Opisz jedną z przygód Kota Maurycego z wiersza "Kot Maurycy" Julii Hrrtwig !
Bardzo proszę , muszę na jutro !
Z góry dzięki !
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Co się zaś tyczy samej fabuły - tym razem głównymi bohaterami są kot Maurycy i cały klan szczurów. Wszyscy mieli zdecydowanie zbyt bliską przygodę z niektórymi odpadami z Niewidocznego Uniwersytetu, co sprawiło, że stały się świadome siebie, myślące. Poznały również pewnego chłopca, którego pozornie najważniejszą cechą był fakt, iż wyglądał na głupka i grał na flecie. Tak uformowana radosna kompania podróżowała od miasta do miasta, odstawiając najstarszy numer w każdej książce, czyli "Zaklinacz Szczurów ratuje miasto przed plagą". Ostatnim ich przystankiem miał być Lśniący Zdrój, z którego każdy miał się już rozejść w swoim kierunku. Traf jednak chciał, że nasi bohaterowie wpadli na trop szajki szczurołapów, która oszukiwała nieświadomych niczego mieszczan. W ten sposób zaczęła się gra o naprawdę wysoką stawkę. Opowieść może robić wrażenie cokolwiek infantylnej... Lecz tylko pozornie. Pamiętajcie, to Pratchett. Szczerze mówiąc, nie czułem podczas lektury, by ta powieść miała mniej do przekazania niż inne ze Świata Dysku. Owszem, robiła to w inny sposób, korzystając z innego wachlarza bohaterów i zdarzeń, ale... czy faktycznie była "młodzieżowa"? Albo inaczej - czy osiągnęła inną wartość na skali "młodzieżowości" niż pozostałe książki Pratchetta? Nie wydaje mi się, a przynajmniej sam tego tak nie odczułem. Tak jak inne opowieści ze Świata Dysku - "Zadzwiającego..." można czytać w każdym wieku, przy czym starszy czytelnik na pewno więcej z niego wyciągnie.