Opisz jeden dzień z życia człowieka żyjącego w 19 wieku.W tym opisie muszą znajdywać się miedży innymi wynalazki 19 wieku np; rano wstałem i zjadłem konserwe (Praca minimum na 2 kartki zeszytu a5 (wynalazkuw tak z 10-15 lub 10)Proszę dam najjj
MuchaMika
Gdy rano otworzyłem swe oczy na dworze było jeszcze ciemno. Dostrzegłem jednak na mojej londyńskiej ulicy zapalona latarnię uliczną. Rozświetlała prawie cały chodnik. Zapaliłem zapałkę rozejżałem się do okoła i znalazłem moje nowiutkie spojdnie dżinsowe. Zaraz je włożyłem na siebie i zbiegłem na dół. Na dworze zrobiło się już jasno. Zacząłem szukać kapci lecz doszedłem do wniosku, że skoro mam linoleum w kuchni nie będą mi już potrzebne. Zapaliłem moją nową kuchenkę gazową i podgrzałem sobie konserwę. Po śniadaniu postanowiłem zrobić pożądek z moim trawnikiem przed domem i go skosiłek kosiarką. Strasznie się zdenerwowałem gdy pod moją furtką zobaczyłem pełno niedopałków papierosów. Postanowiłem to jakoś posprzątać, a że nie miałem zamiaru tego dotykac to użyłem dynamitu. Naszczęście z ulicą niec się nie stało bo była zrobiona ze zbrojonego betonu ale za to przejeżdzający obok tramwaj konny odniósł lekkie straty bo konie się wystraszyły. Po tym wszytskim strasznie zaczęła mnie boleć głowa. Wziąłem aspiryne i poszedłem na odprężający spacer do sklepu. Kupiłem margarynę na kolacje, mikrofon, żeby troche pogadać, otwieracz do puszek(czasem się przydaje). W sklepie, bo był świeżo po romoncie, zamontowali schody ruchome na miare angielską napendzane turbiną wodną. Po skończonych zakupach, rowerkiem wróciłem do domu. Przyszedł listonosz i przyniósł mi kartki świąteczne, ze znaczkami pocztowymi, zapisane alfabetem morsa. Pod koniec dnia porobiłem sobie kilka zdjęc i wziąłem środki usypiające, na wszelki wypadek, jakbym nie mógł zasnąć.