Choć ludzie wpajają nam, że kłamać nie należy-są takie sytuacje, w których nie jest ono do końa złe-ot, nie da się ocenić go jednoznacznie.
Odpowiedzialny lekarz na pewno powiedziałby swojej pacjentce, lub pacjentowi, że ma jeszcze jakieś kilka dni życia. Uznałby to za swój naturalny obowiązek. Bywa jednak i tak, że doktor nie ma serca zachować się w taki sposób do swojego podopiecznego. Powie mu (lub też nie powie), kiedy sam uzna za stosowne. Może też powiedzieć mu, że wszystko jest ,,jak na razie" dobrze i nie ma się czym martwić. Wtedy lekarz ma potencjalnie dobre intencje, ale w głebi serca wie, że źle postępuje.
Na tym przykładzie doskonale widac, że kłamstwo to sprawa bardzo drażliwa i nie da się go jedoznacznie ocenić.
Choć ludzie wpajają nam, że kłamać nie należy-są takie sytuacje, w których nie jest ono do końa złe-ot, nie da się ocenić go jednoznacznie.
Odpowiedzialny lekarz na pewno powiedziałby swojej pacjentce, lub pacjentowi, że ma jeszcze jakieś kilka dni życia. Uznałby to za swój naturalny obowiązek. Bywa jednak i tak, że doktor nie ma serca zachować się w taki sposób do swojego podopiecznego. Powie mu (lub też nie powie), kiedy sam uzna za stosowne. Może też powiedzieć mu, że wszystko jest ,,jak na razie" dobrze i nie ma się czym martwić. Wtedy lekarz ma potencjalnie dobre intencje, ale w głebi serca wie, że źle postępuje.
Na tym przykładzie doskonale widac, że kłamstwo to sprawa bardzo drażliwa i nie da się go jedoznacznie ocenić.
Mam nadzieję, że pomogłam, lcizę na ,,naj!" ;*