Opisz krajobraz który roztacza się za twoim onem lub został utrwalony na fotografii obrazie.Użyj jak najwięcej przymoitników w różnych stopniach.Postaraj się by twój opis był jak najbardziej plastyczny.
Gdy wyjrzę przez okno mojego słonecznego pokoju wzrokiem wtapiam się w poświatę promieni słonecznych upadających do małego pomieszczenie. Wchodząc do mojego malutkiego „świata” czuję przypływ energii przekazywanej przez słońce. Za oknem mogę dostrzec biegającego psa po zielonej trawie, mamę krzątającą się po ogródku warzywnym, tatę koszącego to co pozostało po wakacjach. Rozciągając wzrok w dalsze tereny mogę zaobserwować sąsiadów spędzających wolne chwile w swej altanie. Jednak to, co widzę bliżej nie zastąpi mi cudowny widok krajobrazu. Patrząc na ten obraz, uśmiech pojawia się na mojej twarzy złagodzi wszystkie smutki. Ogród pełen kwiatów, a w nim drewniana pomalowana schodzącą już białą farbą i porośnięta gdzie niegdzie mchem huśtawka. Ten widok tak wyrył mi się w pamięci, że polubiłam spędzać południa przy oknie i patrzeć jak się zmienia wraz z porą roku. Gdy chcę zapomnieć o problemach wtapiam wzrok w małego wróbelka przesiadującego cały dzień w ogrodzie wtedy wszystko mija. W ogródku rośnie tylko jedno małe drzewko za to jest mnóstwo kolorowych kwiatów przypominających stu barwną tęcze. Ptaki często przylatują w to piękne miejsce ćwierkając radośnie. Ten pejzaż sprawia wrażenie nierealnego, ciągle chce do niego powracać. Jednak rzeczywistość jest taka szara, że wszystko wydaje się szarością. Dlatego warto powracać do pamięci nasiąkniętej kolorami tęczy i szczęścia. Odwracam wzrok do pustych ulic i zapominam o radości, które przynosi mi mój ogród.
Gdy wyjrzę przez okno mojego słonecznego pokoju wzrokiem wtapiam się w poświatę promieni słonecznych upadających do małego pomieszczenie. Wchodząc do mojego malutkiego „świata” czuję przypływ energii przekazywanej przez słońce.
Za oknem mogę dostrzec biegającego psa po zielonej trawie, mamę krzątającą się po ogródku warzywnym, tatę koszącego to co pozostało po wakacjach. Rozciągając wzrok w dalsze tereny mogę zaobserwować sąsiadów spędzających wolne chwile w swej altanie. Jednak to, co widzę bliżej nie zastąpi mi cudowny widok krajobrazu. Patrząc na ten obraz, uśmiech pojawia się na mojej twarzy złagodzi wszystkie smutki. Ogród pełen kwiatów, a w nim drewniana pomalowana schodzącą już białą farbą i porośnięta gdzie niegdzie mchem huśtawka. Ten widok tak wyrył mi się w pamięci, że polubiłam spędzać południa przy oknie i patrzeć jak się zmienia wraz z porą roku. Gdy chcę zapomnieć o problemach wtapiam wzrok w małego wróbelka przesiadującego cały dzień w ogrodzie wtedy wszystko mija. W ogródku rośnie tylko jedno małe drzewko za to jest mnóstwo kolorowych kwiatów przypominających stu barwną tęcze. Ptaki często przylatują w to piękne miejsce ćwierkając radośnie.
Ten pejzaż sprawia wrażenie nierealnego, ciągle chce do niego powracać. Jednak rzeczywistość jest taka szara, że wszystko wydaje się szarością. Dlatego warto powracać do pamięci nasiąkniętej kolorami tęczy i szczęścia. Odwracam wzrok do pustych ulic i zapominam o radości, które przynosi mi mój ogród.