Raskolnikow nienawidził Alony Iwanowny - uważał ją za wesz, która poprzez swoją chciwość hamuje rozwój wartościowych ludzi. Czuł obrzydzenie na myśl, że musi być wobec niej uległy i uprzejmy, by nie zdradzić swoich zamiarów. Nie widział w niej człowieka, a jedynie przeszkodę na drodze ku osiągnięciu celów. Rozmowa ze staruszką wzbudzała w nim wiele gwałtownych
emocji. Nie potrafił ich ukryć, co jeszcze mocniej potęgowało jego odrazę wobec kobiety.
Lichwiarka traktowała Raskolnikowa z podejrzliwością. Uważnie mu się przyglądała, a w jej twarzy widoczny był gniew. Dostrzegała w nim zdesperowanego klienta - ustalała wysokie ceny za odkupienie zastawu, a jednocześnie proponowała niskie kwoty za przyjęcie towaru.
Raskolnikow nie znał Lizawiety, ale głęboko żałował, że ją zabił. Wstrząsnął nim widok kobiety, która nieśmiało i dziecinnie próbowała obronić się przed gwałtowną śmiercią. W jej gestach, twarzy i służbie widział podobieństwo do wrażliwej i ufnej Soni, co go wzruszało.
Odpowiedź:
Raskolnikow nienawidził Alony Iwanowny - uważał ją za wesz, która poprzez swoją chciwość hamuje rozwój wartościowych ludzi. Czuł obrzydzenie na myśl, że musi być wobec niej uległy i uprzejmy, by nie zdradzić swoich zamiarów. Nie widział w niej człowieka, a jedynie przeszkodę na drodze ku osiągnięciu celów. Rozmowa ze staruszką wzbudzała w nim wiele gwałtownych
emocji. Nie potrafił ich ukryć, co jeszcze mocniej potęgowało jego odrazę wobec kobiety.
Lichwiarka traktowała Raskolnikowa z podejrzliwością. Uważnie mu się przyglądała, a w jej twarzy widoczny był gniew. Dostrzegała w nim zdesperowanego klienta - ustalała wysokie ceny za odkupienie zastawu, a jednocześnie proponowała niskie kwoty za przyjęcie towaru.
Raskolnikow nie znał Lizawiety, ale głęboko żałował, że ją zabił. Wstrząsnął nim widok kobiety, która nieśmiało i dziecinnie próbowała obronić się przed gwałtowną śmiercią. W jej gestach, twarzy i służbie widział podobieństwo do wrażliwej i ufnej Soni, co go wzruszało.
Wyjaśnienie: