Opisz swój jeden szęsliwy dzień z życia
proszę o pomoc
Mam proźbę gdyby było tam coś o koniach i wyścigach konnych w których bieże się udział dziękuje.Praca na 2 str. z góry dziękuje
ps fajnie by było gdyby były tam jakieś mocne emocje ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mój najlepszy dzień życia wydarzył się gdy miałam wyścig konny . Wyścig konny odbył się 12.04.2013r. , o godzinie 13:10.Gdy mieliśmy startować , nagle kogoś koń upadł i nie chciał wstawać , lecz wyścig i tak był,gdy wystartowałam miałam w sobie wielkie emocje.I nagle patrzę a tutaj jestem pierwsza na mecie , jak się cieszyłam jak bym dostała jakąś rzecz niemożliwą .Kocham konie i nigdy ich nie przestanę kochać.Lubię być przy koniach , one są takie słodkie i super .Gdy zajełam to pierwsze miejsce to miałam wielkie łzy w oczach moi rodzice się cieszyli moi znajomi się cieszyli nikt się nie cieszył z widowni ale niestety inni zawodnicy się nie cieszyli mieli okropne łzy w oczach .Ale i tak ich pocieszałam że i tak mogli oni też wygrać .Inni mnie się pytali jak to tak wygrać wyścig konny . Może mam jakieś inne zainteresowania , ale wolę konie.Mam 14 lat i kocham konie .Ten dzień odmienił moje całe życie już byłam najszczęśliwszą osobą na świecie,już byłam grzeczna,kochana i dobra dla rodziców.Przez wyścig konny poznałam przystojnego chłopaka o imieniu Jurek był na prawdę przystojny umięśniony i chodził do tej samej szkoły i klasy co ja , w tym dniu byłam taka szczęśliwa jak podkowa czy czterolistna koniczyna .Miałam przecudny i przewspaniały dzień jaki koń by sobię nie wymarzył .Kocham gdy mam jakiejś najlepsze dni przez które mam same szczęścia.I to był mój najszczęśliwszy dzień na świecie.
Myślę że pomogłam ! Liczę na naj.!Sorki że tak trochę za mało ale i tak wiem że jesteś mi wdzięczna!
Moją pasją są konie. Uwielbiam je. Chodze na jazde konną już od 4 lat ! Mam nawet własnego konia. Nazwałam go Dragon. Jest wspaniały ! Juz jako dziecko kochalam jazde konną. Rodzice zabierali mnie na lekcje jazdy. Chodziłam do stajni, karmiłam konie, czesałam je i mylam. Po prostu nie mogłam bez nich zyc ! Kochałam jeździć kusem, a najbardziej galopem. Pamietam swoją pierwszą jazde na Dragonie. To mój kochany przyjaciel.
Pamiętam taki jeden, mój szczesliwy dzien. Tego własnie dnia mialy sie odbyc wyscigi konne. Oczywiscie brałam udzial. Rano, nie mogłam się doczekac wyscigow. Chodzilam po domu niespokojna. Zajecia zaczynaly sie dopiero o 16:00 . A na zegarku jeszcze 11:00. Nudzilam sie dluzszy czas. Poszlam do mojej stajni, gdzie jest Dragon. Musialam go przygotowac do wyscigu. Wyczyściłam go, pozaplatałam mu warkoczyki i dokladnie go wyczesalam. Dalam mu jeszcze jabłka i marchewkę. Najbardziej na świecie kocha marchewke ! Ah, co bym zrobila bez mojego konika. Jest moim przyjacielem.
Gdy zegar wskazał już godzinę 15:20 czas było sie zbierac. Tata przewiózł Dragona do stajni. Ja mialam dojsc pozniej. Ubrałam leginsy, włosy upiełam w warkocz i nałożyłam na glowe toczek. Stajnia, gdzie odbywaly sie wyscigi konne wyglądala wspaniale ! Było duzo kibiców, a także rywali ! Z moją przyjaciółką Dagmarą zaczelysmy rozmawiac o wyscigach. Miałam ogromny stres. A co jeśli Dragon nie posłucha mnie na wyscigach i się nie ruszy ? I będę pośmiewiskiem ? Dagmara za wszelką cenę chciala odsunac ode mnie tę mysl.
Rozpocząl sie pierwszy wyscig dla dziewcząt w wieku od 8 do 10 lat. Ja jestem w kategorii od 12 do 14 lat. Czyli jestem w grupie III .
Kiedy nadeszła moja pora strasznie się stresowałam. Uglaskalam Dragona na szczescie. Ustawiłam sie na wyznaczonym miejscu wyscigu i...
START !!! Dragon pędzil jak szalony ! Na początku prowadziłam, ale zaraz spostrzeglam ze wyprzedza mnie moja najwieksza rywalka Karolina. Walka byla zacieta. Wyszlam na prowadzenie i ....... wygrałam !! Tlum szalał. Byłam przeszczęśliwa . To bylo moje pierwsze wielkie zwyciestwo ! W połowie to byla zasluga Dragona ! To dzięki niemu wygrałam i zajelam pierwsze miejce ! To byl moj najszczesliwszy dzien w zyciu ! Dostałam ogromny puchar i dyplom ! Oczywiscie zawdzieczam to Dragonowi. Kupiłam mu w nagrode duzo jablek i marchewek. Do dziś trenuje jazde konną.
Sama ukladalam, zajelo mi to duzo czasu i mysle ze to docenisz ;) Pozdrawiam serdecznie i licze na naj ;)))