maaat
Planeta, na której mieszka Mały Książę to asteroida B 612. Jest niewiele większa niż dom. Znajdują się tam trzy wulkany, dwa aktywne i jeden wygasły. Poza tym rosną tam baobaby i malutkie skromne kwiatuszki, spotkac możne także śliczną różyczkę. Mały Książę bardzo dbał o swoją planetę , czyścił wulkany nawet tan wygasły, bo jak mawiał: "Nigdy nic nie wiadomo", kratery sięgały mu tylko do kolan. Wycinał pędy baobabów. Bał się że ich korzenie mogły by rozsadzic jego planetę. Jedynym przyjemnym zajęciem na tej niewielkiej planecie, było oglądanie zachodów słońca, które Mały Książę mógł oglądac nawet kilka razy na dzień. Pewnej doby przyglądał się temu zjawisku, aż czterdzieści cztery razy. Jego róża pojawiła się niespodziewanie, nie wiadomo skąd. Może wiatr przywiał nasiono. Wyrastał bardzo powoli, aż pewnego dnia o wschodzi słońca zakwitła. Mały Książę był nią zachwycony lecz po paru rozmowach zmienił zdanie. Ponieważ róża zrobiła się zarozumiała, samolubna i egoistyczna. Codziennie okłamywała Małego Księcia. Chłopiec nie chciał takiego taktowania, było mu przykro i czuł się samotnie. Aż pewnego dnia po ostatnim uprzątnięciu B 612 pożegnał się z różą i wyruszył w świat, aby znaleźc przyjaciela.
4 votes Thanks 2
xpatronx
Planeta Małego Księcia to asteroida B612 jes bardzo mała są na niej 3 wulkany kilka baobabów i jeden piękny kwiat róży
4 votes Thanks 1
Pacia95
Planeta B-612 jest bardzo małych rozmiarów, zresztą Mały Książę też jest malutki. Są tam trzy wulkany, dwa aktywne i jeden wygasły. Poza tym rosna tam baobaby i bardzo malutkie skromne kwiatuszki, spotkac można także urodziwą rózyczkę. Mały Książę nie miał zbyt wiele obowiazków. Musiał wyrywać krzewy baobabów i nieużyteczne chwast. Gdyby nie oczyszczał swojej palnety, mogłyby ją rozsadzić. Sprzatał także wulkany, nawet ten nieaktywny, bo jak mówił: " Nigdy nic nie wiadomo". Jednym przyjemnym zajęciem było oglądanie zachodów słońca. Pewnej doby przyglądał się temu zjawiski aż czterdzieści tzrzy razy. Róża pojawiła sie nie wiadomo skąż, może wiatr przywiał nasionko. Wyrastała bardzo powoli i pewnego dnia o wschodzie słońca rozkwitła. Kwiat kształtował się w wolnym tępie, ale z gracją. Bardzo starannie się przygotowywała i czesała, ponieważ nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak mak polny. Gdy róża wyjrzała ze swojego zielonego domku Mały Książę bardzo się nią zachwycił. Lecz po paru rozmowach z nią zmienił zdanie ,poniewaz zrobiła sie zarozumiała, samolubna i egoistyczna. Rozkazywała mu, oszukiwała go codziennie. Mały Książę m, choć miał nową przyjaciółkę, i tak był bardzo nieszczęsliwy. Nie chciał, aby go ktoś tak traktował. Nie dziękowała mu za dobre uczynki. Była dla niego bardzo nie miła. Pewnego dnia postanowił pouścić swoją planetę. Chciał poznać świat, nauczyc sie czegoś, a przede wszystkim odizolować się od róży. Po ostatnim uprzatnięciu B-612 bohater pożegnał się z róża. Rozstanie to było smutne i wzruszające. Poraz pierwszy powiedziała mu, że go kocha. Oznajmiła także, że chce, aby był szczęśliwy.
Mały Książę nie miał zbyt wiele obowiazków. Musiał wyrywać krzewy baobabów i nieużyteczne chwast. Gdyby nie oczyszczał swojej palnety, mogłyby ją rozsadzić. Sprzatał także wulkany, nawet ten nieaktywny, bo jak mówił: " Nigdy nic nie wiadomo". Jednym przyjemnym zajęciem było oglądanie zachodów słońca. Pewnej doby przyglądał się temu zjawiski aż czterdzieści tzrzy razy.
Róża pojawiła sie nie wiadomo skąż, może wiatr przywiał nasionko. Wyrastała bardzo powoli i pewnego dnia o wschodzie słońca rozkwitła.
Kwiat kształtował się w wolnym tępie, ale z gracją. Bardzo starannie się przygotowywała i czesała, ponieważ nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak mak polny.
Gdy róża wyjrzała ze swojego zielonego domku Mały Książę bardzo się nią zachwycił. Lecz po paru rozmowach z nią zmienił zdanie ,poniewaz zrobiła sie zarozumiała, samolubna i egoistyczna. Rozkazywała mu, oszukiwała go codziennie.
Mały Książę m, choć miał nową przyjaciółkę, i tak był bardzo nieszczęsliwy. Nie chciał, aby go ktoś tak traktował. Nie dziękowała mu za dobre uczynki. Była dla niego bardzo nie miła.
Pewnego dnia postanowił pouścić swoją planetę. Chciał poznać świat, nauczyc sie czegoś, a przede wszystkim odizolować się od róży.
Po ostatnim uprzatnięciu B-612 bohater pożegnał się z róża. Rozstanie to było smutne i wzruszające. Poraz pierwszy powiedziała mu, że go kocha. Oznajmiła także, że chce, aby był szczęśliwy.