W pewnym domu stoi krzesło. Jest ono z drewna, ciemnego brązu. Pani Jola położyła na stole talerz, ale wyszła z domu, ponieważ musiała jechać do pracy. Nagle krzesło powiedziało :
- Cześć. Widzę, że jesteś bardzo duży i biały.
- Cześć. Tak jestem, ale nie wydaje mi się, żebym Ciebie znał?
- No bo ja jestem nowy w tym domu, ale nie znam nikogo, dlatego tak mówię.
- Aha. Dobra, a ty z jakiego sklepu pochodzisz?
- To ty nie wiesz z jakiego sklepu pochodzą krzesła? Krzesła pochodzą ze sklepów meblowych.
- Aha. Dobra ja będę spał, ponieważ przed chwilą myła mnie Pani Jola. Jestem czysty jak blada twarz. Myślę, że mnie zrozumiesz, ale jestem bardzo zmęczony, ponieważ na mnie dzisiaj jedzono i musiałem dźwigać obiad.
W pewnym domu stoi krzesło. Jest ono z drewna, ciemnego brązu. Pani Jola położyła na stole talerz, ale wyszła z domu, ponieważ musiała jechać do pracy. Nagle krzesło powiedziało :
- Cześć. Widzę, że jesteś bardzo duży i biały.
- Cześć. Tak jestem, ale nie wydaje mi się, żebym Ciebie znał?
- No bo ja jestem nowy w tym domu, ale nie znam nikogo, dlatego tak mówię.
- Aha. Dobra, a ty z jakiego sklepu pochodzisz?
- To ty nie wiesz z jakiego sklepu pochodzą krzesła? Krzesła pochodzą ze sklepów meblowych.
- Aha. Dobra ja będę spał, ponieważ przed chwilą myła mnie Pani Jola. Jestem czysty jak blada twarz. Myślę, że mnie zrozumiesz, ale jestem bardzo zmęczony, ponieważ na mnie dzisiaj jedzono i musiałem dźwigać obiad.
- Dobra. To miłych snów, ja sobie tutaj postoję.