Mój najmilszy prezent, który dostałem od "św. Mikołaja" był prawdopodobnie rower. Miał piękną czerwoną ramę, na której widniał smok ziejący ogniem. Wyglądało to jak prawdziwe. W dodatku był on bardzo wygodny i sznowałem go. Tym sposobem jeżdzi.łem na nim tak długo aż z niego nie wyrosłem. Teraz stoi w garażu bezużyteczny, ale mam z nim związane piękne wspomnienia.
Zdecydowanie moim najdziwniejszym prezentem był aparat fotograficzny ;) Brzmi normalnie , ale wyglądał on inaczej niż zwykłe. Ogólnie był żółty z SpongeBobem ;) Jak się go włączało to było powitanie oczywiście z żółtym bohaterem ...Jestem Bardzo , Bardzo zadowolona z tego prezentu ! ;D :)
Mój najmilszy prezent, który dostałem od "św. Mikołaja" był prawdopodobnie rower. Miał piękną czerwoną ramę, na której widniał smok ziejący ogniem. Wyglądało to jak prawdziwe. W dodatku był on bardzo wygodny i sznowałem go. Tym sposobem jeżdzi.łem na nim tak długo aż z niego nie wyrosłem. Teraz stoi w garażu bezużyteczny, ale mam z nim związane piękne wspomnienia.
Zdecydowanie moim najdziwniejszym prezentem był aparat fotograficzny ;) Brzmi normalnie , ale wyglądał on inaczej niż zwykłe. Ogólnie był żółty z SpongeBobem ;) Jak się go włączało to było powitanie oczywiście z żółtym bohaterem ...Jestem Bardzo , Bardzo zadowolona z tego prezentu ! ;D :)
Proszę NAJ ! ;>