Opisz pamiętnik jak byłaś na bezludnej wyspie. Ja ( Natalia) i moja przyjaciółka (Monika) zgubiłyśmy się. Jakie mamy proglemy i co zrobiłyśmy by je rozwiązać . Opisz 10 dni po kilka zdań !! np. Day1 .............................. Day 2 ............................ PAMIĘTAJ CZAS PRZESZŁY !! jeżeli nie sprawia ci to kłopotu to prosze daj tłumaczenie
nieuczek15
Było coś znaczącego, nie dość dobrze wiem, co to ma znaczyć, ale coś bardzo ważnego było w hollywoodzkim filmie o człowieku, który był nikim, o rozbitku na bezludnej wyspie. To dobre miejsce do wynurzenia się z oceanu po rozbiciu się samolotu.
Napisałam dziś recenzję z książki o Mertonie zatytułowaną “człowiek, który chciał być nikim”. To poprzednia notka. Merton chciał być pustelnikiem, uważał, że takie jest jego powołanie, ale nie udawało mu się to, świat ludzki żądał, aby w nim uczestniczył, a przyjaciele i obcy przyjeżdżali do jego pustelni na pikniki. Mertonowi nie udało się być człowiekiem-nikt.
Ale w tym filmie, w tym wymyślonym filmie (zaczynam nie odróżniać tego, co powstało z fantazji od tego, co jest surowym faktem i uważam to za postęp), był prawdziwy człowiek-nikt, rozbitek na bezludnej wyspie. Przepiszę z gazety, co jest o tym filmie, na razie zbyt wstrząśnięta tym, jak pasuje on do moich myśli w ostatnich czasach i podsuwaniem mi przed oczy kwestii ludzkiej nicości. Bardzo piękne były tam też widoki wody z bliska i z daleka, z wysoka i z niska, ze środka wody też było widać, jak tam jest.
Film nazwano “Poza światem”, grał Tom Hanks. Na pierwszy rzut oka “Cast Away” to historia współczesnego Robinsona Cruzoe. Chuck Noland (Tom Hanks) jest podróżującym po świecie specem ze znanej firmy wysyłkowej. Od chwili, kiedy ukradł rower, by mimo awarii furgonetki zdążyć z przesyłką na czas, robi zawrotną karierę. Kosztem, oczywiście, życia osobistego: jednego dnia w Moskwie, drugiego w Memphis w Teksasie, trzeciego leci na Malaje. Nic nie zdoła go zatrzymać. A jednak… Obsesyjnie punktualny nagle znajduje się poza czasem. Jako jedynego ocalonego z katastrofy lotniczej morze wyrzuca go na brzeg bezludnej wyspy. Jego i kilkanaście paczek przewożonych rozbitym samolotem. W przeciwieństwie do bohatera powieści Daniela Defoe, Robinson końca XX wieku nie ma nawet noża. Koniec końców po wielu przygodach Nolandowi udaje się pwrócić do cywilizacji. Ale najważniejsza w tym filmie nie jest walka o przetrwanie, lecz potyczka z samotnością i zmiany, jakie dokonują się w tak doświadczonym człowieku. Robert Zemeckis, jeden z czołowych twórców współczesnego Hollywood, pokusił się o film, który wygląda niemal jak traktat filozoficzny. Film będący refleksją o instynkcie przetrwania, o sile i możliwościach jednostki, ale także o potrzebie rozwagi i mądrości w podejmowaniu decyzji.
Pamiętam więcej, pamiętam jak się wynajduje nóż, ogień, jaskinię, bóstwo i robi to wszystko, co człowiek sam jeden w obliczu świata zawsze robił.
Napisałam dziś recenzję z książki o Mertonie zatytułowaną “człowiek, który chciał być nikim”. To poprzednia notka. Merton chciał być pustelnikiem, uważał, że takie jest jego powołanie, ale nie udawało mu się to, świat ludzki żądał, aby w nim uczestniczył, a przyjaciele i obcy przyjeżdżali do jego pustelni na pikniki. Mertonowi nie udało się być człowiekiem-nikt.
Ale w tym filmie, w tym wymyślonym filmie (zaczynam nie odróżniać tego, co powstało z fantazji od tego, co jest surowym faktem i uważam to za postęp), był prawdziwy człowiek-nikt, rozbitek na bezludnej wyspie. Przepiszę z gazety, co jest o tym filmie, na razie zbyt wstrząśnięta tym, jak pasuje on do moich myśli w ostatnich czasach i podsuwaniem mi przed oczy kwestii ludzkiej nicości. Bardzo piękne były tam też widoki wody z bliska i z daleka, z wysoka i z niska, ze środka wody też było widać, jak tam jest.
Film nazwano “Poza światem”, grał Tom Hanks.
Na pierwszy rzut oka “Cast Away” to historia współczesnego Robinsona Cruzoe. Chuck Noland (Tom Hanks) jest podróżującym po świecie specem ze znanej firmy wysyłkowej. Od chwili, kiedy ukradł rower, by mimo awarii furgonetki zdążyć z przesyłką na czas, robi zawrotną karierę. Kosztem, oczywiście, życia osobistego: jednego dnia w Moskwie, drugiego w Memphis w Teksasie, trzeciego leci na Malaje. Nic nie zdoła go zatrzymać. A jednak… Obsesyjnie punktualny nagle znajduje się poza czasem. Jako jedynego ocalonego z katastrofy lotniczej morze wyrzuca go na brzeg bezludnej wyspy. Jego i kilkanaście paczek przewożonych rozbitym samolotem. W przeciwieństwie do bohatera powieści Daniela Defoe, Robinson końca XX wieku nie ma nawet noża. Koniec końców po wielu przygodach Nolandowi udaje się pwrócić do cywilizacji. Ale najważniejsza w tym filmie nie jest walka o przetrwanie, lecz potyczka z samotnością i zmiany, jakie dokonują się w tak doświadczonym człowieku. Robert Zemeckis, jeden z czołowych twórców współczesnego Hollywood, pokusił się o film, który wygląda niemal jak traktat filozoficzny. Film będący refleksją o instynkcie przetrwania, o sile i możliwościach jednostki, ale także o potrzebie rozwagi i mądrości w podejmowaniu decyzji.
Pamiętam więcej, pamiętam jak się wynajduje nóż, ogień, jaskinię, bóstwo i robi to wszystko, co człowiek sam jeden w obliczu świata zawsze robił.