Opisz jedną z przygód Ani z Zielonego Wzgórza <co najmniej na jedną kartkę A5> Napisz 3 części: Początek, Rozwinięcie i Zakończenie Na jutro potrzebuję PILNIE
Karolcia619
Feralny podwieczorek Pewnego dnia Ania spytała Marylę czy może zaprosić Dianę na podwieczorek. Maryla zgodziła się i zaproponowała, że Ania może poczęstować koleżankę sokiem malinowym i ciastem. Ania chętnie się zgodziła i tak się cieszyła,że od razu pobiegła do przyjaciółki zaprosić ją. Gdy nadeszła pora podwieczorku, Ania ujrzała Dianę biegnącą na Zielone Wzgórze. Miała na sobie najlepszą sukienkę i kapelusz. Ania również wystroiła się w najładniejszą sukienkę. Była bardzo przejęta. Gdy tylko Diana weszła, zdjęła jej kapelusz i zaprowadziła ją do kuchni. Przez chwilę rozmawiały bardzo dostojnie, ale kiedy Ania zaproponowała, by wyjść do sadu zerwać malinówki, jej przyjaciółka natychmiast na to przystała. Dziewczyny s[pędziły w sadzie prawie całe popołudnie. Diana miała tyle nowin do opowiedzenia. Ania wysłuchała wszystkich wiadomości, ale nie chciała słuchać o Gilbercie. Zaproponowała za to, żeby napiły się soku malinowego. Gdy Diana siedziała przy stole, Ania poszła po sok. Nie znalazła go tam gdzie Maryla jej mówiła. Kiedy spojrzała wyżej zobaczyła butelkę i pobiegła do koleżanki. Poczęstowała ją sokiem, lecz sama nie chciała pić. Była zbyt przejęta. Diana wypiła trzy szklanki soku.Nagle powiedziała,że jest jej niedobrze i musi wyjść. Ania była bardzo zawiedziona. Liczyła, że przyjaciółka poczęstuje się jeszcze plackiem. Odprowadziła Dianę do drzwi i wróciła do pokoju. Następnego dnia dowiedziała się od pani Linde, że Diana wróciła do domu spita. Panna Barry twierdziła,że wszystkiemu winna jest Ania. Kiedy dziewczyna się o tym dowiedziała,'pogrążyła się w morzu rozpaczy'. Maryla poszła wyjaśnić sprawę, ale na nic to się nie zdało. Panna Barry zabroniła Dianie widywać się z Anią! Dla Ani to był cios w samo serce. Uwierzyła, że to juz koniec przyjaźni. Na szczęście tak nie było...
Pewnego dnia Ania spytała Marylę czy może zaprosić Dianę na podwieczorek. Maryla zgodziła się i zaproponowała, że Ania może poczęstować koleżankę sokiem malinowym i ciastem. Ania chętnie się zgodziła i tak się cieszyła,że od razu pobiegła do przyjaciółki zaprosić ją.
Gdy nadeszła pora podwieczorku, Ania ujrzała Dianę biegnącą na Zielone Wzgórze. Miała na sobie najlepszą sukienkę i kapelusz. Ania również wystroiła się w najładniejszą sukienkę. Była bardzo przejęta. Gdy tylko Diana weszła, zdjęła jej kapelusz i zaprowadziła ją do kuchni. Przez chwilę rozmawiały bardzo dostojnie, ale kiedy Ania zaproponowała, by wyjść do sadu zerwać malinówki, jej przyjaciółka natychmiast na to przystała.
Dziewczyny s[pędziły w sadzie prawie całe popołudnie. Diana miała tyle nowin do opowiedzenia. Ania wysłuchała wszystkich wiadomości, ale nie chciała słuchać o Gilbercie. Zaproponowała za to, żeby napiły się soku malinowego.
Gdy Diana siedziała przy stole, Ania poszła po sok. Nie znalazła go tam gdzie Maryla jej mówiła. Kiedy spojrzała wyżej zobaczyła butelkę i pobiegła do koleżanki. Poczęstowała ją sokiem, lecz sama nie chciała pić. Była zbyt przejęta. Diana wypiła trzy szklanki soku.Nagle powiedziała,że jest jej niedobrze i musi wyjść. Ania była bardzo zawiedziona. Liczyła, że przyjaciółka poczęstuje się jeszcze plackiem. Odprowadziła Dianę do drzwi i wróciła do pokoju.
Następnego dnia dowiedziała się od pani Linde, że Diana wróciła do domu spita. Panna Barry twierdziła,że wszystkiemu winna jest Ania.
Kiedy dziewczyna się o tym dowiedziała,'pogrążyła się w morzu rozpaczy'. Maryla poszła wyjaśnić sprawę, ale na nic to się nie zdało. Panna Barry zabroniła Dianie widywać się z Anią! Dla Ani to był cios w samo serce. Uwierzyła, że to juz koniec przyjaźni. Na szczęście tak nie było...