Zgłoś nadużycie!
Jedną z tajemnic, jaką odkrył Adaś była zagadka z zaginionymi pieniędzmi. Kilku uczniów szóstej klasy założyło spółdzielnię. Rachunkami spółki zajmowała się ubogi chłopiec, który w zamian za pracę, otrzymywał za darmo sprzęt szkolny i został on oskarżony o defraudację składkowych funduszy. Z kasy spółdzielni zginęło 100 zł i pomimo wnikliwego sprawdzania ksiąg nie udało się ustalić , co się z nimi stało. Chłopiec utrzymywał, ze jest niewinny było mu bardzo przykro z tego powodu. Szóstoklasiści poprosili Adasia, aby oczyścił kolegę z podejrzeń i pomógł im rozwikłać przykry problem. Szatan długo wertował księgi i znalazł rozwiązanie. Do kartki z rachunkami przy liczbie 26 przykleił się niefortunnie malutki fragment czarnej nitki, która wyglądała jak napisana cyfra 1. Dlatego w księgach zamiast 26 w księgach stała zapisana liczba 126. Pieniądze się odnalazły, biedny uczeń został oczyszczony z zarzutów był dozgonnie wdzięczny Adasiowi. To dwie z rozwikłanych przez Adama Cisowskiego zagadek. Ale "Szatan z siódmej klasy" rozwiązał ich znacznie więcej.