Mieszkanie Ewy Jedwabińskiej urządzone było ze smakiem. Wszystko miało swoje miejsce. Panował tam niezwykły ład i porządek. Ewa nie lubiła bałaganu i zamętu, dlatego swoje wymarzone gniazdko urządziła w kolorach biało-czarnych. Mieszkanie było poważne. Nie było w nim rodzinnej atmosfery. Ludzie przebywający w nim czuli się nieswojo i obco. Nikt nie prowadził rozmów, nikt nie wprowadził do środka rodzinnej miłości. Członkowie rodziny praktycznie tylko w nim spali, ponieważ rzadko bywali w domu. Aurelia chodziła na rodzinne obiadki do innych, Ewa pracowała, ojciec, Eugeniusz także ciągle przebywał po za domem.
Mieszkanie Ewy Jedwabińskiej urządzone było ze smakiem. Wszystko miało swoje miejsce. Panował tam niezwykły ład i porządek. Ewa nie lubiła bałaganu i zamętu, dlatego swoje wymarzone gniazdko urządziła w kolorach biało-czarnych. Mieszkanie było poważne. Nie było w nim rodzinnej atmosfery. Ludzie przebywający w nim czuli się nieswojo i obco. Nikt nie prowadził rozmów, nikt nie wprowadził do środka rodzinnej miłości. Członkowie rodziny praktycznie tylko w nim spali, ponieważ rzadko bywali w domu. Aurelia chodziła na rodzinne obiadki do innych, Ewa pracowała, ojciec, Eugeniusz także ciągle przebywał po za domem.
Miałem to na lekcji ^^^^^^^^^