Opisz jedno wybrane stworzenie z legend i opisz je. Praca powinna zająć przynajmniej strone. Prosze pomóżcie jutro do szkoły i muszę oddac prace.
Madzialenka5252
Bazyliszek mieszkal w ogromnej, starej jaskini na obrzezach Warszawy. Nie mial rodzenstwa, dlatego pewnie czul sie bardzo samotnie. To przerazajace stworzenie ma czarny dziób orla i nogi koguta oraz czerwone oczy weza z pionowa zrenica i zielony wezowy jezyk. Umial porozumiewac sie bez zaklocen ze swoimi pobratymcami – wezami. Sam byl jednym z nich. Jego ogromne jasnorózowe skrzydla polaczone byly z czarnym tulowiem i zielonym ogonem pokrytym drobnymi luskami. Na glowie bazyliszka widnial duzy purpurowy grzebian, jak u koguta, a wyzej polyskiwal ostry, czarny orli dziób. Jego czerwone kogucie nogi mialy tez ostre jak brzytwy pazury. Straszne jego spojrzenie, bowiem, gdy jakis czlowiek spotka bazyliszka i spojrzy mu prosto w oczy, ten od tego spojrzenia umrze natychmiast. Ten, kto go spotkal i wyszedl z tego bez szwanku, mowil, ze bazyliszek, to najstraszniejszy i najgrozniejszy potwor z jakim mial do czynienia. A tymczasem bazyliszek, smutny, ze wszyscy od niego uciekaja, siedzi i zajada orzeszki ziemne, bowiem jest wegetarianinem. Gdyby pominac niektore epitety w tym opisie bazyliszek bylby lagodnym stworem, nie czyniacym nikomu krzywdy, lecz na usprawiedliwienie go musze dodac , ze ludzie bardzo rzadko odwiedzali bazyliszka w jego jamie i bylo mu bardzo samotnie. Chetnie bym sie z nim zaprzyjaznila. Niech nie czuje sie taki samotny!
To przerazajace stworzenie ma czarny dziób orla i nogi koguta oraz czerwone oczy weza z pionowa zrenica i zielony wezowy jezyk. Umial porozumiewac sie bez zaklocen ze swoimi pobratymcami – wezami. Sam byl jednym z nich. Jego ogromne jasnorózowe skrzydla polaczone byly z czarnym tulowiem i zielonym ogonem pokrytym drobnymi luskami. Na glowie bazyliszka widnial duzy purpurowy grzebian, jak u koguta, a wyzej polyskiwal ostry, czarny orli dziób. Jego czerwone kogucie nogi mialy tez ostre jak brzytwy pazury. Straszne jego spojrzenie, bowiem, gdy jakis czlowiek spotka bazyliszka i spojrzy mu prosto w oczy, ten od tego spojrzenia umrze natychmiast. Ten, kto go spotkal i wyszedl z tego bez szwanku, mowil, ze bazyliszek, to najstraszniejszy i najgrozniejszy potwor z jakim mial do czynienia. A tymczasem bazyliszek, smutny, ze wszyscy od niego uciekaja, siedzi i zajada orzeszki ziemne, bowiem jest wegetarianinem.
Gdyby pominac niektore epitety w tym opisie bazyliszek bylby lagodnym stworem, nie czyniacym nikomu krzywdy, lecz na usprawiedliwienie go musze dodac , ze ludzie bardzo rzadko odwiedzali bazyliszka w jego jamie i bylo mu bardzo samotnie. Chetnie bym sie z nim zaprzyjaznila. Niech nie czuje sie taki samotny!