Dziś wszystko było do kitu!Pan od techniki na mnie nawrzeszczał,bo źle zrobiłem zadanie,zapomniałem odrobić pracy domowej z historii.Na obiedzie goniłem widelcem kluske po talerzu aż w końcu spadł na podłoge, nie miałem co jeść i byłem głody.Wieczorem była burza,więc nie mogłem oglądać telewizji ,bo mama powiedziała ,że ściągnę na dom pioruny..w nocy obudziła mnie siostra z pytaniem czy pomogę jej odrobić prace domową!Przez to wogóle się nie wyspałem...ten dzień był okropny...
Dziś wszystko było do kitu!Pan od techniki na mnie nawrzeszczał,bo źle zrobiłem zadanie,zapomniałem odrobić pracy domowej z historii.Na obiedzie goniłem widelcem kluske po talerzu aż w końcu spadł na podłoge, nie miałem co jeść i byłem głody.Wieczorem była burza,więc nie mogłem oglądać telewizji ,bo mama powiedziała ,że ściągnę na dom pioruny..w nocy obudziła mnie siostra z pytaniem czy pomogę jej odrobić prace domową!Przez to wogóle się nie wyspałem...ten dzień był okropny...
licze na naj