Polska jest naszym państwem. W Polsce nam dobrze. Kochamy naszą ojczyznę. Oddamy za nią krew, byleby tyko była szczęśliwa. Polska jest piękna. Góry, morze, wyżyny i niziny... Lasy i jeziora. Ahh jak dobrze być Polakiem liccze na naj.
Odrodzona Rzeczpospolita składała się z ziem, które ponad sto lat znajdowały się pod panowaniem trzech zaborów. W każdym z zaborów Polacy żyli jako obywatele obcych państw, w których obowiązywały odmienne prawa, systemy szkolne, także waluty oraz systemy miar i wag. Nawet zasady ruchu drogowego były odmienne- inne w zaborach pruskim i rosyjskim - inne w zaborach austriackim, gdzie podobnie jak w Wielkiej Brytanii- obowiązywał ruch lewostronny. Znaczne różnice występowały w poziomie życia i rozwoju poszczególnych ziem. Śląsk należał do najbardziej uprzemysłowionych regionów Europy, Wielkopolska miała dobrze rozwinięte rolnictwo i przemysł przetwórczy, na Kresach Wschodnich zaś prawie w ogóle nie było większego przemysłu, a rolnictwo było mało wydajne. Podobnie było w Galicji. Ziemie Królestwa Polskiego, które były pod względem ekonomicznym najbardziej rozwiniętą częścią imperium rosyjskiego, uległy ogromnym zniszczeniom w czasie pierwszej wojny światowej, wymagały zatem poważnych nakładów finansowych na odbudowę potencjału gospodarczego. Ogromne potrzeby związane z odbudową zniszczonej wojnami gospodarki kraju spowodowały znaczne zwiększenie wydatków finansowych. Skarb państwa był pusty, co zmusiło rząd do drukowania coraz większej ilości pieniędzy. Polska marka, odziedziczona po niemieckiej okupacji, błyskawicznie traciła na wartości. Narastało zjawisko inflacji. Jeszcze pod koniec 1918r. dolar równał się wartości 8 marek polskich, ale już w 1924r. kosztował aż 10 milionów marek. 19 grudnia 1923r. premierem nowego rządu, a jednocześnie ministrem skarbu został Władysław Grabowski, który w krótkim okresie swoich rządów ( 13 listopad 1925 r.) przeprowadził reformę systemu skarbowo- walutowego państwa. Na jego wniosek Sejm uchwalił specjalny podatek majątkowy nałożony głównie na ludzi bogatych. Już w kwietniu 1924 r. bezwartościową markę zastąpiono złotym polskim, którego stałą wartość gwarantowały zdeponowane w Banku Polskim zapasy złota i obcych walut. Polska w krótkim czasie otrzymała stabilną walutę, której kurs utrzymywał się na ogół na poziomie ceny ponad 5 złotych za ówczesnego dolara. Sprzyjało to inwestycjom gospodarczym i było zachętą dla obywateli do gromadzenia własnych oszczędności. Mimo ogromnych zniszczeń i trudności gospodarka polska stopniowo się rozwijała. Odbudowano wiele fabryk i zakładów pracy, wybudowano wiele nowych dróg, torów kolejowych i mostów. Inwestycje te ułatwiły transport i komunikację między poszczególnymi dzielnicami państwa. Jedynym z największych osiągnięć tamtych czasów była budowa miasta i portu w Gdyni - małej wówczas rybackiej wioski. Na przyznanym Polsce na mocy traktatu wersalskiego niewielkim, bo liczącym zaledwie 140 km wybrzeżu Bałtyku nie było portu. Druga Rzeczpospolita miała wprawdzie zagwarantowane umową traktatową prawo do swobodnego korzystania z portu gdańskiego, ale niejednokrotnie było to bardzo trudne, gdyż władze Wolnego Miasta Gdańska, ulegając wpływom niemieckim, piętrzyły trudności. Odrodzona rzeczpospolita była krajem rolniczym. Na wsi mieszkało ¾ obywateli, utrzymujących się nierzadko całymi rodzinami z uprawy niemieckich skrawków ziemi lub pracy najemnej w folwarkach. W lipcu 1919 r., pod naciskiem chłopskiej, Sejm Ustawodawczy uchwalił ustawę o zasadach reformy rolnej. Określono w niej górną granicę posiadania ziemi od 60 do 180 ha (wyjątkowo 400 ha na Kresach Wschodnich). Reformy jednak nie zrealizowano. Powrócono do niej w lipcu 1920., gdy sprawa najwyższej wagi stała się potrzeba pozyskania wsi dla obrony zagrożonej przez Armię Czerwoną niepodległości Rzeczypospolitej. Reforma umożliwiła tylko części chłopów uzyskanie ziemi, gdyż jej dalsze wykonanie utknęło na pewien czas w martwym punkcie. W grudniu 1925r. Sejm uchwalił Ustawę o wykonaniu reformy rolnej, według której parcelacji miały podlegać majątki powyżej 180ha (na Kresach ponad 300ha), a w wypadku majątków uprzemysłowionych ponad 700ha. Właściciele ziemscy mieli otrzymać odszkodowanie równe wysokości ceny rynkowej ziemi, które chłopi mieli spłacać w ratach. Reforma rolna jednak tylko częściowo rozwiązywała problem głodu ziemi na wsi.
Polska jest naszym państwem. W Polsce nam dobrze. Kochamy naszą ojczyznę. Oddamy za nią krew, byleby tyko była szczęśliwa. Polska jest piękna. Góry, morze, wyżyny i niziny... Lasy i jeziora. Ahh jak dobrze być Polakiem liccze na naj.
Odrodzona Rzeczpospolita składała się z ziem, które ponad sto lat znajdowały się pod panowaniem trzech zaborów. W każdym z zaborów Polacy żyli jako obywatele obcych państw, w których obowiązywały odmienne prawa, systemy szkolne, także waluty oraz systemy miar i wag. Nawet zasady ruchu drogowego były odmienne- inne w zaborach pruskim i rosyjskim - inne w zaborach austriackim, gdzie podobnie jak w Wielkiej Brytanii- obowiązywał ruch lewostronny.
Znaczne różnice występowały w poziomie życia i rozwoju poszczególnych ziem. Śląsk należał do najbardziej uprzemysłowionych regionów Europy, Wielkopolska miała dobrze rozwinięte rolnictwo i przemysł przetwórczy, na Kresach Wschodnich zaś prawie w ogóle nie było większego przemysłu, a rolnictwo było mało wydajne. Podobnie było w Galicji. Ziemie Królestwa Polskiego, które były pod względem ekonomicznym najbardziej rozwiniętą częścią imperium rosyjskiego, uległy ogromnym zniszczeniom w czasie pierwszej wojny światowej, wymagały zatem poważnych nakładów finansowych na odbudowę potencjału gospodarczego.
Ogromne potrzeby związane z odbudową zniszczonej wojnami gospodarki kraju spowodowały znaczne zwiększenie wydatków finansowych. Skarb państwa był pusty, co zmusiło rząd do drukowania coraz większej ilości pieniędzy. Polska marka, odziedziczona po niemieckiej okupacji, błyskawicznie traciła na wartości. Narastało zjawisko inflacji. Jeszcze pod koniec 1918r. dolar równał się wartości 8 marek polskich, ale już w 1924r. kosztował aż 10 milionów marek. 19 grudnia 1923r. premierem nowego rządu, a jednocześnie ministrem skarbu został Władysław Grabowski, który w krótkim okresie swoich rządów ( 13 listopad 1925 r.) przeprowadził reformę systemu skarbowo- walutowego państwa. Na jego wniosek Sejm uchwalił specjalny podatek majątkowy nałożony głównie na ludzi bogatych. Już w kwietniu 1924 r. bezwartościową markę zastąpiono złotym polskim, którego stałą wartość gwarantowały zdeponowane w Banku Polskim zapasy złota i obcych walut. Polska w krótkim czasie otrzymała stabilną walutę, której kurs utrzymywał się na ogół na poziomie ceny ponad 5 złotych za ówczesnego dolara. Sprzyjało to inwestycjom gospodarczym i było zachętą dla obywateli do gromadzenia własnych oszczędności.
Mimo ogromnych zniszczeń i trudności gospodarka polska stopniowo się rozwijała. Odbudowano wiele fabryk i zakładów pracy, wybudowano wiele nowych dróg, torów kolejowych i mostów. Inwestycje te ułatwiły transport i komunikację między poszczególnymi dzielnicami państwa. Jedynym z największych osiągnięć tamtych czasów była budowa miasta i portu w Gdyni - małej wówczas rybackiej wioski. Na przyznanym Polsce na mocy traktatu wersalskiego niewielkim, bo liczącym zaledwie 140 km wybrzeżu Bałtyku nie było portu. Druga Rzeczpospolita miała wprawdzie zagwarantowane umową traktatową prawo do swobodnego korzystania z portu gdańskiego, ale niejednokrotnie było to bardzo trudne, gdyż władze Wolnego Miasta Gdańska, ulegając wpływom niemieckim, piętrzyły trudności.
Odrodzona rzeczpospolita była krajem rolniczym. Na wsi mieszkało ¾ obywateli, utrzymujących się nierzadko całymi rodzinami z uprawy niemieckich skrawków ziemi lub pracy najemnej w folwarkach. W lipcu 1919 r., pod naciskiem chłopskiej, Sejm Ustawodawczy uchwalił ustawę o zasadach reformy rolnej. Określono w niej górną granicę posiadania ziemi od 60 do 180 ha (wyjątkowo 400 ha na Kresach Wschodnich). Reformy jednak nie zrealizowano. Powrócono do niej w lipcu 1920., gdy sprawa najwyższej wagi stała się potrzeba pozyskania wsi dla obrony zagrożonej przez Armię Czerwoną niepodległości Rzeczypospolitej. Reforma umożliwiła tylko części chłopów uzyskanie ziemi, gdyż jej dalsze wykonanie utknęło na pewien czas w martwym punkcie. W grudniu 1925r. Sejm uchwalił Ustawę o wykonaniu reformy rolnej, według której parcelacji miały podlegać majątki powyżej 180ha (na Kresach ponad 300ha), a w wypadku majątków uprzemysłowionych ponad 700ha. Właściciele ziemscy mieli otrzymać odszkodowanie równe wysokości ceny rynkowej ziemi, które chłopi mieli spłacać w ratach. Reforma rolna jednak tylko częściowo rozwiązywała problem głodu ziemi na wsi.