Kraina mordowa jest to świat równolegle położony do Planety Ziemii. Znajduje się on na przeciw koła Zwrotnikowego Północnego, a jednocześnie pod Równikiem. Kontrastowość ta zdaje się nam ludziom niewyobrażalna i to również ona nadaje owej krainie charakter tajemniczny.
Nie ma tam życia, jest tylko śmierć, wszelkie dobro zostało całkowicie unicestwione.
Wiara w tymże miejscu prawie nie istnieje, a nawet jeśli to nazwana jest zwyczajną naiwnością. Ideały? Nie wiedzieć czemu stały się przeżytkiem... Nie znajduje tam miejsca nawet poszanowanie, ani zaufanie. Nikt nikomu nie wierzy. Jedyne co jest tam pewne, to to, że nigdy nie zaświeci Słońce. Płomień w sercach mieszkańców został na tyle ugaszony, że bezwzględność i zło rozsiewane przez nich nie jest zjawiskiem powodującym zdziwienie. Każdy żyje na swój rachunek, nie ma tam wzajemniej pomocy, ani miłości. Jedyne co jest ważne to wzajemne gnębienie i sprawiane, że sens z życia wszystkich całowicie odpływa. Trawiający tam mają jeden cel- swe życie do reszty uczynić pustym. Nie ma wiary w lepsze jutro, ani ulepszenia kontaktów przy popołudniowej kawie. Ojciec zabija swe dziecko, nie czując ojcowskiej miłości, tak samo postępuje córka w stosunku do swej matki. Istnieje tam tylko ciągła rywalizacja i pogoń za zyskiem. Dzieci rodzą się tylko z pożądania i nazwane są bękartami, które są zobowiązane pracować na rzecz swych stworzycieli.
Kraina ta jest miejscem, do którego nie chciałbym trawić, dlatego też postaram się żyć uczciwie by moje życie nie opustoszało do reszty podobnie, jak żywoty tamtejszych mieszkańców.
Kraina mordowa jest to świat równolegle położony do Planety Ziemii. Znajduje się on na przeciw koła Zwrotnikowego Północnego, a jednocześnie pod Równikiem. Kontrastowość ta zdaje się nam ludziom niewyobrażalna i to również ona nadaje owej krainie charakter tajemniczny.
Nie ma tam życia, jest tylko śmierć, wszelkie dobro zostało całkowicie unicestwione.
Wiara w tymże miejscu prawie nie istnieje, a nawet jeśli to nazwana jest zwyczajną naiwnością. Ideały? Nie wiedzieć czemu stały się przeżytkiem... Nie znajduje tam miejsca nawet poszanowanie, ani zaufanie. Nikt nikomu nie wierzy. Jedyne co jest tam pewne, to to, że nigdy nie zaświeci Słońce. Płomień w sercach mieszkańców został na tyle ugaszony, że bezwzględność i zło rozsiewane przez nich nie jest zjawiskiem powodującym zdziwienie. Każdy żyje na swój rachunek, nie ma tam wzajemniej pomocy, ani miłości. Jedyne co jest ważne to wzajemne gnębienie i sprawiane, że sens z życia wszystkich całowicie odpływa. Trawiający tam mają jeden cel- swe życie do reszty uczynić pustym. Nie ma wiary w lepsze jutro, ani ulepszenia kontaktów przy popołudniowej kawie. Ojciec zabija swe dziecko, nie czując ojcowskiej miłości, tak samo postępuje córka w stosunku do swej matki. Istnieje tam tylko ciągła rywalizacja i pogoń za zyskiem. Dzieci rodzą się tylko z pożądania i nazwane są bękartami, które są zobowiązane pracować na rzecz swych stworzycieli.
Kraina ta jest miejscem, do którego nie chciałbym trawić, dlatego też postaram się żyć uczciwie by moje życie nie opustoszało do reszty podobnie, jak żywoty tamtejszych mieszkańców.