Opisz przeżycie wewnętrzne, które zostało wywołane przyjemną dla Ciebie sytuacją. Najpierw opisz zdarzenie, następnie nazwij, co czułeś, i opisz przejawy zewnętrzne Twoich odczuć.
Minimum 12 zdań ;]
niezwyklaja
I właśnie wtedy to się stało. Powiedział, że mnie kocha. Ogarnęła mnie fala uczuć, których nie dało się nazwać. Poczułam, że od środka jestem wypełniona miłością i dobrocią. I to było wspaniałe. Chciałam być lepsza, niż ktokolwiek kiedykolwiek. Nie chciałam, żeby to uczucie odeszło. Liczyło się, że był blisko i właśnie to czuł. Byłam najszczęśliwszą osobą na Ziemi. Współczucie i wyrozumiałość zapanowały w moim wnętrzu. Byłam czuła i wrażliwa, jak nikt nigdy. Na moich ustach pojawił się nagle błogi uśmiech wyrażający niewyrażalną słowami przyjemność, ulgę i zachwyt. Moje oczy błądziły gdzieś daleko jednocześnie patrząc na jego twarz. Widziały obrazy tak bardzo upragnione i bliskie mojemu sercu. W moim sercu panował spokój i nadzieja, choć jednocześnie biło jak oszalałe z podekscytowania. Byłam spokojna ze świadomością, jaką dały mi jego słowa, choć od środka rozpierała mnie radość. Radość, którą chciałam wykrzyczeć, aby cały świat zrozumiał, co mnie właśnie spotkało.
Sorry, że o miłości, ale jakoś to chyba było najłatwiej mi opisać no i przeczytałam właśnie jakieś żałosne romansidło, więc mam nadzieję, że wybaczysz mi tę banalność ;)
10 votes Thanks 3
Gosia967
Na święta Wielkanocne wybrałam się w odwiedziny do mojej babci.Byłam u niej przez trzy dni. W lany poniedziałek kiedy wracałam z kościoła na nogach z kuzynką to pewna dziewczyna oblała nas wodą(mnie najbardziej). Nie miałam przeciwko temu,że tak zrobiła, ponieważ taki jest zwyczaj. Była ona tak gdzieś mojego wieku. Potem zaczęłyśmy rozmawiać bardzo długo. Byłam szczęśliwa,że poznam w końcu jakąś osobę, która mieszka w miejscowości mojej rodziny, gdzie rzadko przyjeżdżam. Kiedy tak rozmawiałyśmy zauważyłyśmy,że mamy wiele wspólnych zainteresowań i dużo takich samych cech charakteru. Ucieszyłam się z tego, ona także. Na koniec wymieniłyśmy się swoimi numerami telefonu i wieczorem cały czas ze sobą pisałyśmy. Od tamtej pory mam następną przyjaciółkę.Cieszy mnie to bardzo.
Sorry, że o miłości, ale jakoś to chyba było najłatwiej mi opisać no i przeczytałam właśnie jakieś żałosne romansidło, więc mam nadzieję, że wybaczysz mi tę banalność ;)