Na polowanie przed gęstą, nieprzebytą puszczą zebrali się uczestnicy polowania: Tadeusz, Hrabia, Asesor, Rejent, Gerwazy oraz ksiądzRobak. Wyprawie przewodniczy Wojski. Przewodnik polowania klęka i nasłuchuje zbliżającego się niedźwiedzia. Daje zebranym znak, że zwierz zbliża się. Wśród uczestników polowania robi się zamieszanie. Kilku myśliwych, mimo rozkazu Wojskiego, rusza w kierunku puszczy. W stronę lasu biegną również ujadające psy. Niedźwiedź zbliża się coraz bardziej. Wtem padają w stronę zwierzęcia trzy strzały. Kule nie trafiają w ogromnego niedźwiedzia. Rozwścieczone zwierzą kieruje się w stronę pól, przy którym stoją Tadeusz i Hrabie. W postawie mężnych myśliwych nie widać strachu. Nastawiają broń gotowi odeprzeć napaść niedźwiedzia. Jednocześnie strzelają w kierunku zwierzęcia, ale i tym razem strzały okazują się niecelne. Niedźwiedź jest rozwścieczony coraz bardziej. Chce dopaść myśliwych. Ci uciekają w kierunku puszczy, lecz zwierzę jest szybsze. Dopada Hrabiego, unosi wielką łapę, by zgładzić swego napastnika. Z pomocą podążają Asesor, Rejent, Gerwazy i ksiądz Robak . Rozlega się huk wystrzałów i ogromny niedźwiedź pada martwy u stóp Hrabiego. Wśród myśliwych rozpoczęła się sprzeczka o to kto zabił niedźwiedzia. Zarówno Rejent jak i Asesor mają swoich zwolenników. Do niedźwiedzia podchodzi Gerwazy, z głowy zwierzęcia wydobywa kulę- dowód, że bohaterem jest ksiądz Robak. Twierdzi, że to bernardyn zgładził zwierza.
Na polowanie przed gęstą, nieprzebytą puszczą zebrali się uczestnicy polowania: Tadeusz, Hrabia, Asesor, Rejent, Gerwazy oraz ksiądz Robak. Wyprawie przewodniczy Wojski. Przewodnik polowania klęka i nasłuchuje zbliżającego się niedźwiedzia. Daje zebranym znak, że zwierz zbliża się. Wśród uczestników polowania robi się zamieszanie. Kilku myśliwych, mimo rozkazu Wojskiego, rusza w kierunku puszczy. W stronę lasu biegną również ujadające psy. Niedźwiedź zbliża się coraz bardziej. Wtem padają w stronę zwierzęcia trzy strzały. Kule nie trafiają w ogromnego niedźwiedzia. Rozwścieczone zwierzą kieruje się w stronę pól, przy którym stoją Tadeusz i Hrabie. W postawie mężnych myśliwych nie widać strachu. Nastawiają broń gotowi odeprzeć napaść niedźwiedzia. Jednocześnie strzelają w kierunku zwierzęcia, ale i tym razem strzały okazują się niecelne. Niedźwiedź jest rozwścieczony coraz bardziej. Chce dopaść myśliwych. Ci uciekają w kierunku puszczy, lecz zwierzę jest szybsze. Dopada Hrabiego, unosi wielką łapę, by zgładzić swego napastnika. Z pomocą podążają Asesor, Rejent, Gerwazy i ksiądz Robak . Rozlega się huk wystrzałów i ogromny niedźwiedź pada martwy u stóp Hrabiego. Wśród myśliwych rozpoczęła się sprzeczka o to kto zabił niedźwiedzia. Zarówno Rejent jak i Asesor mają swoich zwolenników. Do niedźwiedzia podchodzi Gerwazy, z głowy zwierzęcia wydobywa kulę- dowód, że bohaterem jest ksiądz Robak. Twierdzi, że to bernardyn zgładził zwierza.
not to tak
najpierw trzeba go znależć trzeba się zakraść i strzelić wniego strzałką usypiającą i zabrać