Dzisiejszy dzień był poprostu w siódmym niebie.W szkole dostawałam same 5 i 6. Jedynie z przyrody (mojej pięty Achillesa) dostałam słabszą ocenę-2. Oprócz tego pokłóciłam się z moją najlepszą koleżanką ,jabłkiem niezgodny była jej zazdróść co do moich stopni w szkole . Chociaż jest moją nicią Ariadny i tak często się kłócimy.Przy powrocie do domu potknęłam się o kamieć i zdarłam sobie skórkę . Razem z tym zdarłam moje nowe legginsy . Byłam tak wściekła ,że nie da się tego opisać.Podczas dalszej drogi zadzwonił do mnie telefon ,spardiłam kto dzwoni i zobaczyłam ,że to mama,odebrałam. Mama zaczęła mówić ,że wróci później do domu (coś jej ważnego wypadło). Ucieszyłam się z myślą uniknięcia porawanych legginsów i zszycia ich ,choćby nitką.Lecz kiedy zastałam w domu moją koleżankę i dowiedziałam się o nie zamknięciu domu wystraszyłam się.Lepiej zrobiło mi się na duchu kiedy Alicji przypomniało się o odbrobeiniu pracy domowej z matematyki.Zaczęłam zszywać legginsy.Była to syzyfowa praca.Cały czas mi nie wychodziło.Poszłam do krawcowej ,która była moją ciocią,zszyła mi je po czym poszłam do domu. Weszłam do mojego pokoju przypomonającego stajnie Augiasza.Miałam wszysytkiego dosyć i zasnęłam jak kamień.
Dzisiejszy dzień był poprostu w siódmym niebie.W szkole dostawałam same 5 i 6. Jedynie z przyrody (mojej pięty Achillesa) dostałam słabszą ocenę-2. Oprócz tego pokłóciłam się z moją najlepszą koleżanką ,jabłkiem niezgodny była jej zazdróść co do moich stopni w szkole . Chociaż jest moją nicią Ariadny i tak często się kłócimy.Przy powrocie do domu potknęłam się o kamieć i zdarłam sobie skórkę . Razem z tym zdarłam moje nowe legginsy . Byłam tak wściekła ,że nie da się tego opisać.Podczas dalszej drogi zadzwonił do mnie telefon ,spardiłam kto dzwoni i zobaczyłam ,że to mama,odebrałam. Mama zaczęła mówić ,że wróci później do domu (coś jej ważnego wypadło). Ucieszyłam się z myślą uniknięcia porawanych legginsów i zszycia ich ,choćby nitką.Lecz kiedy zastałam w domu moją koleżankę i dowiedziałam się o nie zamknięciu domu wystraszyłam się.Lepiej zrobiło mi się na duchu kiedy Alicji przypomniało się o odbrobeiniu pracy domowej z matematyki.Zaczęłam zszywać legginsy.Była to syzyfowa praca.Cały czas mi nie wychodziło.Poszłam do krawcowej ,która była moją ciocią,zszyła mi je po czym poszłam do domu. Weszłam do mojego pokoju przypomonającego stajnie Augiasza.Miałam wszysytkiego dosyć i zasnęłam jak kamień.
Niewiem czy jest to na stronę ale liczę na naj:)