Pewnego, słonecznego popołudnia Diana zaprosiła Ruby, Jane i Anie, aby się pobawić. Dziewczęta miały już 13 lat i stwierdziły, że są za duże na zabawy ?w dom?, dlatego też, aby miło spędzić czas Ania wpadła na pomysł odegrania sceny z ?Eleine?. Propozycja Ani została od razu przyjęta. Dziewczynki szybko opracowały plan i zostało jeszcze podjęcie decyzji, która z dziewcząt ma zostać Eleine. Niestety żadna z nich nie odważyła się płynąć łódką po wodzie. Dianie i Ruby zabrakło odwagi na udawanie zmarłą. Uważały, że prędzej same umarłyby ze strachu, natomiast Jane stwierdziła, że byłoby to bardzo romantyczne, jednak, co chwile patrzyłaby czy płynie w odpowiednim kierunku i to zepsułoby cały efekt. Po chwili wszystkie dziewczynki popatrzyły na Anię i dały jej do zrozumienia, że rolę Eleine powinna odegrać właśnie ona. Ania rumieniąc się z zachwytu, że mogłaby zostać Eleine, powiedziała, że nie ma ona złotych włosów i bladej cery, dlatego tez w niczym by jej nie przypomina.. Dziewczęta stały nad brzegiem stawu i namawiały Anię, żeby się zgodziła na popłynięcie łódką. Ania miała ogromną ochotę na odegranie głównej roli, dlatego tez zgodziła się, lecz ogromną niechęcią, gdyż uważała, że powinna być jakakolwiek zgodność w wyglądzie między nią, a Eleine. Po chwili Diana przyniosła czarny szal swojej matki i Ania rozłożyła go w łódce. Następnie położyła się na nim, zamknęła oczy, dłonie złożyła na piersiach i dziewczęta pchnęły łódkę. Ania wyglądała, jakby naprawdę umarła. Płynęła, nasycając się romantyzmem tej sytuacji i recytując wiersz. Jednak w takim spokoju płynęła tylko przez kilka minut. Łódka zaczęła przemakać i powoli schodziła pod wodę. Ania zdała sobie sprawę, że sytuacja wygląda groźnie i próbując się uratować wydała stłumiony okrzyk, którego niestety nikt nie usłyszał. Jej twarz stała się okropnie blada. Zaczęła machać rękoma i prosiła Boga o uratowanie jej życia. Na szczęście prośby zostały wysłuchane. Łódź skręciła w kierunku pnia, na którym dziewczynka się zawiesiła. Łódź popłynęła dalej. Minęła most i zatonęła. Ruby, Jane i Diana czekały już na umówionym wcześniej miejscu i widziały zatapiająca się łódź. Były pewne, że Ania utonęła. Zaczęły okropnie histeryzować i pobiegły w stronę lasu, aby wezwać pomoc. Ania nadal wisiała na pnie. Powoli zaczynała opadać z sił. Wszystko ją bolało. Gdy tylko Ania zaczęła tracić nadzieję, na ocalenie jej z tej nieromantycznej sytuacji w oddali zobaczyła płynącego łódką Gilberta. Odetchnęła z ulgą, lecz próbowała udawać, że go nie widzi. Po chwili, gdy Gilbert podpłynął łódką w pobliżu Ani, ta powoli wsunęła się na nią i gdy już była bezpieczna opowiedziała Gilbertowi o całym zajściu. Gilbert odwiózł ofiarę na brzeg. Ania była ogromnie wdzięczna za ocalenie jej życia, podziękowała za to Gilbertowi, lecz gdy ten poprosił ja, aby zostali przyjaciółmi Ania odmówiła i szybko pobiegła wzdłuż lasu, gdzie czekali na nią Maryla i Mateusz oraz Diana, Ruby i Jane. Ta przygoda spodobała mi się najbardziej, gdyż pokazuje jak ważna jest odpowiedzialność. Myślę, że gdyby dziewczynki kierowały się zdrowym rozsądkiem, a nie wyobraźnią, to nie doszłoby do tak niebezpiecznego zdarzenia.
Pewnego, słonecznego popołudnia Diana zaprosiła Ruby, Jane i Anie, aby się pobawić. Dziewczęta miały już 13 lat i stwierdziły, że są za duże na zabawy ?w dom?, dlatego też, aby miło spędzić czas Ania wpadła na pomysł odegrania sceny z ?Eleine?. Propozycja Ani została od razu przyjęta. Dziewczynki szybko opracowały plan i zostało jeszcze podjęcie decyzji, która z dziewcząt ma zostać Eleine. Niestety żadna z nich nie odważyła się płynąć łódką po wodzie. Dianie i Ruby zabrakło odwagi na udawanie zmarłą. Uważały, że prędzej same umarłyby ze strachu, natomiast Jane stwierdziła, że byłoby to bardzo romantyczne, jednak, co chwile patrzyłaby czy płynie w odpowiednim kierunku i to zepsułoby cały efekt. Po chwili wszystkie dziewczynki popatrzyły na Anię i dały jej do zrozumienia, że rolę Eleine powinna odegrać właśnie ona. Ania rumieniąc się z zachwytu, że mogłaby zostać Eleine, powiedziała, że nie ma ona złotych włosów i bladej cery, dlatego tez w niczym by jej nie przypomina.. Dziewczęta stały nad brzegiem stawu i namawiały Anię, żeby się zgodziła na popłynięcie łódką. Ania miała ogromną ochotę na odegranie głównej roli, dlatego tez zgodziła się, lecz ogromną niechęcią, gdyż uważała, że powinna być jakakolwiek zgodność w wyglądzie między nią, a Eleine. Po chwili Diana przyniosła czarny szal swojej matki i Ania rozłożyła go w łódce. Następnie położyła się na nim, zamknęła oczy, dłonie złożyła na piersiach i dziewczęta pchnęły łódkę. Ania wyglądała, jakby naprawdę umarła. Płynęła, nasycając się romantyzmem tej sytuacji i recytując wiersz. Jednak w takim spokoju płynęła tylko przez kilka minut. Łódka zaczęła przemakać i powoli schodziła pod wodę. Ania zdała sobie sprawę, że sytuacja wygląda groźnie i próbując się uratować wydała stłumiony okrzyk, którego niestety nikt nie usłyszał. Jej twarz stała się okropnie blada. Zaczęła machać rękoma i prosiła Boga o uratowanie jej życia. Na szczęście prośby zostały wysłuchane. Łódź skręciła w kierunku pnia, na którym dziewczynka się zawiesiła. Łódź popłynęła dalej. Minęła most i zatonęła. Ruby, Jane i Diana czekały już na umówionym wcześniej miejscu i widziały zatapiająca się łódź. Były pewne, że Ania utonęła. Zaczęły okropnie histeryzować i pobiegły w stronę lasu, aby wezwać pomoc. Ania nadal wisiała na pnie. Powoli zaczynała opadać z sił. Wszystko ją bolało. Gdy tylko Ania zaczęła tracić nadzieję, na ocalenie jej z tej nieromantycznej sytuacji w oddali zobaczyła płynącego łódką Gilberta. Odetchnęła z ulgą, lecz próbowała udawać, że go nie widzi. Po chwili, gdy Gilbert podpłynął łódką w pobliżu Ani, ta powoli wsunęła się na nią i gdy już była bezpieczna opowiedziała Gilbertowi o całym zajściu. Gilbert odwiózł ofiarę na brzeg. Ania była ogromnie wdzięczna za ocalenie jej życia, podziękowała za to Gilbertowi, lecz gdy ten poprosił ja, aby zostali przyjaciółmi Ania odmówiła i szybko pobiegła wzdłuż lasu, gdzie czekali na nią Maryla i Mateusz oraz Diana, Ruby i Jane.
Ta przygoda spodobała mi się najbardziej, gdyż pokazuje jak ważna jest odpowiedzialność. Myślę, że gdyby dziewczynki kierowały się zdrowym rozsądkiem, a nie wyobraźnią, to nie doszłoby do tak niebezpiecznego zdarzenia.
Taka troszke długa.:P:P