olina190
Potop szwedzki - czyli inaczej najazd Szwedów na Polskę w 1655 roku w czasie II wojny północnej (1655-1660). Formalnie został zakończony poprzez podpisanie pokoju w Oliwie w 1660 roku.
Przyczyny potopu szwedzkiego
Szwedzi napadli na Polskę w okresie szczególnych trudności Rzeczpospolitej, mimo, że termin rozejmu w Sztumskiej Wsi jeszcze nie upłynął (miał obowiązywać 26 lat, do 1661 roku). Jednym z zasadniczych pretekstów do rozpoczęcia wojny z Polską było dla Szwedów używanie przez króla polskiego Jana Kazimierza tytułu króla Szwecji. Poza tym ciągle nierozstrzygnięta pozostawała sprawa Inflant.
Szwecja posiadała też doskonałą, zaprawioną w wojnie trzydziestoletniej armię, w której szczególnie niebezpieczna była piechota. Wojsko to, dotychczas żyjące z wojny, pozostawało bezczynne, a król - Karol Gustaw - nie miał z czego wypłacić im żołdu. Wojna z Rzeczpospolitą Obojga Narodów miała przynieść Szwedom korzyści majątkowe i zapełnić puste kasy królewskie.
Szwedzi poprzez zajęcie Polski chcieli zapobiec groźnemu marszowi Rosjan ku Zachodowi, a szczególnie obawiano się ataku Rosji na Inflanty. Ponadto król szwedzki dążył do zajęcia całości wybrzeży Morza Bałtyckiego, by uczynić z niego wewnętrzne morze Szwecji, co z kolei wpłynęłoby na uzyskanie większych korzyści ekonomicznych.
Królowi szwedzkiemu również sprzyjało stanowisko niektórych Polaków. Wielu magnatom nie podobał się fakt, że król Jan Kazimierz próbuje wzmocnić swoją pozycję w państwie. Liczyli na to, że Karol X Gustaw zachowa ich przywileje i dlatego byli wstanie go poprzeć.
Przebieg potopu szwedzkiego
W 1655 roku czterdziestotysięczna armia szwedzka pod wodzą Karola X Gustawa uderzyła jednocześnie na Wielkopolskę (armia gen. Wittenberga ) i na Litwę (armia Magnusa de la Gardie). Wojna zaczęła się klęskami Polaków.
Pospolite ruszenie pod wodzą wojewody wielkopolskiego Krzysztofa Opalińskiego skapitulowało pod Ujściem 25 lipca 1655. Wielkopolska została poddana Karolowi X Gustawowi.
Król Szwecji skierował swoje wojsko w stronę Warszawy. Dowiedziawszy się że pod Piątkiem zebrały się główne siły Jana Kazimierza postanowił uderzyć najpierw tam. 2 września 1655 doszło do bitwy pod Sobotą , w której Polacy zostali pokonani.
8 września 1655 Szwedzi zajęli Warszawę.
16 września 1655 w bitwie pod Żarnowem Karol X Gustaw po raz kolejny pokonał armię Jana Kazimierza. Król polski ruszył do Krakowa, gdzie pośpiesznie zorganizowano obronę pod dowództwem Stefana Czarnieckiego.
25 września 1655 król polski wycofał się na Śląsk, do swojego lenna opolskiego.
Kraków poddał się 17 października 1655.
Pospolite ruszenie z północnego Mazowsza pod dowództwem wojewody płockiego Jana Kazimierza Krasińskiego zostało rozproszone przez wojsko szwedzkie 30 września 1655 w bitwie pod Nowym Dworem, w wyniku czego Szwedzi zajęli Mazowsze.
Na Litwie hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł i Bogusław Radziwiłł również poddali się Szwedom deklarując zarazem rozwiązanie unii polsko-litewskiej (Kiejdany, październik 1655).
Tymczasem Szwedzi reaktywowali nie tylko ogólny cel polityczny, który dotyczył objęcia panowania nad Morzem Bałtyckim, ale również starali się uzyskać z ziem polskich jak najwięcej dóbr. Grabili polskie wsie i miasta, wywozili do Szwecji drogocenne dzieła sztuki, zbiory biblioteczne, ważne dokumenty. W Polsce zaczęto odczuwać zagrożenie narodowego i państwowego bytu.
W kraju rodził się ruch oporu przeciw Szwedom, posługujący się taktyką partyzanckiej "wojny szarpanej", na czele którego stanął Stefan Czarniecki. Na Litwie wojewoda witebski Paweł Sapieha rozpoczął działania przeciwko Radziwiłłom, a w Wielkopolsce na czele wojsk stanął Krzysztof Żegocki. W listopadzie Jan Kazimierz wydał uniwersał wzywający wszystkich Polaków do walki ze Szwedami.
Obrona Jasnej Góry
Zachęcona coraz bardziej skuteczną walką wyzwoleńczą Częstochowa również postanowiła nie poddać się Szwedom. Na przełomie listopada i grudnia 1655 Jasna Góra zagrzewana przez przeora paulinów Augustyna Kordeckiego zdołała odeprzeć atak armii nieprzyjaciela. Obrona Jasnej Góry urosła do rangi symbolu. Triumf zawdzięczano wstawiennictwu i opiece samej Matki Bożej, która miała osłaniać klasztor. Zwycięstwo to było przełomowym momentem, bowiem kraj wówczas poderwał się do walki z najeźdźcami i szala zwycięstwa przechyliła się na stronę polską. Do końca grudnia 1655 niemal cała Małopolska wypowiedziała posłuszeństwo Karolowi X Gustawowi.
29 grudnia 1655 hetmani koronni Stanisław Potocki i Stanisław Lanckoroński zawiązali konfederację w Tyszowicach, która - po powrocie Jana Kazimierza - przekształciła się w konfederację generalną w Łańcucie (22 stycznia 1656).
10 lutego Jan Kazimierz przybył do Lwowa. Król, pozostający pod wrażeniem ofiarnej i skutecznej walki ludu, 1 kwietnia 1656 w uroczystym ślubowaniu przyrzekł w tzw. ślubach lwowskich lud "od wszelakich obciążeń i niesprawiedliwości ucisku uwolnić" oraz wypędzić z Polski arian, czyli najbardziej radykalnych protestantów. Oddał też wówczas kraj pod opiekę Matki Bożej, obierając ją za Patronkę i Królową państwa.
Karol X Gustaw pod naciskiem powszechnego ruchu wyzwoleńczego wycofał się aż na Pomorze. Polacy odbili Warszawę. Z Rosją zawarli traktat w Niemieży pod Wilnem (3 listopad 1656), który ustanawiał włączenie się Rosji do wojny ze Szwecją.
Groźba rozbioru Polski
Król Szwecji zdał sobie sprawę, że Szwecja sam nie utrzyma zdobyczy w Polsce. Dodatkowo zaniepokojony oporem, zawarł 6 grudnia 1656 w Radnot traktat o podziale ziem polskich z Bohdanem Chmielnickim, Jerzym Rakoczym (księciem Siedmiogrodu), Bogusławem Radziwiłłem i elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem (który to samowolnie zerwał związki lenne pomiędzy Prusami Książęcymi a Rzeczpospolitą Obojga Narodów). Nad Polską zawisła realna groźba rozbioru.
Wkrótce jednak armia Jerzego Rakoczego dokonująca najazdu na Polskę została podbita przez oddziały Stefana Czarnieckiego, Jerzego Sebastiana Lubomirskiego i Pawła Sapiehy. Austria - nie chcąc wzmocnienia wojsk Jerzego Rakoczego - przysłała Polsce pomoc. Dania natomiast zaatakowała Szwecję. Wobec takiej sytuacji elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm zaczął szukać drogi do obozu antyszwedzkiego. W 1657 roku zawarte zostały traktaty welawsko - bydgoskie, w których Rzeczpospolita Obojga Narodów, w zamian za odejście elektora brandenburskiego z obozu szwedzkiego, rezygnuje z lennej zwierzchności nad Prusami Książęcymi.
Pokój w Oliwie
Wojna trwała jednak nadal. Szwedzi nie obawiali się koalicji, walczyli z Danią, potem do walk włączyła się też Holandia i dopiero wówczas Szwecja stanęła w obliczu ostatecznej porażki pod ciosami sprzymierzonych armii. Do zawarcia pokoju przyczyniły się dyplomatyczne działania Francji, która obawiała się wzmocnienia Habsburgów i wolała doprowadzić zgody między Polską a Szwecją.
Ostatecznie wojnę polsko-szwedzką kończył zawarty 3 maja 1660 pokój w Oliwie . Na jego mocy Jan Kazimierz zrzekł się roszczeń w stosunku do tronu szwedzkiego, tylko południowo-wschodnie Inflanty pozostały przy Polsce, natomiast reszta znalazła się w rękach szwedzkich. Poza tym potwierdzone zostały traktaty welawsko - bydgoskie, a Szwecja zobowiązała się zagwarantować państwom nadbałtyckim swobodę żeglugi i handlu na Bałtyku, miała tez wrócić zagrabione dzieła sztuki (czego nigdy nie zrobiła).
Skutki potopu szwedzkiego
Wojna polsko-szwedzka 1655-1660 przyniosła ogromne spustoszenie kraju. Polska wyszła z tej wojny ze zrujnowaną gospodarką, stratami demograficznymi i ludnościowymi (skutek walk, głodu i chorób). Rzeczpospolita Obojga Narodów była osłabiona politycznie. Utraciła zwierzchność nad Prusami Książęcymi i Inflantami, straciła swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Okupacja prawie całego kraju przez wojska nieprzyjaciela przyniosła straty materialne i kulturowe. Twierdze i zamki były niszczone - choć w większości poddawały się bez stawiania oporu, do Szwecji wywożono zbiory biblioteczne, zawartości skarbców, relikwie świętych, a nawet części architektoniczne budowli. Na ziemiach polskich pojawiło się zjawisko ksenofobii - niechęci do obcych narodów, a także nietolerancja religijna (po wojnie Sejm wprowadził nawet karę śmierci za odstępstwo od katolicyzmu - rok 1668).
Warto jeszcze wspomnieć, że potop szwedzki stał się inspiracją w XIX wieku dla Henryka Sienkiewicza, który opisał wojnę polsko-szwedzką w jednej części Trylogii zatytułowanej "Potop".
Przyczyny potopu szwedzkiego
Szwedzi napadli na Polskę w okresie szczególnych trudności Rzeczpospolitej, mimo, że termin rozejmu w Sztumskiej Wsi jeszcze nie upłynął (miał obowiązywać 26 lat, do 1661 roku). Jednym z zasadniczych pretekstów do rozpoczęcia wojny z Polską było dla Szwedów używanie przez króla polskiego Jana Kazimierza tytułu króla Szwecji. Poza tym ciągle nierozstrzygnięta pozostawała sprawa Inflant.
Szwecja posiadała też doskonałą, zaprawioną w wojnie trzydziestoletniej armię, w której szczególnie niebezpieczna była piechota. Wojsko to, dotychczas żyjące z wojny, pozostawało bezczynne, a król - Karol Gustaw - nie miał z czego wypłacić im żołdu. Wojna z Rzeczpospolitą Obojga Narodów miała przynieść Szwedom korzyści majątkowe i zapełnić puste kasy królewskie.
Szwedzi poprzez zajęcie Polski chcieli zapobiec groźnemu marszowi Rosjan ku Zachodowi, a szczególnie obawiano się ataku Rosji na Inflanty. Ponadto król szwedzki dążył do zajęcia całości wybrzeży Morza Bałtyckiego, by uczynić z niego wewnętrzne morze Szwecji, co z kolei wpłynęłoby na uzyskanie większych korzyści ekonomicznych.
Królowi szwedzkiemu również sprzyjało stanowisko niektórych Polaków. Wielu magnatom nie podobał się fakt, że król Jan Kazimierz próbuje wzmocnić swoją pozycję w państwie. Liczyli na to, że Karol X Gustaw zachowa ich przywileje i dlatego byli wstanie go poprzeć.
Przebieg potopu szwedzkiego
W 1655 roku czterdziestotysięczna armia szwedzka pod wodzą Karola X Gustawa uderzyła jednocześnie na Wielkopolskę (armia gen. Wittenberga ) i na Litwę (armia Magnusa de la Gardie). Wojna zaczęła się klęskami Polaków.
Pospolite ruszenie pod wodzą wojewody wielkopolskiego Krzysztofa Opalińskiego skapitulowało pod Ujściem 25 lipca 1655. Wielkopolska została poddana Karolowi X Gustawowi.
Król Szwecji skierował swoje wojsko w stronę Warszawy. Dowiedziawszy się że pod Piątkiem zebrały się główne siły Jana Kazimierza postanowił uderzyć najpierw tam. 2 września 1655 doszło do bitwy pod Sobotą , w której Polacy zostali pokonani.
8 września 1655 Szwedzi zajęli Warszawę.
16 września 1655 w bitwie pod Żarnowem Karol X Gustaw po raz kolejny pokonał armię Jana Kazimierza. Król polski ruszył do Krakowa, gdzie pośpiesznie zorganizowano obronę pod dowództwem Stefana Czarnieckiego.
25 września 1655 król polski wycofał się na Śląsk, do swojego lenna opolskiego.
Kraków poddał się 17 października 1655.
Pospolite ruszenie z północnego Mazowsza pod dowództwem wojewody płockiego Jana Kazimierza Krasińskiego zostało rozproszone przez wojsko szwedzkie 30 września 1655 w bitwie pod Nowym Dworem, w wyniku czego Szwedzi zajęli Mazowsze.
Na Litwie hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł i Bogusław Radziwiłł również poddali się Szwedom deklarując zarazem rozwiązanie unii polsko-litewskiej (Kiejdany, październik 1655).
Tymczasem Szwedzi reaktywowali nie tylko ogólny cel polityczny, który dotyczył objęcia panowania nad Morzem Bałtyckim, ale również starali się uzyskać z ziem polskich jak najwięcej dóbr. Grabili polskie wsie i miasta, wywozili do Szwecji drogocenne dzieła sztuki, zbiory biblioteczne, ważne dokumenty. W Polsce zaczęto odczuwać zagrożenie narodowego i państwowego bytu.
W kraju rodził się ruch oporu przeciw Szwedom, posługujący się taktyką partyzanckiej "wojny szarpanej", na czele którego stanął Stefan Czarniecki. Na Litwie wojewoda witebski Paweł Sapieha rozpoczął działania przeciwko Radziwiłłom, a w Wielkopolsce na czele wojsk stanął Krzysztof Żegocki. W listopadzie Jan Kazimierz wydał uniwersał wzywający wszystkich Polaków do walki ze Szwedami.
Obrona Jasnej Góry
Zachęcona coraz bardziej skuteczną walką wyzwoleńczą Częstochowa również postanowiła nie poddać się Szwedom. Na przełomie listopada i grudnia 1655 Jasna Góra zagrzewana przez przeora paulinów Augustyna Kordeckiego zdołała odeprzeć atak armii nieprzyjaciela. Obrona Jasnej Góry urosła do rangi symbolu. Triumf zawdzięczano wstawiennictwu i opiece samej Matki Bożej, która miała osłaniać klasztor. Zwycięstwo to było przełomowym momentem, bowiem kraj wówczas poderwał się do walki z najeźdźcami i szala zwycięstwa przechyliła się na stronę polską. Do końca grudnia 1655 niemal cała Małopolska wypowiedziała posłuszeństwo Karolowi X Gustawowi.
29 grudnia 1655 hetmani koronni Stanisław Potocki i Stanisław Lanckoroński zawiązali konfederację w Tyszowicach, która - po powrocie Jana Kazimierza - przekształciła się w konfederację generalną w Łańcucie (22 stycznia 1656).
10 lutego Jan Kazimierz przybył do Lwowa. Król, pozostający pod wrażeniem ofiarnej i skutecznej walki ludu, 1 kwietnia 1656 w uroczystym ślubowaniu przyrzekł w tzw. ślubach lwowskich lud "od wszelakich obciążeń i niesprawiedliwości ucisku uwolnić" oraz wypędzić z Polski arian, czyli najbardziej radykalnych protestantów. Oddał też wówczas kraj pod opiekę Matki Bożej, obierając ją za Patronkę i Królową państwa.
Karol X Gustaw pod naciskiem powszechnego ruchu wyzwoleńczego wycofał się aż na Pomorze. Polacy odbili Warszawę. Z Rosją zawarli traktat w Niemieży pod Wilnem (3 listopad 1656), który ustanawiał włączenie się Rosji do wojny ze Szwecją.
Groźba rozbioru Polski
Król Szwecji zdał sobie sprawę, że Szwecja sam nie utrzyma zdobyczy w Polsce. Dodatkowo zaniepokojony oporem, zawarł 6 grudnia 1656 w Radnot traktat o podziale ziem polskich z Bohdanem Chmielnickim, Jerzym Rakoczym (księciem Siedmiogrodu), Bogusławem Radziwiłłem i elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem (który to samowolnie zerwał związki lenne pomiędzy Prusami Książęcymi a Rzeczpospolitą Obojga Narodów). Nad Polską zawisła realna groźba rozbioru.
Wkrótce jednak armia Jerzego Rakoczego dokonująca najazdu na Polskę została podbita przez oddziały Stefana Czarnieckiego, Jerzego Sebastiana Lubomirskiego i Pawła Sapiehy. Austria - nie chcąc wzmocnienia wojsk Jerzego Rakoczego - przysłała Polsce pomoc. Dania natomiast zaatakowała Szwecję. Wobec takiej sytuacji elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm zaczął szukać drogi do obozu antyszwedzkiego. W 1657 roku zawarte zostały traktaty welawsko - bydgoskie, w których Rzeczpospolita Obojga Narodów, w zamian za odejście elektora brandenburskiego z obozu szwedzkiego, rezygnuje z lennej zwierzchności nad Prusami Książęcymi.
Pokój w Oliwie
Wojna trwała jednak nadal. Szwedzi nie obawiali się koalicji, walczyli z Danią, potem do walk włączyła się też Holandia i dopiero wówczas Szwecja stanęła w obliczu ostatecznej porażki pod ciosami sprzymierzonych armii. Do zawarcia pokoju przyczyniły się dyplomatyczne działania Francji, która obawiała się wzmocnienia Habsburgów i wolała doprowadzić zgody między Polską a Szwecją.
Ostatecznie wojnę polsko-szwedzką kończył zawarty 3 maja 1660 pokój w Oliwie . Na jego mocy Jan Kazimierz zrzekł się roszczeń w stosunku do tronu szwedzkiego, tylko południowo-wschodnie Inflanty pozostały przy Polsce, natomiast reszta znalazła się w rękach szwedzkich. Poza tym potwierdzone zostały traktaty welawsko - bydgoskie, a Szwecja zobowiązała się zagwarantować państwom nadbałtyckim swobodę żeglugi i handlu na Bałtyku, miała tez wrócić zagrabione dzieła sztuki (czego nigdy nie zrobiła).
Skutki potopu szwedzkiego
Wojna polsko-szwedzka 1655-1660 przyniosła ogromne spustoszenie kraju. Polska wyszła z tej wojny ze zrujnowaną gospodarką, stratami demograficznymi i ludnościowymi (skutek walk, głodu i chorób). Rzeczpospolita Obojga Narodów była osłabiona politycznie. Utraciła zwierzchność nad Prusami Książęcymi i Inflantami, straciła swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Okupacja prawie całego kraju przez wojska nieprzyjaciela przyniosła straty materialne i kulturowe. Twierdze i zamki były niszczone - choć w większości poddawały się bez stawiania oporu, do Szwecji wywożono zbiory biblioteczne, zawartości skarbców, relikwie świętych, a nawet części architektoniczne budowli. Na ziemiach polskich pojawiło się zjawisko ksenofobii - niechęci do obcych narodów, a także nietolerancja religijna (po wojnie Sejm wprowadził nawet karę śmierci za odstępstwo od katolicyzmu - rok 1668).
Warto jeszcze wspomnieć, że potop szwedzki stał się inspiracją w XIX wieku dla Henryka Sienkiewicza, który opisał wojnę polsko-szwedzką w jednej części Trylogii zatytułowanej "Potop".