Pewnego ponurego dnia, wyszłam smutna do parku. Od rana ten dzień wydawał mi się bardzo smutny. Nagle zadzwoniła do mnie moja mama że moja babcia jest w szpitalu. Strasznie się przeraziłam, bałam się że mogę już więcej jej nie zobaczyć. Szybko pobiegłam do domu i pojechałam z rodzicami do babci. Na szczęście okazało się że nic jej nie jest i szybko wróci do zdrowia.
Wczoraj bawiłam się z bratem na podwórku w piaskownicy. To był piękny dzień świeciło słońce i ptaki śpiewały. Marcin miał 3 lata i był bardzo niegrzeczny. Nagle odwiedziła mnie przyjaciółka i przyniosła mi książkę, którą zamierzałam przeczytać. Zaczęła mi opowiadać o tej książce. Dość długo nam to zajęło, aż 1 godzinę. Aż nagle przypomniałam sobie o braciszku, który na mnie czeka w ogródku. Pobiegłyśmy do ogródka, a tam nie było Marcina. Bardzo się przestraszyłyśmy i zaczęłyśmy go szukać. Jednak bez skutecznie. Postanowiłyśmy powiedzieć mojej mamie. Gdy opowiedziałyśmy co się stało, braciszek wyskoczył zza fotela, na którym siedziała mama. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale tym razem nie spuszczałam brata z oka :)
Pewnego ponurego dnia, wyszłam smutna do parku. Od rana ten dzień wydawał mi się bardzo smutny. Nagle zadzwoniła do mnie moja mama że moja babcia jest w szpitalu. Strasznie się przeraziłam, bałam się że mogę już więcej jej nie zobaczyć. Szybko pobiegłam do domu i pojechałam z rodzicami do babci. Na szczęście okazało się że nic jej nie jest i szybko wróci do zdrowia.
Pomogłam Ci ?
Wczoraj bawiłam się z bratem na podwórku w piaskownicy. To był piękny dzień świeciło słońce i ptaki śpiewały. Marcin miał 3 lata i był bardzo niegrzeczny. Nagle odwiedziła mnie przyjaciółka i przyniosła mi książkę, którą zamierzałam przeczytać. Zaczęła mi opowiadać o tej książce. Dość długo nam to zajęło, aż 1 godzinę. Aż nagle przypomniałam sobie o braciszku, który na mnie czeka w ogródku. Pobiegłyśmy do ogródka, a tam nie było Marcina. Bardzo się przestraszyłyśmy i zaczęłyśmy go szukać. Jednak bez skutecznie. Postanowiłyśmy powiedzieć mojej mamie. Gdy opowiedziałyśmy co się stało, braciszek wyskoczył zza fotela, na którym siedziała mama. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale tym razem nie spuszczałam brata z oka :)