziewczynką, co Wiktoria. Poświęcała mi tyle czasu, ile mogła.Przy niej nigdy się nie nudziłem i całkowicie zapomniałem o moich strasznych przeżyciach. Kocham Zosia, bo ona wie jak się ze mną bawic i jak sprawić, że jestem szczęśliwy