nata12348
1. Polska jako państwo, i naród polski jak żaden inny w Europie, prowadziła bezprzykładną walkę o wolną i niepodległe państwo począwszy od 1 września 1939 roku. Decyzję o wybuchu powstania należy rozumieć w kontekście tej walki. Była elementem i kontynuacją decyzji o powiedzeniu NIE Hitlerowi (i Stalinowi) z sierpnia 1939 roku. Każdy naród na święte prawo podjąć walkę o wolność i niepodległość, choć nie każdy naród z tego prawa korzysta (przykład Czechów).
2. Polska nie prowadziła wojny samotnie, ale w koalicji z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami koalicji antyhitlerowskiej. Byłą niewzruszonym członkiem koalicji, wykazując niezłomną lojalność i wielkie poświęcenie, nie szczędząc życia swoich żołnierzy. Wysiłek polskiego społeczeństwa podczas wojny jest wręcz bezprzykładny, podobnie jak poniesione tej walce ofiary. Cóż w tym dziwnego, ż podobnej lojalności w walce ZE WSPÓLNYM WROGIEM, Polski rząd oczekiwał od sojuszników?
3. Gen. Bór podjął decyzję o wybuchu powstania o otwartej walce ZE WSPÓLNYM WROGIEM jako dowódca armii wolnego, niepodległego państwa. My wiemy, że była to ostatnia decyzja niepodległego państwa na przeciąg następnych 50 lat. Poczynania rządu londyńskiego, jego żądania, prośby, były pomijane i ignorowane przez aliantów. Wkrótce na jesieni 1944 roku w angielskich, przecież niezależnych gazetach rozpętano antypolską propagandę, jako żywo przypominającą to, co pisano w sowieckich gazetach, np. w Prawdzie. Tyle że Sowieccy dziennikarze stali dosłownie pod ścianą, a angielscy opluwali nas dobrowolnie i z wielką ochotą i z powiedziałbym złośliwą satysfakcją.
4. Brak pomocy ze strony sojuszników zachodnich a szczególnie Rosji sowieckiej w żaden sposób nie może obciążać Polaków. Przeciwnie, rząd Polski w Londynie robił wszystko, nie cofając się przed osobistym upokorzeniem, by taką pomoc uzyskać. Na próżno. Wszelkie starania rozbijały się o mur Sowiecki, i wojenne interesy brytyjczyków i amerykanów. POZOSTAWIENIE NA ZAGŁADĘ DUŻEGO MIASTA EUROPEJSKIEGO, STOLICY SOJUSZNICZEGO PAŃSTWA W PEŁNI OBCIĄŻA RZĄDY ALIANCKIE: PRZEDE WSZYSTKIM RZADU USA, RZADU W. BRYTANI, NO I OCZYWIŚCIE ROSII SOWIECKIEJ.
5. Ze strony polskiej powstanie było bitwą militarną z wojskami niemieckimi prowadzoną zgodnie z konwencjami międzynarodowymi. Niestety, Niemcy uznali powstanie za doskonały pretekst do zniszczenia miasta i narodu polskiego, i zaczęły systematyczną eksterminację Polaków, w sposób całkowicie porównywalnym z tym, co się działo rok wcześniej gettcie, z Żydami. Zbrodniami tymi w żaden sposób nie można obciążać sztabu AK. To nie gen. Bór nakazał zagładę ludności Woli, czy Ochoty. To nie gen. Monter rozkazał mordować, rabować i gwałcić. Gen. Okulicki nie nakazał, by palić szpitale z chorymi, rannymi i personelem. Oni nawet nie nakazali egzekucji niemieckich jeńców, co byłoby zrozumiałe w ówczesnej sytuacji. przeciwnie, rozkazali traktować ich zgodnie z konwencjami. Nakazali to niemieccy dowódcy a zbrodnie te wykonały niemieckie ręce. PEŁNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZBRODNIE POPEŁNIONE W CZASIE POWSTANIA WARSZAWSKIEGO SPADA NA NIEMIECKI RZĄD, NIEMIECKIE DOWÓDZTWO I NIEMIECKĄ ARMIĘ.
6. Mówi się powszechnie: „wiadomo było, że nie pomogą powstańcom i pozwolą Niemcom wykonać za nich brudną robotę.”. Wiemy to my, po fakcie. Gdy tak się stało. Niektórzy oficerowie KG AK wiedzieli to już 5, 6 sierpnia 1944 r. A niby skąd miało to być wiadome w końcu lipca 1944 roku? Mądry głupiec (i bloger) po szkodzie. W lipcu 1944 roku wcale nie było to oczywiste. Przeciwnie, wydawało się całkowicie nieprawdopodobne, żeby Sowieci na oczach światowej opinii publicznej, niejako w świetle jupiterów, spokojne pozwolili zniszczyć Warszawę i wymordować jej mieszkańców. Tak się jednak stało, i było to fatyczny początek zimnej wojny. Ale tak wcale nie musiało być. Przykładem może być powstanie słowackie, czy „powstanie” praskie. Gdy wybuchło powstanie na Słowacji, która wszak wcześniej była wiernym sojusznikiem Hitlera, armia Czerwona natychmiast ruszyła na pomoc mimo bariery Karpat. Na przełęczy Dukielskiej sowieckie dywizje poniosły straszliwe straty, a i tak się nie przebiły i powstanie upadło. Gdy w Pradze wybuchło powstanie, wojska amerykańskie i sowieckie wręcz ścigały się, które dotrze pierwsze. W czym lepsza była Praga od Warszawy?
7. Decyzję o wybuchu powstania podjęli ludzie, którzy żyli w tamtych czasach, którzy na własne oczy widzieli egzekucje, wywózki, eksterminację. To nie byli kanapowi mądrale, mądrzy mądrością popularnych publicystów. Naprawdę, nie trzeba im było tłumaczyć, czym jest Trzecia Rzesza czy Rosja Sowiecka. I do czego są zdolne. I jedno, i drugie aż za dobrze poznali na własnej skórze.
2. Polska nie prowadziła wojny samotnie, ale w koalicji z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami koalicji antyhitlerowskiej. Byłą niewzruszonym członkiem koalicji, wykazując niezłomną lojalność i wielkie poświęcenie, nie szczędząc życia swoich żołnierzy. Wysiłek polskiego społeczeństwa podczas wojny jest wręcz bezprzykładny, podobnie jak poniesione tej walce ofiary. Cóż w tym dziwnego, ż podobnej lojalności w walce ZE WSPÓLNYM WROGIEM, Polski rząd oczekiwał od sojuszników?
3. Gen. Bór podjął decyzję o wybuchu powstania o otwartej walce ZE WSPÓLNYM WROGIEM jako dowódca armii wolnego, niepodległego państwa. My wiemy, że była to ostatnia decyzja niepodległego państwa na przeciąg następnych 50 lat. Poczynania rządu londyńskiego, jego żądania, prośby, były pomijane i ignorowane przez aliantów. Wkrótce na jesieni 1944 roku w angielskich, przecież niezależnych gazetach rozpętano antypolską propagandę, jako żywo przypominającą to, co pisano w sowieckich gazetach, np. w Prawdzie. Tyle że Sowieccy dziennikarze stali dosłownie pod ścianą, a angielscy opluwali nas dobrowolnie i z wielką ochotą i z powiedziałbym złośliwą satysfakcją.
4. Brak pomocy ze strony sojuszników zachodnich a szczególnie Rosji sowieckiej w żaden sposób nie może obciążać Polaków. Przeciwnie, rząd Polski w Londynie robił wszystko, nie cofając się przed osobistym upokorzeniem, by taką pomoc uzyskać. Na próżno. Wszelkie starania rozbijały się o mur Sowiecki, i wojenne interesy brytyjczyków i amerykanów. POZOSTAWIENIE NA ZAGŁADĘ DUŻEGO MIASTA EUROPEJSKIEGO, STOLICY SOJUSZNICZEGO PAŃSTWA W PEŁNI OBCIĄŻA RZĄDY ALIANCKIE: PRZEDE WSZYSTKIM RZADU USA, RZADU W. BRYTANI, NO I OCZYWIŚCIE ROSII SOWIECKIEJ.
5. Ze strony polskiej powstanie było bitwą militarną z wojskami niemieckimi prowadzoną zgodnie z konwencjami międzynarodowymi. Niestety, Niemcy uznali powstanie za doskonały pretekst do zniszczenia miasta i narodu polskiego, i zaczęły systematyczną eksterminację Polaków, w sposób całkowicie porównywalnym z tym, co się działo rok wcześniej gettcie, z Żydami. Zbrodniami tymi w żaden sposób nie można obciążać sztabu AK. To nie gen. Bór nakazał zagładę ludności Woli, czy Ochoty. To nie gen. Monter rozkazał mordować, rabować i gwałcić. Gen. Okulicki nie nakazał, by palić szpitale z chorymi, rannymi i personelem. Oni nawet nie nakazali egzekucji niemieckich jeńców, co byłoby zrozumiałe w ówczesnej sytuacji. przeciwnie, rozkazali traktować ich zgodnie z konwencjami. Nakazali to niemieccy dowódcy a zbrodnie te wykonały niemieckie ręce. PEŁNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ZBRODNIE POPEŁNIONE W CZASIE POWSTANIA WARSZAWSKIEGO SPADA NA NIEMIECKI RZĄD, NIEMIECKIE DOWÓDZTWO I NIEMIECKĄ ARMIĘ.
6. Mówi się powszechnie: „wiadomo było, że nie pomogą powstańcom i pozwolą Niemcom wykonać za nich brudną robotę.”. Wiemy to my, po fakcie. Gdy tak się stało. Niektórzy oficerowie KG AK wiedzieli to już 5, 6 sierpnia 1944 r. A niby skąd miało to być wiadome w końcu lipca 1944 roku? Mądry głupiec (i bloger) po szkodzie. W lipcu 1944 roku wcale nie było to oczywiste. Przeciwnie, wydawało się całkowicie nieprawdopodobne, żeby Sowieci na oczach światowej opinii publicznej, niejako w świetle jupiterów, spokojne pozwolili zniszczyć Warszawę i wymordować jej mieszkańców. Tak się jednak stało, i było to fatyczny początek zimnej wojny. Ale tak wcale nie musiało być. Przykładem może być powstanie słowackie, czy „powstanie” praskie. Gdy wybuchło powstanie na Słowacji, która wszak wcześniej była wiernym sojusznikiem Hitlera, armia Czerwona natychmiast ruszyła na pomoc mimo bariery Karpat. Na przełęczy Dukielskiej sowieckie dywizje poniosły straszliwe straty, a i tak się nie przebiły i powstanie upadło. Gdy w Pradze wybuchło powstanie, wojska amerykańskie i sowieckie wręcz ścigały się, które dotrze pierwsze. W czym lepsza była Praga od Warszawy?
7. Decyzję o wybuchu powstania podjęli ludzie, którzy żyli w tamtych czasach, którzy na własne oczy widzieli egzekucje, wywózki, eksterminację. To nie byli kanapowi mądrale, mądrzy mądrością popularnych publicystów. Naprawdę, nie trzeba im było tłumaczyć, czym jest Trzecia Rzesza czy Rosja Sowiecka. I do czego są zdolne. I jedno, i drugie aż za dobrze poznali na własnej skórze.