Question

Opisz jedną przygode Stasia i Nel 12-14 zdań

Answer 1

Pewnego dnia podczas pobytu dzieci w ''Krakowie'' Staś zobaczył w oddali dym z ogniska.Przestraszył się, gdyż przypuszczał, że to Samain lub dzicy murzyni rozbili tam obóz, a jego strach stale rósł, ponieważ Nel, która chorowała na febrę czuła się coraz gorzej. Jednak chłopiec nie poddawał się, zdawał sobie sprawę z tego że jest pomysłowy i gorączkowo myślał nad wyjściem z tej niewątpliwie trudnej sytuacji. Nie mógł uciec, bo Nel była na to za słaba i pewnie zostaliby zauważeni. Postanowił, więc pójść tam w nocy i przekonać się, kto rozbił obóz w tym miejscu. Jako optymista miał on nadzieję, że znajdzie tam pomoc i choć odrobinę chininy dla Nel.Staś był chłopcem odważnym i opiekuńczym, więc gdy zapadł zmrok od razu wyruszył w drogę. Bał się niezmiernie idąc przez wysokie trawy w całkowitej ciemności, lecz cały czas myślał tylko o tym, aby pomóc tak bliskiej dla niego osobie – Nel. Przez całą drogę zachowywał zimną krew. Kierował się on w stronę ogniska. Gdy był już kilkanaście metrów od celu, przykucnął, aby się rozejrzeć i najpierw jego uwagę przykuł wielki namiot. Później zobaczył też białego człowieka leżącego na łóżku oraz dziesiątki murzynów śpiących przy namiocie. Postanowił podejść bliżej, aby porozmawiać z człowiekiem, który wyglądał na Europejczyka i tak też zrobił. Chłopiec dowiedział się, iż człowiek leżący na łóżku nazywa się Linde i został raniony przez dzikie zwierzę, a śpiący murzyni są chorzy na śpiączkę i już więcej się nie obudzą. Dostał także dwa słoiki chininy i konie oraz artykuły spożywcze takie jak kawa i ryż. Chłopiec był bardzo szczęśliwy i niezmiernie wdzięczny Lindemu. Dzięki niemu Nel wróciła do zdrowia i pare miesięcy później wraz ze Stasiem wyruszyli w dalszą podróż.

Answer 2

Pewnego dnia Nel , Staś , Mea i Kali , zauważyli coś wielkiego podobnego do domu lub skały . To był słoń . Staś pomyślał , że go zastrzeli swoim sztucerem i będzie dużo pożywienia , Kali teżtak pomyślał ale nel zaczeła prosić i płacząc klękneła i prosiła Stasia by go nie zabijał . Nie zabił bo nel by się na niego obraziła . Codziennie dokarmiali go owocami itp. bawili się z nim i mówili do nie i zdawało się że wie o co chodzi . Ale był jeden problem . Słoń był uwięziony w wąwozie ! I nel poprosiłą Stasia o pomoc bo nie umiała sama go wydostać . Więc Staś wzią swój sztucer strzeli w kamień , zadymiło się a nagle słoń został uwolniony ! Postanowili go nazwać , a nazwali King po naszemu to znaczy Król . Po ciężkim dniu oracy i zabawy wyruszyli razem i szczęśliwie w drogę .

 

Ja też to miałam całkiem niedawno  ;) licze na naj