Opisz Swoja Najwspanialszą wędrówke,która odbyłeś lub o której Marzysz
XDZuzannaXD
Marze żeby wyjechać z mojom całą rodzinom do francji słyszałam że som przesliczne widoki .
Ps . Wiem że bardzo krótkie a wienc nie licze na naj.
1 votes Thanks 2
Nickowatość
Drogi pamiętniczku! Dnia 1 lipca 2013 roku, odbyła się moja wspaniała podróż! Zastanawiasz się pewnie co w niej było takiego niezwykłego? Otóż, gdy dotarłam do celu, zobaczyłam wielki zamek, który miał dwie wierzyczki, wznoszące się ku niebu. Bardzo zaciekawiło mnie co się znajduje w środku. Pamiętniczku, ty wiesz, że ja jestem bardzo ciekawa świata, dlatego nie zwlekałam, ani chwili dłużej i wyruszyłam to sprawdzić. Gdy dotarłam na zamek nikogo tam nie spotkałam. Ale zaciekawiła mnie jedna rzecz, mianowicie.. z jakiego miejsca wydobywa się ta wspaniała muzyka? Musiałam to sprawdzić! Wybiegłam z zamku i pobiegłam za głosem tej muzyki. Dźwięk wydobywał się zza zamku, na starej opuszczonej polanie. Trawa była wysoka, widać było, że nikt od dawna tam nie zaglądał. Na środku polany stał drewniany domek. Dach już nieco się ugiął, gdyż obok dachu leżało złamane drzewo. Widocznie wcześniej uszkodziło dach. To jednak nie stanowiło mi przeszkody aby wejść do środka. Gdy weszłam do środka, usłyszałam czyjeś kroki. Na początku przestraszyłam się jednak, po pewnej chwili, nie zastanawiałam się i zapukałam. Drzwi otworzył mi starszy pan, który wyglądał na miłego. Od razu zaczął nam się temat. Dowiedziałam się o nim wiele ciekawych rzeczy, mianowicie, że nikt nigdy go nie odwiedzał. Miał szczęście, że przeżył bo wtedy gdy doszło do zawalenia dachu, był na zewnątrz. Ja również opowiedziałam mu swoją historię. Widać, że staruszek mi ufał. Pokazał mi po pewnym czasie kulę, która mocno się błyszczała. ZApytałam go co to jest, a on wyjaśnił ,że w nim znajduje się piękne miasteczko, które może zwiedzać tylko wyjątkowy człowiek. Powiedział ,że tym człowiekiem jestem Ja. W sumie miał rację. Byłam grzeczną, dobrą dziewczyną. Zawsze pomocną. Kiedy powiedział, że w jednej sekundzie mogę się znaleźń po drugiej stronie, byłam zaskoczona. Zgodziłam się. Gdy znalazłam się po drugiej stronie, wszyscy tam byli szczęśliwi, dzieci bawiły się, a dorośli nie mieli żadnych zmartwień. Chciałam pozostać na zawsze w takim świecie, jednak to byłoby nie możliwe. Gdy zbliżał się wieczór, świat jakby się kończył. Wszystkie stworzenia zasypiały. Ja także byłam śpiąca. Gdy zamknęłam swoje oczy byłam już po drugiej stronie. Wówczas gdy się obudziłam, zobaczyłam stojącą przede mną mamę. Mówiła mi, że mam bardzo bujną wyobraźnię. Mama nigdy, nie uwierzy mi co mnie tak naprawdę spotkało. Ale to nie jest ważne. Teraz, drogi pamiętniczku zastanawiam się gdzie jest staruszek? Czy życie po drugiej stronie jest nadal szczęśliwe? Na te pytania, chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi.
Liczę na naj ;) P.s Sorry że tak długo ale jak się rozpisze to nie mogę skończyć ;>
Ps . Wiem że bardzo krótkie a wienc nie licze na naj.
Dnia 1 lipca 2013 roku, odbyła się moja wspaniała podróż! Zastanawiasz się pewnie co w niej było takiego niezwykłego? Otóż, gdy dotarłam do celu, zobaczyłam wielki zamek, który miał dwie wierzyczki, wznoszące się ku niebu. Bardzo zaciekawiło mnie co się znajduje w środku. Pamiętniczku, ty wiesz, że ja jestem bardzo ciekawa świata, dlatego nie zwlekałam, ani chwili dłużej i wyruszyłam to sprawdzić. Gdy dotarłam na zamek nikogo tam nie spotkałam. Ale zaciekawiła mnie jedna rzecz, mianowicie.. z jakiego miejsca wydobywa się ta wspaniała muzyka? Musiałam to sprawdzić! Wybiegłam z zamku i pobiegłam za głosem tej muzyki. Dźwięk wydobywał się zza zamku, na starej opuszczonej polanie. Trawa była wysoka, widać było, że nikt od dawna tam nie zaglądał. Na środku polany stał drewniany domek. Dach już nieco się ugiął, gdyż obok dachu leżało złamane drzewo. Widocznie wcześniej uszkodziło dach. To jednak nie stanowiło mi przeszkody aby wejść do środka. Gdy weszłam do środka, usłyszałam czyjeś kroki. Na początku przestraszyłam się jednak, po pewnej chwili, nie zastanawiałam się i zapukałam. Drzwi otworzył mi starszy pan, który wyglądał na miłego. Od razu zaczął nam się temat. Dowiedziałam się o nim wiele ciekawych rzeczy, mianowicie, że nikt nigdy go nie odwiedzał. Miał szczęście, że przeżył bo wtedy gdy doszło do zawalenia dachu, był na zewnątrz. Ja również opowiedziałam mu swoją historię. Widać, że staruszek mi ufał. Pokazał mi po pewnym czasie kulę, która mocno się błyszczała. ZApytałam go co to jest, a on wyjaśnił ,że w nim znajduje się piękne miasteczko, które może zwiedzać tylko wyjątkowy człowiek. Powiedział ,że tym człowiekiem jestem Ja. W sumie miał rację. Byłam grzeczną, dobrą dziewczyną. Zawsze pomocną. Kiedy powiedział, że w jednej sekundzie mogę się znaleźń po drugiej stronie, byłam zaskoczona. Zgodziłam się. Gdy znalazłam się po drugiej stronie, wszyscy tam byli szczęśliwi, dzieci bawiły się, a dorośli nie mieli żadnych zmartwień. Chciałam pozostać na zawsze w takim świecie, jednak to byłoby nie możliwe. Gdy zbliżał się wieczór, świat jakby się kończył. Wszystkie stworzenia zasypiały. Ja także byłam śpiąca. Gdy zamknęłam swoje oczy byłam już po drugiej stronie. Wówczas gdy się obudziłam, zobaczyłam stojącą przede mną mamę. Mówiła mi, że mam bardzo bujną wyobraźnię. Mama nigdy, nie uwierzy mi co mnie tak naprawdę spotkało. Ale to nie jest ważne. Teraz, drogi pamiętniczku zastanawiam się gdzie jest staruszek? Czy życie po drugiej stronie jest nadal szczęśliwe? Na te pytania, chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi.
Liczę na naj ;)
P.s Sorry że tak długo ale jak się rozpisze to nie mogę skończyć ;>