Miejscem, które wzbudziło mój zachwyt było nowo odkryte miejsce, w wiosce, w której mieszka moja babcia. Poszłam z koleżanką na spacer, przeszłyśmy przez gęsty las i znalazłyśmy się na polanie. Było tam pełno kwiatów, strumyk, a nieopodal zarośnięty dzikimi trawami i liliami staw. Miejsce jest cudowne i ma w sobie odrobinę magii i tajemniczości. Uwielbiam tam powracać, aby posłuchać śpiewu ptaków, lub po prostu pomyśleć.
Las kończy się nagle , jakby wahał się w postawieniu kolejnego kroku .Rozległa łąka, porośnięta wysoką trawą i cudownie pachnącymi ziołami .Nie jesttu potrzebna kładka , rzeczkę można pokonać bez niej z łatwością .
Za rzeczką widać małą,drewnianą chatkę , na zewnątrz bieloną wapnem ,o dachu pokrytym gontem.Zmałych okien , na parterze i na piętrze wychylają się płomienne pelargonie na tle koronkowych , białych firanek .
Miejscem, które wzbudziło mój zachwyt było nowo odkryte miejsce, w wiosce, w której mieszka moja babcia. Poszłam z koleżanką na spacer, przeszłyśmy przez gęsty las i znalazłyśmy się na polanie. Było tam pełno kwiatów, strumyk, a nieopodal zarośnięty dzikimi trawami i liliami staw. Miejsce jest cudowne i ma w sobie odrobinę magii i tajemniczości. Uwielbiam tam powracać, aby posłuchać śpiewu ptaków, lub po prostu pomyśleć.
Las kończy się nagle , jakby wahał się w postawieniu kolejnego kroku .Rozległa łąka, porośnięta wysoką trawą i cudownie pachnącymi ziołami .Nie jesttu potrzebna kładka , rzeczkę można pokonać bez niej z łatwością .
Za rzeczką widać małą,drewnianą chatkę , na zewnątrz bieloną wapnem ,o dachu pokrytym gontem.Zmałych okien , na parterze i na piętrze wychylają się płomienne pelargonie na tle koronkowych , białych firanek .