Klątwa faraona to eufemistyczna nazwa problemów żołądkowo-jelitowych, doskwierających turystom podczas wakacji w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jej objawy przypominają naszą polską grypę żołądkową. Mówiąc wprost: przyjezdni często cierpią na biegunkę, nudności, bóle brzucha. Żołądki Europejczyków, nie przyzwyczajone do tamtejszej kuchni i flory bakteryjnej, buntują się. Jeden z egipskich faraonów rzucił ponoć ten czar na swój kraj, żeby strzec go przed obcą inwazją. Biegunka w gorącym klimacie może być bowiem bardzo groźna, prowadzić do odwodnienia, a nawet śmierci.
Klątwa faraona to eufemistyczna nazwa problemów żołądkowo-jelitowych, doskwierających turystom podczas wakacji w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jej objawy przypominają naszą polską grypę żołądkową. Mówiąc wprost: przyjezdni często cierpią na biegunkę, nudności, bóle brzucha. Żołądki Europejczyków, nie przyzwyczajone do tamtejszej kuchni i flory bakteryjnej, buntują się. Jeden z egipskich faraonów rzucił ponoć ten czar na swój kraj, żeby strzec go przed obcą inwazją. Biegunka w gorącym klimacie może być bowiem bardzo groźna, prowadzić do odwodnienia, a nawet śmierci.