Jak zwykle nie chciało mi się wstać do szkoły, ale jakoś mi się udało :) Pierwsza lekcja: chemia- mój koszmar ... minęła z trudnością ale bez większych komplikacji :) Następne dwie lekcje również były w miare spokojne. Ale dopiero na matematyce była jazda. Mój kolega poszedł do tablicy, a w tym czasie koledzy posmarowali mu krzesło klejem. Ale było śmiechu!! :) Później na przerwie ta sytuacja była tematem naszych rozmów, nigdy jeszcze w szkole nie było nam tak wesoło. Nigdy chyba nie zapomne takiego fajnego dnia w szkole :)
Jak zwykle nie chciało mi się wstać do szkoły, ale jakoś mi się udało :) Pierwsza lekcja: chemia- mój koszmar ... minęła z trudnością ale bez większych komplikacji :) Następne dwie lekcje również były w miare spokojne. Ale dopiero na matematyce była jazda. Mój kolega poszedł do tablicy, a w tym czasie koledzy posmarowali mu krzesło klejem. Ale było śmiechu!! :) Później na przerwie ta sytuacja była tematem naszych rozmów, nigdy jeszcze w szkole nie było nam tak wesoło. Nigdy chyba nie zapomne takiego fajnego dnia w szkole :)