mój kotek nazywa się Monek i to jest bardzo długa historia imienia....uwielbia leżeć w słońcu i się opalać, jeść i spać, a także linieć i wszędzie wrzucać te swoje włosy...do jedzenia, na pościel, na nowe, czarne ubrania...a potem patrzeć na nas z uśmiechem na kocim pyszczku pod kocim wąsem. nie lubi spacerków w szeleczkach i na smyczy,. Nie lubi innych ludzi, odkąd jakieś stworzenia w białych fartuchach pozbawiły go części narządów płciowych....przed tym wydarzeniem i tak pozbawił dziewictwa kilka kotek...;] no i trzeba dodać że jest obłudny, chodził na obiadki do innej pani, a nas uważał za swoich właścicieli...i jest półdziki, nie lubi nieznajomych ludzi i kotów...ale i tak bardzo go kocham. Zwany powszechnie "Minnek " Kocham go i niech tak pozostanie ;p
Już od paru miesięcy mam Tosie. Jest ona niesamowicie piękna. Zabawnie rusza wąsami, które zawadiacko sterczą jej z obu stron pyska, niczym druciki jakieś antenki. Ona uwielbia przesiadywać koło mnie, kiedy czytam książkę na tarasie i siedzę w bujanym fotelu.
Tosia jest czarna, jej króciutka sierść ładnie błyszczy, jakby zawsze była mokra. Dolna część prawej, przedniej łapy Tosi jest biała. Wygląda to tak, jakby nasz ulubieniec nosił jedną, białą skarpetkę. Kilka niewielkich, jasnych łatek ozdabia też głowę i uszy Tosi. Ma piękne, mądre oczy, którymi potrafi niemal wszystko powiedzieć.
Jak napisałam, jest to milutki kotek. Jest ona przyjażnie nastawiona do ludzi. Bardzo kocham Tosię. Sprawia mi ogromną radość, gdy rano wita mnie na przywitanie. Z miłą chęcią bawię się z nią. Dla mnie jest najmilszym i najpiękniejszym stworzeniem na całym świecie
mój kotek nazywa się Monek i to jest bardzo długa historia imienia....uwielbia leżeć w słońcu i się opalać, jeść i spać, a także linieć i wszędzie wrzucać te swoje włosy...do jedzenia, na pościel, na nowe, czarne ubrania...a potem patrzeć na nas z uśmiechem na kocim pyszczku pod kocim wąsem.
nie lubi spacerków w szeleczkach i na smyczy,. Nie lubi innych ludzi, odkąd jakieś stworzenia w białych fartuchach pozbawiły go części narządów płciowych....przed tym wydarzeniem i tak pozbawił dziewictwa kilka kotek...;] no i trzeba dodać że jest obłudny, chodził na obiadki do innej pani, a nas uważał za swoich właścicieli...i jest półdziki, nie lubi nieznajomych ludzi i kotów...ale i tak bardzo go kocham. Zwany powszechnie "Minnek "
Kocham go i niech tak pozostanie ;p
Już od paru miesięcy mam Tosie. Jest ona niesamowicie piękna. Zabawnie rusza wąsami, które zawadiacko sterczą jej z obu stron pyska, niczym druciki jakieś antenki. Ona uwielbia przesiadywać koło mnie, kiedy czytam książkę na tarasie i siedzę w bujanym fotelu.
Tosia jest czarna, jej króciutka sierść ładnie błyszczy, jakby zawsze była mokra. Dolna część prawej, przedniej łapy Tosi jest biała. Wygląda to tak, jakby nasz ulubieniec nosił jedną, białą skarpetkę. Kilka niewielkich, jasnych łatek ozdabia też głowę i uszy Tosi. Ma piękne, mądre oczy, którymi potrafi niemal wszystko powiedzieć.
Jak napisałam, jest to milutki kotek. Jest ona przyjażnie nastawiona do ludzi. Bardzo kocham Tosię. Sprawia mi ogromną radość, gdy rano wita mnie na przywitanie. Z miłą chęcią bawię się z nią. Dla mnie jest najmilszym i najpiękniejszym stworzeniem na całym świecie