ola68205
II wojna światowa, była największym i najbardziej okrutnym konfliktem zbrojnym w dziejach ludzkości. Wrzesień 1939 roku głęboko zapadł w pamięci Polaków. Chyba nikt nie spodziewał się, że walka wtedy rozpoczęta będzie trwała tak długo i przyniesie tyle ofiar. W mojej pracy postaram się udowodnić, iż teza ,,Polska we wrześniu 1939 roku mogła obronić swoją niepodległość?? jest nieprawdziwa. Sądzę, że mimo patriotyzmu i zapału wielu Polaków, nasz kraj nie miał szans na obronę. Przyczyny klęski wrześniowej nie są jednolite, odnoszą się bowiem do sytuacji gospodarczej, politycznej,wojskowej oraz ekonomicznej Polski.
Pierwszym argumentem, który potwierdza moja tezę jest fakt, iż Polska w 1939 roku była krajem zacofanym gospodarczo i ekonomicznie, co spowodowało słabe wyposażenia armii polskiej. Warunki materialne Polski nie pozwalały również na wdrożenie do wojska więcej ochotników, którzy zgłaszali się licznie by walczyć o swój kraj. Przewaga militarna, głównie techniczna i liczebna armii niemieckiej (ponad 1, 8 mln uzbrojonych żołnierzy) musiała doprowadzić do klęski wrześniowej. Szczególnie istotną różnicę widać w wyposażeniu broni pancernej oraz lotnictwie. Niemcy dysponowali zdecydowanie lepszym sprzętem i przewagą liczebną. Uderzeniowe jednostki został zmotoryzowane, wyposażono je w dużą liczbę czołgów, zaś łączność między nimi umożliwiały radiostacje. Polskie wojsko posiadało znacznie mniej czołgów i dysponowało tylko jedną brygadą zmotoryzowaną. Łączność opierała się głównie na napowietrznych liniach telefonicznych, łatwych do zlokalizowania i zniszczenia. Dlatego już w połowie września mnożyła się liczba oddziałów, które utraciły łączność z dowództwem i prędzej czy później trafiały do niewoli. Uważm, iż argument ten w pełni potwierdza moja tezę, że Polska w 1939 roku nie mogla uratować niepodległości, gdyż nasz kraj nie była wystarczająco przygotowany militarnie.
Bardzo ważnym argumentem, bez którego moje rozważania byłyby niepełne, jest złe przygotowanie planu walki z Niemcami, który mógł opierać się jedynie na obronie. Naczelny Wódz marszałek Edward Rydz - Śmigły główny cel walk sformułował następująco: ?nie dać się rozbić przed rozpoczęciem działań sprzymierzonych na Zachodzie?. Alianci zgodnie z wcześniejszymi umowami zobowiązali się w razie agresji na Polskę udzielić naszemu krajowi natychmiastowej pomocy lotniczej, a po 15 dniach przystąpić do ataku lądowego na zachodnie granice Niemiec. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Sprzymierzeńcy nie byli w 1939 r. do wojny przygotowani, stąd poza spektakularnym wypowiedzeniem wojny 3-go września niemal nic nie działo się na froncie zachodnim. Zachodni sprzymierzeńcy Polski mimo usilnych nalegań przekazywanych im kanałami dyplomatycznymi i za pośrednictwem polskiej misji wojskowej w Londynie nie wywiązali się ze swoich zobowiązań natury wojskowej.
0 votes Thanks 0
bartek2318
. Kampania wrześniowa – przebieg i skutki. - 1 wrzesień 1939r. – napaść Niemiec na Polskę - 3 wrzesień 1939r. – wypowiedzenie wojny Niemcom przez Francję i Anglię - 9-12 wrzesień 1939r. – bitwa nad Bzurą - 12 wrzesień 1939r. – umowa angielsko- francuska o rezygnacji z planów udzielenia pomocy Polsce - 17 wrzesień 1939r. – agresja ZSRR na Polskę - 18 wrzesień 1939r. – opuszczenie kraju przez rząd polski - 28 wrzesień 1939r. – kapitulacja Warszawy; podział Polski między ZSRR i Niemcy - 2-5 październik 1939r. – bitwa pod Kockiem W 1939r. Niemcy dysponowały znaczną przewagą sił w stosunku do możliwości mobilizacyjnych Polski. Armia polska była znacznie gorzej wyposażona, brakowało jej nowoczesnego lotnictwa i broni pancernej. Tym większy podziw musi budzić to, że broniła się przez blisko miesiąc. Niemcy nie spodziewali się napotkać tak silnego oporu. Również straty poniesione przez nich w kampanii wrześniowej okazały się niespodziewanie duże. Wojna rozpoczęła się rozstrzelaniem polskiej placówki na Westerplatte przez pancernik Schelswig – Holstein, odbywający „pokojową wizytę” w Gdańsku. Niemcy uderzyli na Polskę na całej długości granicy. Obrona polska zorganizowana była wzdłuż linii Wisły i Warty i opierała się na systemie współpracujących ze sobą armii oraz samodzielnych korpusów posiłkowych, rozmieszczonych łukiem, od granicy północnej po Galicję. W pierwszych dniach wojny oddziały armii „Poznań” na zachodzie oraz „Pomorze” i „Modlin” na północy wycofywały się, utrzymując ze sobą kontakt na linii Bug – Wisła - Wisłoka. Jednakże przewaga niemiecka doprowadziła w krótkim czasie do przełamania obrony polskiej i rozdzielenia poszczególnych armii. Oddziały polskie walczyły w izolacji, pozbawione łączności z zapleczem i dowództwem, spychane coraz dalej na wschód. 8 września Niemcy stanęli pod Warszawą i rozpoczęli ostrzeliwanie miasta. Rządy Francji i Anglii wypowiedziały Niemcom wojnę już 3 września i ogłosiły mobilizację. Nie podjęły jednak żadnych działań zbrojnych, a oddziały francuskie stały bezczynnie naprzeciwko Niemców (później nazwano wojnę „francusko-niemiecką” dziwną wojną). Już 12 września premierzy Anglii i Francji uzgodnili, że nie udzielą Polsce żadnej pomocy. W swej naiwności sądzili, że Hitler zadowoli się zajęciem Polski, ewentualnie uderzy na wschód, na ZSRR, toteż gotowi byli bez skrupułów poświęcić Polskę. Osamotniona Polska prowadziła beznadziejną walkę jeszcze przez dwa tygodnie. 9 września oddziały armii „Poznań” i :Pomorze”, pod dowództwem gen. T. Kutrzeby stoczyły nad Bzurą bitwę z wojskami niemieckimi idącymi na Warszawę. Atak Polaków załamał się 12 września i resztki obu armii wycofały się do Warszawy. Do 16 września Niemcy zamknęli pierścień okrążenia wokół polskiej stolicy. 17 września na mocy paktu Ribbentrop – Mołotow Armia Czerwona wkroczyła na ziemie polskie, aby zabezpieczyć swoją cześć łupu. Jako pretekst podano potrzebę roztoczenia opieki nad ludnością ukraińską i białoruską, znajdującą się w niebezpieczeństwie wobec dezorganizacji armii i władz Polski i zbliżania się Niemców. Atak sowiecki wywołał zamieszanie wśród wojsk polskich. Rydz Śmigły nakazał armii unikanie bezpośredniej konfrontacji z Armią Czerwoną i wycofanie się do sojuszniczej Rumunii. Rosjanie zajęli Wilno, Lwów i Grodno. Po 17 września broniły się już tylko pojedyncze zgrupowania wojsk polskich i silniejsze twierdze. Do 28 września odpierała atak Warszawa, do 29 września wytrzymała twierdza Modlin, 2 października skapitulował garnizon polski na Helu. Ostatnia bitwa kampanii wrześniowej rozegrała się 2-5 października pod Kockiem, gdzie opór stawiała Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” gem. F. Kleeberga. 18 września rząd polski opuścił kraj, udając się do Rumunii. 28 września Niemcy i Rosjanie podzielili Polskę między siebie, ustalając przebieg granicy wzdłuż linii Pisa – Narew – Bug – Wisłoka – San.
Pierwszym argumentem, który potwierdza moja tezę jest fakt, iż Polska w 1939 roku była krajem zacofanym gospodarczo i ekonomicznie, co spowodowało słabe wyposażenia armii polskiej. Warunki materialne Polski nie pozwalały również na wdrożenie do wojska więcej ochotników, którzy zgłaszali się licznie by walczyć o swój kraj. Przewaga militarna, głównie techniczna i liczebna armii niemieckiej (ponad 1, 8 mln uzbrojonych żołnierzy) musiała doprowadzić do klęski wrześniowej. Szczególnie istotną różnicę widać w wyposażeniu broni pancernej oraz lotnictwie. Niemcy dysponowali zdecydowanie lepszym sprzętem i przewagą liczebną. Uderzeniowe jednostki został zmotoryzowane, wyposażono je w dużą liczbę czołgów, zaś łączność między nimi umożliwiały radiostacje. Polskie wojsko posiadało znacznie mniej czołgów i dysponowało tylko jedną brygadą zmotoryzowaną. Łączność opierała się głównie na napowietrznych liniach telefonicznych, łatwych do zlokalizowania i zniszczenia. Dlatego już w połowie września mnożyła się liczba oddziałów, które utraciły łączność z dowództwem i prędzej czy później trafiały do niewoli. Uważm, iż argument ten w pełni potwierdza moja tezę, że Polska w 1939 roku nie mogla uratować niepodległości, gdyż nasz kraj nie była wystarczająco przygotowany militarnie.
Bardzo ważnym argumentem, bez którego moje rozważania byłyby niepełne, jest złe przygotowanie planu walki z Niemcami, który mógł opierać się jedynie na obronie. Naczelny Wódz marszałek Edward Rydz - Śmigły główny cel walk sformułował następująco: ?nie dać się rozbić przed rozpoczęciem działań sprzymierzonych na Zachodzie?. Alianci zgodnie z wcześniejszymi umowami zobowiązali się w razie agresji na Polskę udzielić naszemu krajowi natychmiastowej pomocy lotniczej, a po 15 dniach przystąpić do ataku lądowego na zachodnie granice Niemiec. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Sprzymierzeńcy nie byli w 1939 r. do wojny przygotowani, stąd poza spektakularnym wypowiedzeniem wojny 3-go września niemal nic nie działo się na froncie zachodnim. Zachodni sprzymierzeńcy Polski mimo usilnych nalegań przekazywanych im kanałami dyplomatycznymi i za pośrednictwem polskiej misji wojskowej w Londynie nie wywiązali się ze swoich zobowiązań natury wojskowej.
- 1 wrzesień 1939r. – napaść Niemiec na
Polskę
- 3 wrzesień 1939r. – wypowiedzenie wojny
Niemcom przez Francję i Anglię
- 9-12 wrzesień 1939r. – bitwa nad Bzurą
- 12 wrzesień 1939r. – umowa angielsko-
francuska o rezygnacji z planów udzielenia
pomocy Polsce
- 17 wrzesień 1939r. – agresja ZSRR na
Polskę
- 18 wrzesień 1939r. – opuszczenie kraju
przez rząd polski
- 28 wrzesień 1939r. – kapitulacja
Warszawy; podział Polski między ZSRR i
Niemcy
- 2-5 październik 1939r. – bitwa pod
Kockiem
W 1939r. Niemcy dysponowały znaczną
przewagą sił w stosunku do możliwości
mobilizacyjnych Polski. Armia polska była
znacznie gorzej wyposażona, brakowało jej
nowoczesnego lotnictwa i broni pancernej.
Tym większy podziw musi budzić to, że
broniła się przez blisko miesiąc. Niemcy nie
spodziewali się napotkać tak silnego oporu.
Również straty poniesione przez nich w
kampanii wrześniowej okazały się
niespodziewanie duże.
Wojna rozpoczęła się rozstrzelaniem polskiej
placówki na Westerplatte przez pancernik
Schelswig – Holstein, odbywający „pokojową
wizytę” w Gdańsku. Niemcy uderzyli na
Polskę na całej długości granicy. Obrona
polska zorganizowana była wzdłuż linii Wisły
i Warty i opierała się na systemie
współpracujących ze sobą armii oraz
samodzielnych korpusów posiłkowych,
rozmieszczonych łukiem, od granicy
północnej po Galicję. W pierwszych dniach
wojny oddziały armii „Poznań” na zachodzie
oraz „Pomorze” i „Modlin” na północy
wycofywały się, utrzymując ze sobą kontakt
na linii Bug – Wisła - Wisłoka. Jednakże
przewaga niemiecka doprowadziła w krótkim
czasie do przełamania obrony polskiej i
rozdzielenia poszczególnych armii. Oddziały
polskie walczyły w izolacji, pozbawione
łączności z zapleczem i dowództwem,
spychane coraz dalej na wschód. 8 września
Niemcy stanęli pod Warszawą i rozpoczęli
ostrzeliwanie miasta.
Rządy Francji i Anglii wypowiedziały
Niemcom wojnę już 3 września i ogłosiły
mobilizację. Nie podjęły jednak żadnych
działań zbrojnych, a oddziały francuskie stały
bezczynnie naprzeciwko Niemców (później
nazwano wojnę „francusko-niemiecką”
dziwną wojną). Już 12 września premierzy
Anglii i Francji uzgodnili, że nie udzielą
Polsce żadnej pomocy. W swej naiwności
sądzili, że Hitler zadowoli się zajęciem Polski,
ewentualnie uderzy na wschód, na ZSRR,
toteż gotowi byli bez skrupułów poświęcić
Polskę.
Osamotniona Polska prowadziła beznadziejną
walkę jeszcze przez dwa tygodnie. 9
września oddziały armii „Poznań”
i :Pomorze”, pod dowództwem gen. T.
Kutrzeby stoczyły nad Bzurą bitwę z
wojskami niemieckimi idącymi na Warszawę.
Atak Polaków załamał się 12 września i
resztki obu armii wycofały się do Warszawy.
Do 16 września Niemcy zamknęli pierścień
okrążenia wokół polskiej stolicy.
17 września na mocy paktu Ribbentrop –
Mołotow Armia Czerwona wkroczyła na
ziemie polskie, aby zabezpieczyć swoją cześć
łupu. Jako pretekst podano potrzebę
roztoczenia opieki nad ludnością ukraińską i
białoruską, znajdującą się w
niebezpieczeństwie wobec dezorganizacji
armii i władz Polski i zbliżania się Niemców.
Atak sowiecki wywołał zamieszanie wśród
wojsk polskich. Rydz Śmigły nakazał armii
unikanie bezpośredniej konfrontacji z Armią
Czerwoną i wycofanie się do sojuszniczej
Rumunii. Rosjanie zajęli Wilno, Lwów i
Grodno. Po 17 września broniły się już tylko
pojedyncze zgrupowania wojsk polskich i
silniejsze twierdze. Do 28 września odpierała
atak Warszawa, do 29 września wytrzymała
twierdza Modlin, 2 października skapitulował
garnizon polski na Helu. Ostatnia bitwa
kampanii wrześniowej rozegrała się 2-5
października pod Kockiem, gdzie opór
stawiała Samodzielna Grupa Operacyjna
„Polesie” gem. F. Kleeberga. 18 września
rząd polski opuścił kraj, udając się do
Rumunii.
28 września Niemcy i Rosjanie podzielili
Polskę między siebie, ustalając przebieg
granicy wzdłuż linii Pisa – Narew – Bug –
Wisłoka – San.