W moje wymarzone wakacje, zabrałabym swoich najlepszych przyjaciół i wyjechałabym z nimi w Polskie Góry. Kocham góry dlatego też zabrałabym ich właśnie w góry.
Najlepiej gdyby wycieczka odbyłaby się w Gory Stołowe. Chodziłam już po nich jako mała dziewczynka i nigdy tego nie zapomnę.
Z samego rana spakowałabym w plecak najpotrzebniejsze rzeczy ( wodę, kanapkę, mapę, telefon, płaszcz pzreciwdeszczowy), zabrałabym przejaciół i pobiegła na dworzec PKP by jak najszybciej dojechać do miasta a z tamtąd, szybko dojść do Wielkiego Szczelińca. Nie obyłoby sie bez małej przerwy po przejściu kilkuset schodów i dość dużego zmęczenia.
Następnie zatrzymalibysmy sie w Wielkim Szczelińcu na tarasie widokowym.
Na pewno największe wrażenie zrobiłoby na mnie "Piekieło" w którym kręcono mój ulubiony film ,,Opowieści z Narnii:Książe Kaspian". Po przejściu całego Szczelińca i zobaczeniu wszystkich formacji skalnych i skał , przyszedłby czas na odpoczynek, zjedzenie posiłku i zakup pamiątek.
Po tym wsiedlibyśmy do autobusu i pojechali jeszcze do miejsowości Duszniki Zdrój w której leczył sie Fryderyk Chopin. Napilibyśmy sie tam wody uzdrowiskowej i zrobili sobie zdjęcie przy pomniku sławnego kompozytora.
Na końcu wsiedlibysmy do autobusu i ruszyli w drogę powrotną do domu.
Tak właśnie wyglądałby mój wymarzony dzień wakacji. A wszystkie kolejne dni wakacji spędzałabym podobnie, jednak zwiedzajac inne miejsca w Polsce i nie tylko. Jednak za nim wyjechałabym na wycieczkę za granicę, chciałabym zwiedzić piękne miejsca, które znajdują się właśnie tu, w Polsce.
W wymarzone wakacje nawet gdybym nie mogła zwiedzać tych pięknych miejsc, na pewno spędziłabym z moim przyjaciółmi i co najważniejsze, nigdy nie nudziłabym sie z nimi.
Kiedy zaczęły się wakacje rano cała moja rodzina spakowała walizki i wyruszyliśmy nad morze. Byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ od dawna nigdzie nie jeździliśmy. Kiedy już dojechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy piękne morze i duży hotel, w którym się zatrzymaliśmy. Wszyscy poszliśmy się pochlapać w wodzie. Od razu się rozłożyliśmy na plaży i poszliśmy się kąpać.
Byliśmy nad morzem cały dzień. Świetnie się bawiliśmy. Kiedy przyszedł wieczór zebraliśmy się i poszliśmy do hotelu. Następnego dnia tata miał dla nas gotową niespodziankę. Był to rejs statkiem. Po godzinie pływania poszliśmy do wesołego miasteczka. Jeździliśmy kolejką górską, byliśmy na diabelskim młynie i na karuzeli. Trzeciego dnia wakacji przyszedł czas na "hotelowy relaks". poszliśmy na saunę, na masaż i basen. Później wybrałyśmy się z siostrą na spacer po mieście. Mówiła że na wieczór ma dla nas niespodziankę. Był to koncert różnych zespołów. Po powrocie zjedliśmy pyszną kolację i poszliśmy spać. Kiedy ja i moja siostra wstałyśmy nikogo nie było w pokoju. Na stole leżała kartka z napisem "Idźcie do recepcji i tam wszystkiego się dowiecie. Rodzice" Zrobiłyśmy to co kazali. W recepcji pani dała nam bilety na karaoke. Od razu tam pobiegłyśmy. Śpiewałyśmy nasze ulubione piosenki. Późnym południem poszliśmy nad morze. To był ostatni dzień naszego pobytu w hotelu. Gdy rano wstaliśmy spakowaliśmy walizki i wyjechaliśmy do domu. Na resztę wakacji pojechaliśmy za granicę.
To były moje wymarzone i najlepsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam. Od tej pory będziemy jeździli na takie wakacje co rok.
Mam nadzieję, że pomogłam. Liczę na naj. ;) Miłych wakacji.
W moje wymarzone wakacje, zabrałabym swoich najlepszych przyjaciół i wyjechałabym z nimi w Polskie Góry. Kocham góry dlatego też zabrałabym ich właśnie w góry.
Najlepiej gdyby wycieczka odbyłaby się w Gory Stołowe. Chodziłam już po nich jako mała dziewczynka i nigdy tego nie zapomnę.
Z samego rana spakowałabym w plecak najpotrzebniejsze rzeczy ( wodę, kanapkę, mapę, telefon, płaszcz pzreciwdeszczowy), zabrałabym przejaciół i pobiegła na dworzec PKP by jak najszybciej dojechać do miasta a z tamtąd, szybko dojść do Wielkiego Szczelińca. Nie obyłoby sie bez małej przerwy po przejściu kilkuset schodów i dość dużego zmęczenia.
Następnie zatrzymalibysmy sie w Wielkim Szczelińcu na tarasie widokowym.
Na pewno największe wrażenie zrobiłoby na mnie "Piekieło" w którym kręcono mój ulubiony film ,,Opowieści z Narnii:Książe Kaspian". Po przejściu całego Szczelińca i zobaczeniu wszystkich formacji skalnych i skał , przyszedłby czas na odpoczynek, zjedzenie posiłku i zakup pamiątek.
Po tym wsiedlibyśmy do autobusu i pojechali jeszcze do miejsowości Duszniki Zdrój w której leczył sie Fryderyk Chopin. Napilibyśmy sie tam wody uzdrowiskowej i zrobili sobie zdjęcie przy pomniku sławnego kompozytora.
Na końcu wsiedlibysmy do autobusu i ruszyli w drogę powrotną do domu.
Tak właśnie wyglądałby mój wymarzony dzień wakacji. A wszystkie kolejne dni wakacji spędzałabym podobnie, jednak zwiedzajac inne miejsca w Polsce i nie tylko. Jednak za nim wyjechałabym na wycieczkę za granicę, chciałabym zwiedzić piękne miejsca, które znajdują się właśnie tu, w Polsce.
W wymarzone wakacje nawet gdybym nie mogła zwiedzać tych pięknych miejsc, na pewno spędziłabym z moim przyjaciółmi i co najważniejsze, nigdy nie nudziłabym sie z nimi.
Kiedy zaczęły się wakacje rano cała moja rodzina spakowała walizki i wyruszyliśmy nad morze. Byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ od dawna nigdzie nie jeździliśmy. Kiedy już dojechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy piękne morze i duży hotel, w którym się zatrzymaliśmy. Wszyscy poszliśmy się pochlapać w wodzie. Od razu się rozłożyliśmy na plaży i poszliśmy się kąpać.
Byliśmy nad morzem cały dzień. Świetnie się bawiliśmy. Kiedy przyszedł wieczór zebraliśmy się i poszliśmy do hotelu. Następnego dnia tata miał dla nas gotową niespodziankę. Był to rejs statkiem. Po godzinie pływania poszliśmy do wesołego miasteczka. Jeździliśmy kolejką górską, byliśmy na diabelskim młynie i na karuzeli. Trzeciego dnia wakacji przyszedł czas na "hotelowy relaks". poszliśmy na saunę, na masaż i basen. Później wybrałyśmy się z siostrą na spacer po mieście. Mówiła że na wieczór ma dla nas niespodziankę. Był to koncert różnych zespołów. Po powrocie zjedliśmy pyszną kolację i poszliśmy spać. Kiedy ja i moja siostra wstałyśmy nikogo nie było w pokoju. Na stole leżała kartka z napisem "Idźcie do recepcji i tam wszystkiego się dowiecie. Rodzice" Zrobiłyśmy to co kazali. W recepcji pani dała nam bilety na karaoke. Od razu tam pobiegłyśmy. Śpiewałyśmy nasze ulubione piosenki. Późnym południem poszliśmy nad morze.
To był ostatni dzień naszego pobytu w hotelu. Gdy rano wstaliśmy spakowaliśmy walizki i wyjechaliśmy do domu. Na resztę wakacji pojechaliśmy za granicę.
To były moje wymarzone i najlepsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam. Od tej pory będziemy jeździli na takie wakacje co rok.
Mam nadzieję, że pomogłam. Liczę na naj. ;) Miłych wakacji.