Syn marnotrwany dostał od ojca część majątku, roztrwonił go, żyjąc rozrzutnie. Gdy miał pieniądze to wielu fałszywych przyjaciół go otaczało. Wykorzystywali go a on nie żądał nic w zamian. Żyło mu się lekko i przyjemnie do póki nie zabrakło mu pieniędzy. Gdy ich zabrakło przyjaciele nagle się od niego odwrócili, czuł wtedy ból i rozterkę, żal i niemoc. Chodził od domu jednego przyjaciela do drugiego ale żaden mu nie pomógł nie wyobrażacie sobie jakie to przygnębiające jaki ból okrywa serce gdy odwracają się ludzie którzy tyle tobie zawdzięczają. Ale musiał jakoś żyć coś jeść jakoś się utrzymać, więc pasł świnie było to wielkie upokorzenie w jego kraju, gdyż świnie były uważane jako nieczyste. Pragnął się pożywić resztkami jedzenia które otrzymywały świnie, ale jego pracodawca i tego mu nie pozwolił miał jeść po świniach jeżeli coś zostanie. Gdy już taka gorycz i niemoc go ogarnęła postanowił powrócić do swojego domu do ojca który był na tyle łaskawy, że jego słudzy byli odziani w szaty i dostawali pożywienie.
Musiał się przemóc, ciężkie to było dla niego, powrócić z wieścią o roztrwonionym majątku, ale nie miał wyboru. Wielka skrucha zapanowała w jego sercu. Gdy dochodził do domu ojciec ujrzał go z daleka i zaczął biec do niego,gdy dobiegł do ojca przeprosił go za swoje czyny i poprosił go aby móc być jego sługą. A on wybaczył mu wszystko i kazał urządzić ucztę i ubrać go w szaty. Jego serce ogarnęła wielka radość i nadzieja rozpoczęcia nowego życia.Pierwszy raz od dawna poczuł się kochany i szanowany.
Syn marnotrwany dostał od ojca część majątku, roztrwonił go, żyjąc rozrzutnie. Gdy miał pieniądze to wielu fałszywych przyjaciół go otaczało. Wykorzystywali go a on nie żądał nic w zamian. Żyło mu się lekko i przyjemnie do póki nie zabrakło mu pieniędzy. Gdy ich zabrakło przyjaciele nagle się od niego odwrócili, czuł wtedy ból i rozterkę, żal i niemoc. Chodził od domu jednego przyjaciela do drugiego ale żaden mu nie pomógł nie wyobrażacie sobie jakie to przygnębiające jaki ból okrywa serce gdy odwracają się ludzie którzy tyle tobie zawdzięczają. Ale musiał jakoś żyć coś jeść jakoś się utrzymać, więc pasł świnie było to wielkie upokorzenie w jego kraju, gdyż świnie były uważane jako nieczyste. Pragnął się pożywić resztkami jedzenia które otrzymywały świnie, ale jego pracodawca i tego mu nie pozwolił miał jeść po świniach jeżeli coś zostanie. Gdy już taka gorycz i niemoc go ogarnęła postanowił powrócić do swojego domu do ojca który był na tyle łaskawy, że jego słudzy byli odziani w szaty i dostawali pożywienie.
Musiał się przemóc, ciężkie to było dla niego, powrócić z wieścią o roztrwonionym majątku, ale nie miał wyboru. Wielka skrucha zapanowała w jego sercu. Gdy dochodził do domu ojciec ujrzał go z daleka i zaczął biec do niego,gdy dobiegł do ojca przeprosił go za swoje czyny i poprosił go aby móc być jego sługą. A on wybaczył mu wszystko i kazał urządzić ucztę i ubrać go w szaty. Jego serce ogarnęła wielka radość i nadzieja rozpoczęcia nowego życia.Pierwszy raz od dawna poczuł się kochany i szanowany.