Diana Barry mieszkała w sąsiedztwie opiekunów Ani z Zielonego Wzgórza, Maryli i Mateusza. Była córką zamożnych ludzi z Avonlea z Wyspy Księcia Edwarda. Mieszkała w uroczym domu i jak wszystkie dzieci chodziła do szkoły. Nie wyróżniała się niczym szczególnym jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, była śliczną dziewczynka o czarnych włosach i oczach po mamie oraz różanych policzkach i wesołej mince, którą odziedziczyła po ojcu. Miała krągła sylwetkę. Można jej było zarzucić brak polotu i fantazji, przeciętność, a także nadmierny apetyt, jakim niechlubnie popisywała się częstowana przez Anię sokiem Maryli, gdy Ania wróciła z kuchni Diana piła juz drugi kubek soku,a zachęcona przez Anię nie wzbraniała się też przed trzecim. Gdy poznała Anię jej świat wzbogacił się o fantastyczne historię o duchach i miłości, a jej codzienne zajęcia o wyszukane zabawy z wielkim udziałem wyobraźni. Odkąd Diana poznała Anię, mogła niejako jej oczyma patrzeć na otaczającą przygodę, a jej świat poszerzył się o przyjaźń. Dziewczynki połączyły zwierzenia, tajemnice, sekrety, a także przysięgę na wieki: "czy przysięgasz, że będziesz moją przyjaciółka na wieczne czasy(...)" Diana powtórzyła przysięgę, dziewczynki szły razem oplutówszy się ramionami. Koleżanka Ani była osoba oddaną, lojalną i wierną oraz zawsze miała dobre serce. Nie budziła tak kontrowersyjnych uczuć jak Ania. Nie miała wrogów i rywali. Była po prostu posłuszną córką, a w miarę swoich możliwości dobrą uczennicą. Oceniam ją jako porządną, ale nieco bezbarwną osobę, której znajomość z Anią dodała skrzydeł.
Diana Barry mieszkała w sąsiedztwie opiekunów Ani z Zielonego Wzgórza, Maryli i Mateusza. Była córką zamożnych ludzi z Avonlea z Wyspy Księcia Edwarda. Mieszkała w pieknym domu i jak wszystkie dzieci chodziła do szkoły. Nie wyróżniała się niczym szczególnym jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, była śliczną dziewczynka o czarnych włosach i oczach po mamie oraz różanych policzkach i wesołej mince, którą odziedziczyła po ojcu. Miała krągła sylwetkę. Można jej było zarzucić brak polotu i fantazji, przeciętność, a także nadmierny apetyt, jakim niechlubnie popisywała się częstowana przez Anię sokiem Maryli, gdy Ania wróciła z kuchni Diana piła juz drugi kubek soku,a zachęcona przez Anię nie wzbraniała się też przed trzecim. Gdy poznała Anię jej świat wzbogacił się o fantastyczne historię o duchach i miłości, a jej codzienne zajęcia o wyszukane zabawy z wielkim udziałem wyobraźni. Odkąd Diana poznała Anię, mogła niejako jej oczyma patrzeć na otaczającą przygodę, a jej świat poszerzył się o przyjaźń. Dziewczynki połączyły zwierzenia, tajemnice, sekrety, a także przysięgę na wieki: "czy przysięgasz, że będziesz moją przyjaciółka na wieczne czasy(...)" Diana powtórzyła przysięgę, dziewczynki szły razem oplutówszy się ramionami. Koleżanka Ani była osoba oddaną, lojalną i wierną oraz zawsze miała dobre serce. Nie budziła tak kontrowersyjnych uczuć jak Ania. Nie miała wrogów i rywali. Była po prostu posłuszną córką, a w miarę swoich możliwości dobrą uczennicą. Oceniam ją jako porządną, ale nieco bezbarwną osobę, której znajomość z Anią dodała skrzydeł.
Diana Barry mieszkała w sąsiedztwie opiekunów Ani z Zielonego Wzgórza, Maryli i Mateusza. Była córką zamożnych ludzi z Avonlea z Wyspy Księcia Edwarda. Mieszkała w uroczym domu i jak wszystkie dzieci chodziła do szkoły.
Nie wyróżniała się niczym szczególnym jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, była śliczną dziewczynka o czarnych włosach i oczach po mamie oraz różanych policzkach i wesołej mince, którą odziedziczyła po ojcu. Miała krągła sylwetkę. Można jej było zarzucić brak polotu i fantazji, przeciętność, a także nadmierny apetyt, jakim niechlubnie popisywała się częstowana przez Anię sokiem Maryli, gdy Ania wróciła z kuchni Diana piła juz drugi kubek soku,a zachęcona przez Anię nie wzbraniała się też przed trzecim.
Gdy poznała Anię jej świat wzbogacił się o fantastyczne historię o duchach i miłości, a jej codzienne zajęcia o wyszukane zabawy z wielkim udziałem wyobraźni. Odkąd Diana poznała Anię, mogła niejako jej oczyma patrzeć na otaczającą przygodę, a jej świat poszerzył się o przyjaźń. Dziewczynki połączyły zwierzenia, tajemnice, sekrety, a także przysięgę na wieki: "czy przysięgasz, że będziesz moją przyjaciółka na wieczne czasy(...)" Diana powtórzyła przysięgę, dziewczynki szły razem oplutówszy się ramionami.
Koleżanka Ani była osoba oddaną, lojalną i wierną oraz zawsze miała dobre serce. Nie budziła tak kontrowersyjnych uczuć jak Ania. Nie miała wrogów i rywali. Była po prostu posłuszną córką, a w miarę swoich możliwości dobrą uczennicą.
Oceniam ją jako porządną, ale nieco bezbarwną osobę, której znajomość z Anią dodała skrzydeł.
Diana Barry mieszkała w sąsiedztwie opiekunów Ani z Zielonego Wzgórza, Maryli i Mateusza. Była córką zamożnych ludzi z Avonlea z Wyspy Księcia Edwarda. Mieszkała w pieknym domu i jak wszystkie dzieci chodziła do szkoły.
Nie wyróżniała się niczym szczególnym jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny, była śliczną dziewczynka o czarnych włosach i oczach po mamie oraz różanych policzkach i wesołej mince, którą odziedziczyła po ojcu. Miała krągła sylwetkę. Można jej było zarzucić brak polotu i fantazji, przeciętność, a także nadmierny apetyt, jakim niechlubnie popisywała się częstowana przez Anię sokiem Maryli, gdy Ania wróciła z kuchni Diana piła juz drugi kubek soku,a zachęcona przez Anię nie wzbraniała się też przed trzecim.
Gdy poznała Anię jej świat wzbogacił się o fantastyczne historię o duchach i miłości, a jej codzienne zajęcia o wyszukane zabawy z wielkim udziałem wyobraźni. Odkąd Diana poznała Anię, mogła niejako jej oczyma patrzeć na otaczającą przygodę, a jej świat poszerzył się o przyjaźń. Dziewczynki połączyły zwierzenia, tajemnice, sekrety, a także przysięgę na wieki: "czy przysięgasz, że będziesz moją przyjaciółka na wieczne czasy(...)" Diana powtórzyła przysięgę, dziewczynki szły razem oplutówszy się ramionami.
Koleżanka Ani była osoba oddaną, lojalną i wierną oraz zawsze miała dobre serce. Nie budziła tak kontrowersyjnych uczuć jak Ania. Nie miała wrogów i rywali. Była po prostu posłuszną córką, a w miarę swoich możliwości dobrą uczennicą.
Oceniam ją jako porządną, ale nieco bezbarwną osobę, której znajomość z Anią dodała skrzydeł.