neverthink
Lady Makbet to kobieta bezwzględna, jeśli chce osiągnąć swój cel nie ma skrupułów. Kieruje postępowaniem swojego męża. Z początku jest wyjątkowo silna psychicznie. Z czasem jednak słabnie, popada w obłęd.Zbrodnie niszczą jej psychikę
Makbet jest wodzem wojsk, krewnym Dunkana. Jest on postacią niezwykle dramatyczną. Na początku utworu sprawia wrażenie człowieka prawego. Jako jeden z wodzów walczących z Norwegami wykazuje się wielką walecznością i odwagą. Szanuje króla i służy mu z całym szacunkiem.
Przede wszystkim miłość do żony i jej namowy popychają go do krwawej zbrodni, po której przez jakiś czas nie może się otrząsnąć. Dręczą go wyrzuty sumienia, ale wkrótce i one ustępują miejsca chęci zdobycia władzy. Nawet chwilowe zjawy w postaci ducha Banka nie mogą go zawrócić ze złej drogi. Początkowo dobrze zapowiadające się rządy zamieniają się w terror. Wszyscy, nawet najważniejsi panowie, czują się zagrożeni u boku obłąkanego tyrana, zdolnego do wydawania na śmierć niewinnych kobiet i dzieci.
Makbet traci powoli wszelkie ludzkie uczucia. Nie odczuwa nawet strachu, o którym dawniej udawało mu się zapomnieć jedynie w wirze walki. Kolejne przepowiednie czarownic jeszcze bardziej utwierdzają go w przekonaniu, że jest nietykalny, lecz wkrótce sam odkrył, jak mylne były jego poglądy. Nie próbuje się nawet bronić przed wymierzeniem sprawiedliwości i śmiercią.
Makbet jest wodzem wojsk, krewnym Dunkana. Jest on postacią niezwykle dramatyczną. Na początku utworu sprawia wrażenie człowieka prawego. Jako jeden z wodzów walczących z Norwegami wykazuje się wielką walecznością i odwagą. Szanuje króla i służy mu z całym szacunkiem.
Przede wszystkim miłość do żony i jej namowy popychają go do krwawej zbrodni, po której przez jakiś czas nie może się otrząsnąć. Dręczą go wyrzuty sumienia, ale wkrótce i one ustępują miejsca chęci zdobycia władzy. Nawet chwilowe zjawy w postaci ducha Banka nie mogą go zawrócić ze złej drogi. Początkowo dobrze zapowiadające się rządy zamieniają się w terror. Wszyscy, nawet najważniejsi panowie, czują się zagrożeni u boku obłąkanego tyrana, zdolnego do wydawania na śmierć niewinnych kobiet i dzieci.
Makbet traci powoli wszelkie ludzkie uczucia. Nie odczuwa nawet strachu, o którym dawniej udawało mu się zapomnieć jedynie w wirze walki. Kolejne przepowiednie czarownic jeszcze bardziej utwierdzają go w przekonaniu, że jest nietykalny, lecz wkrótce sam odkrył, jak mylne były jego poglądy. Nie próbuje się nawet bronić przed wymierzeniem sprawiedliwości i śmiercią.