Opiszę losy młodszego syna z "Przypowieści o Synu Marnorawnym" z jego własnego punktu widzenia. Bardzo pilne! Potrzebne na jutro!! 30 pkt za pomoc.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Z jego własnego punktu widzenia? Zatem będę pisac w pierwszej osobie liczby pojedynczej, czyli jako młodszy syn.
Zapragnąłem się usamodzielnic, zatem poprosiłem ojca, by oddał należną mi częśc majątku, po czym odjechałem z rodzinnego domu. Niestety, nie zaplanowałem wydatków, więc bardzo szybko wszystkie pieniądze się rozeszły...
Chcąc jakoś zarobic, bo cierpiałem straszny głód i nędzę, zatrudniłem się u pewnego hodowcy by paśc świnie. Byłem tak głodny, że chcialem nawet zjeśc paszę dla owych zwierząt... Jednak zastanowiłem się chwilę nad sobą i swym losem, po czym doszedłem do wniosku, że tak byc nie może. "Co ja tutaj w ogóle robię? Jeśc paszę dla świń? Przecież to uwłacza mej godności... Cóż ja uczyniłem? Zostawiłem rodzinę, dom i ojca, by teraz życ w nędzy?" - te myśli nie dawały mi spokoju. Postanowilem powrócic do domu i powiedziec ojcu, że żałuję mego czynu, chcialem się u niego zatrudnic.
Powrót mnie zadziwił. Ja, zatraciwszy cały majątek, syn marnotrawny wracam błagac o łaskę, a mój ojciec wita mnie serdecznie i cieszy się z mego powrotu? To naprawdę było miłe zaskoczenie... Jednak memu bratu się to nie spodobało. Zarzucił ojcu, że to niestosowne, bo ja cały swój majątek przetrwoniłem, a on mnie jeszcze wita z otwartymi ramionami? Brat był wściekły, zazdrosny. Właściwie, to trochę go rozumiałem... Jednak nasz ojciec, starszy i bogatszy w doświadczenie tak mu oświadczył: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się".
Cieszyłem się, gdy brat to zrozumiał i również zaczął się weselic z mego powrotu. Jednak odpracowac swoje musiałem.