olka1053Najciekawszym dniem wakacji był dla mnie trzydziesty sierpnia. Na tę datę zaplanowaliśmy wraz z nową klasą pierwsze spotkanie integracyjne. Skontaktowaliśmy się przez Internet i umówiliśmy się przed klubem ?Stodoła? o godzinie trzynastej. Przyszedłem pod ?Stodołę? jako pierwszy, lekko zdenerwowany i podekscytowany. Ku mojemu zaskoczeniu dwóch chłopców z nowej klasy przybyło chwilę po mnie. Po poznaniu ze sobą czekaliśmy pod klubem w niezręcznej ciszy. W końcu zaczęły pojawiać się nowe osoby i rozmowa powoli zaczynała się ?kleić?. Poczekaliśmy wspólnie jeszcze dwadzieścia minut. Prawie wszyscy pojawili się przed trzynastą ? było nas szesnaścioro. Nagle ktoś wpadł na pomysł, by pójść na Pola Mokotowskie. Idąc tam, rozmawialiśmy o naszych miejscach zamieszkania, byłych gimnazjach i zainteresowaniach. Nie obyło się też bez tematu komputerów, jak na klasę informatyczną przystało. Podczas tej rozmowy ?przełamaliśmy lody? ? zakończyła ona wszelkie zakłopotanie i niezręczność. W końcu znaleźliśmy odpowiednie miejsce na Polach Mokotowskich gdzie można było usiąść i porozmawiać. Po pewnym czasie, niespodziewanie dołączyła do nas trójka uczniów ze starszych klas naszego liceum ? byli to znajomi koleżanki z nowej klasy. Zaczęli opowiadać o szkole, panującej atmosferze, nauczycielach oraz trudach jakie miały nas czekać. Ponieważ robiło się zimno postanowiliśmy pojechać autobusem do Galerii Mokotów. Kiedy dotarliśmy na miejsce, usiedliśmy na kanapach w centrum handlowym. Tak mijał czas, aż w końcu, o godzinie dziewiętnastej, pożegnaliśmy się i rozeszliśmy do domów.Tego dnia poznałem ludzi, z którymi będę w klasie przez najbliższe trzy lata, dowiedziałem się wiele o mojej nowej szkole oraz spędziłem bardzo przyjemnie czas. Pewnie niektórym ten dzień nie wyda się bardzo atrakcyjny, lecz dla mnie był najciekawszy z całych dwóch miesięcy wakacji. Czasami nie ważne jak spędzamy czas, ale z kim go spędzamy.