Opisz sytuację: Jest późny wieczór, strażnik pilnujący eksponatów w muzeum dostrzegł jakiś cień, czyżby to był złodziej?? 3 akapity!! PILNE proszę o szybką odp
Zgłoś nadużycie!
Pewnego pieknego wieczora. Pan Jan pracował w Muzełum imienia Anny Mari Konopnickiej. Gdy Położył sie aby sie zdrzemnąc zobaczyl cien na scianie wstał z sofy i zobaczył chłopaka w kominiarce który kradnie eksponaty.Pan Jan zadzwonił szybko po policje. Okazało się ze to 21 letni chłopak kradł aby sprzedawac to na aukcji
0 votes Thanks 0
kondzio990
Jest późny wieczór, strażnik pilnujący eksponatów w muzeum dostrzegł jakiś cień, czyżby to był złodziej?? Strażnik nieco się przestraszył ale wbijał sobie do głowy, że to tylko objawy zmęczenia. Nie był tego pewny więc chciał zobaczyć co jest oznakiem jego strachu. Wstał z krzesła i poszedl w tamtą stronę. Gdy szedł nagle usłyszał huczenie i tym podobne głosy nadchodzące nie wiadomo czy to z środka czy to z zewnątrz . Strażnik coraz bardziej się bał ale szedł dalej stąpając mocnym krokiem po ziemi. Przeszedł cały korytarz a nikogo nie było ale nagle patrzy w prawo a tam drzwi do pokoju z najcenniejszym zabytkiem są otwarte. Domyślał się , że w środku budynku ktoś jest, lecz zarazem prosił Boga żeby to nie była prawda . Podszedl do drzwi i słyszał różne głosy a zarazem widział nieprzyjazne jego oczom cienie. Sięgnął po latarkę i zaświecił to raz to drugi a cień sie dalej ruszał. Strażnik wszedł do pokoju , patrzy a eksponatu niema. Strasznie się przestraszył po czym podbiegł do tego i swoim oczom nie wierzył bo ujrzał szkło obok leżący eksponat i jeszcze jednego małego kotka. Podniósł kotka opatrzył mu łapkę, którą miał ranną eksponat odłożył i wszystko było wporządku. Na drugi dzień strażnik wziął kotka do siebie do domu i już zawsze sprawdzał czy zamknął drzwi w muzeum, bo niechcial doświadczać drugi raz tego samego wydarzenia.
Pan Jan pracował w Muzełum imienia Anny Mari Konopnickiej.
Gdy Położył sie aby sie zdrzemnąc zobaczyl cien na scianie wstał z sofy i zobaczył chłopaka w kominiarce który kradnie eksponaty.Pan Jan zadzwonił szybko po policje.
Okazało się ze to 21 letni chłopak kradł aby sprzedawac to na aukcji
Strażnik nieco się przestraszył ale wbijał sobie do głowy, że to tylko objawy zmęczenia. Nie był tego pewny więc chciał zobaczyć co jest oznakiem jego strachu. Wstał z krzesła i poszedl w tamtą stronę. Gdy szedł nagle usłyszał huczenie i tym podobne głosy nadchodzące nie wiadomo czy to z środka czy to z zewnątrz . Strażnik coraz bardziej się bał ale szedł dalej stąpając mocnym krokiem po ziemi. Przeszedł cały korytarz a nikogo nie było ale nagle patrzy w prawo a tam drzwi do pokoju z najcenniejszym zabytkiem są otwarte. Domyślał się , że w środku budynku ktoś jest, lecz zarazem prosił Boga żeby to nie była prawda . Podszedl do drzwi i słyszał różne głosy a zarazem widział nieprzyjazne jego oczom cienie. Sięgnął po latarkę i zaświecił to raz to drugi a cień sie dalej ruszał. Strażnik wszedł do pokoju , patrzy a eksponatu niema. Strasznie się przestraszył po czym podbiegł do tego i swoim oczom nie wierzył bo ujrzał szkło obok leżący eksponat i jeszcze jednego małego kotka. Podniósł kotka opatrzył mu łapkę, którą miał ranną eksponat odłożył i wszystko było wporządku.
Na drugi dzień strażnik wziął kotka do siebie do domu i już zawsze sprawdzał czy zamknął drzwi w muzeum, bo niechcial doświadczać drugi raz tego samego wydarzenia.