Historię świętej korony Lecha - założyciela państwa polskiego - poznajemy już w 1 scenie I aktu. Pustelnik (Popiel III) opowiada Kirkorowi legendę o tym, jak jeden z Trzech Króli (Scyta - Słowianin), wracając z Betlejem, zabłądził na terenie dawnego państwa polskiego.
Gdy poprosił Boga o pomoc, ten zaprowadził go do chaty Lecha - władcy tych ziem. Lech zaproponował Scycie, aby zamieszkał w jego spokojnej krainie. Ten ochoczo przyjął propozycję i odwdzięczył się swoją koroną - błogosławioną rzekomo przez Jezusa.
" Wszedł do niej Scyta i rzekł: "Królu! bracie!
Idę z Betlejem, a gwiazda błękitna
Twoich bławatków ciągle szła przede mną,
Aż tu zawiodła". – Lech rzekł: "Zostań ze mną!(...)
A pokochawszy mocniej sercem, w darze
Dał mu koronę... stąd nasza korona."
Lech miał przekazać koronę swoim Potomkom. Jednym z nich jest Popiel III. Król wygnany z zamku przez swojego brata Popiela IV zabrał koronę ze sobą i ukrył w lesie. Korona przechodziła z rąk do rąk. Najpierw przypadkiem porzucił ją Pustelnik (Popiel III). Skierka i Chochlik odnaleźli ją i przekazali Goplanie. Ta zakochana w Grabcu mianuje go, na jego życzenie, królem dzwonkowym i oddaje mu ten najważniejszy atrybut władzy. Ostatecznie korona trafia do Balladyny. Główna bohaterka bezwzględnie zabija Grabca i swojego wspólnika - Kostryna i nikt już nie stoi na przeszkodzie jej koronacji. Sytuacja jednak nie trwa długo. Balladyna, jako sprawiedliwa królowa, skazuje siebie na karę śmierci i ginie rażona piorunem.
Korona jest w tym przypadku nie tylko symbolem władzy, ale również oznacza utraconą narodową tożsamość. Jej brak wiąże się z klęskami, a przywrócenie prawowitemu władcy daje nadzieję na spokojne czasy. Niestety w nieodpowiednich rękach staje się tylko zabawką - czapką zakrywającą uszy, co doskonale uwypuklił Grabiec. Ostatecznie staje się marzeniem i przekleństwem głównej bohaterki.
Odpowiedź:
Historię świętej korony Lecha - założyciela państwa polskiego - poznajemy już w 1 scenie I aktu. Pustelnik (Popiel III) opowiada Kirkorowi legendę o tym, jak jeden z Trzech Króli (Scyta - Słowianin), wracając z Betlejem, zabłądził na terenie dawnego państwa polskiego.
Gdy poprosił Boga o pomoc, ten zaprowadził go do chaty Lecha - władcy tych ziem. Lech zaproponował Scycie, aby zamieszkał w jego spokojnej krainie. Ten ochoczo przyjął propozycję i odwdzięczył się swoją koroną - błogosławioną rzekomo przez Jezusa.
" Wszedł do niej Scyta i rzekł: "Królu! bracie!
Idę z Betlejem, a gwiazda błękitna
Twoich bławatków ciągle szła przede mną,
Aż tu zawiodła". – Lech rzekł: "Zostań ze mną!(...)
A pokochawszy mocniej sercem, w darze
Dał mu koronę... stąd nasza korona."
Lech miał przekazać koronę swoim Potomkom. Jednym z nich jest Popiel III. Król wygnany z zamku przez swojego brata Popiela IV zabrał koronę ze sobą i ukrył w lesie. Korona przechodziła z rąk do rąk. Najpierw przypadkiem porzucił ją Pustelnik (Popiel III). Skierka i Chochlik odnaleźli ją i przekazali Goplanie. Ta zakochana w Grabcu mianuje go, na jego życzenie, królem dzwonkowym i oddaje mu ten najważniejszy atrybut władzy. Ostatecznie korona trafia do Balladyny. Główna bohaterka bezwzględnie zabija Grabca i swojego wspólnika - Kostryna i nikt już nie stoi na przeszkodzie jej koronacji. Sytuacja jednak nie trwa długo. Balladyna, jako sprawiedliwa królowa, skazuje siebie na karę śmierci i ginie rażona piorunem.
Korona jest w tym przypadku nie tylko symbolem władzy, ale również oznacza utraconą narodową tożsamość. Jej brak wiąże się z klęskami, a przywrócenie prawowitemu władcy daje nadzieję na spokojne czasy. Niestety w nieodpowiednich rękach staje się tylko zabawką - czapką zakrywającą uszy, co doskonale uwypuklił Grabiec. Ostatecznie staje się marzeniem i przekleństwem głównej bohaterki.