patrycjastar
Od około 1792 do 1750 roku przed naszą erą Babilonem władał jeden z najwybitniejszych władców tego państwa – Hammurabi. Był on doskonałym strategiem, zręcznym politykiem i dobrym zarządcą. Największym dziełem jego życia był opracowany przezeń zbiór praw znany jako Kodeks Hammurabiego. Był on wyrazem dążenia władcy do ujednolicenia rozlicznych praw zwyczajowych, zróżnicowanych etnicznie. Najsłynniejszy zbiór surowych kar za wszelkiego rodzaju przewinienia miał charakter kazuistyczny, to znaczy ich wymiar zależał od podobnego werdyktu wydanego w przeszłości. Wydaje się, że Hammurabi zdawał sobie sprawę, iż wprowadzenie całkiem nowych praw napotka silny opór ze strony wszystkich warstw społecznych. Podstawą karania było powszechne u ludów semickich prawo talionu, które najpełniej oddaje maksyma „oko za oko, ząb za ząb”. Kodeks Hammurabiego obejmował przepisy prawa karnego, prywatnego oraz procesowego, to znaczy mówiącego jak postępować w sądzie. Znając fragmenty kodeksu możemy spróbować odpowiedzieć na kilka pytań. Czy idee Kodeksu znajdują potwierdzenie we współczesnym świecie? Jeżeli tak, to w jakich systemach prawnych i ustrojowych? Czy można je uznać za nieludzkie? Jakie przesłanie płynie z Kodeksu dla nas? By odpowiedzieć na te pytania, najpierw trzeba przeanalizować znane nam fragmenty dzieła Hammurabiego. W tej pracy zagłębię się w 7 paragrafów i spróbuje odpowiedzieć na w.w. pytania. 1. Jeśli ktoś kogoś oskarżył o zabójstwo i tego nie udowodnił, poniesie karę śmierci. (…) Już po pierwszym punkcie Kodeksu widać, że był drastyczny. Za samo oskarżenie można było stracić życie. Wynika z tego, że najlepiej było siedzieć cicho i nie wygłaszać takich opinii zbyt pochopnie. Na szczęście ta zasada nie przetrwała do naszych czasów. Dziś za nieprawdziwe oskarżenie możemy wytoczyć oskarżającemu sprawę sądową za zniesławienie. 2. Jeśli sędzia wydał orzeczenie na tabliczce pieczęciami, a później udowodni mu się zmianę wyroku, sędzia uiści dwunastokrotną wysokość roszczenia. Na zgromadzeniu pozbawi się go sędziowskiego krzesła i nie będzie zasiadał z sędziami podczas sądzenia. W tym punkcie widać, że duży nacisk kładziono na niezawisłość sądu, na to by wyroki były jednoznaczne i niezmienne. Można się tu doszukiwać wątków korupcyjnych, gdyż sędziowie mogli dostawać dobra materialne by zmienić wyrok. Karą za taki występek było usunięcie ze składu sędziowskiego i należało zapłacić odpowiednią sumę pieniędzy. Uważam, że w tym wypadku prawo Hammurabiego było bardzo dobre. Można uznać, że ten paragraf zachował się do dzisiejszych czasach w państwach demokratycznych. 3. Jeśli ktoś się dopuścił rabunku i zostanie złapany, człowiek ten poniesie karę śmierci. Tutaj Hammurabi stosuje surową karę (karę śmierci) za przestępstwo jakim jest rabunek. Osobiście uważam, że kara była dobra i na pewno wielu odstraszyła od popełnienia kradzieży. W dzisiejszych realiach taka kara zostałaby uznana za nieludzką i niehumanitarną. Nie znam kraju, gdzie równie surowo karanoby za rabunek. 4. Jeżeli rabuś nie zostanie złapany, obrabowany poda do boga wszystko, co zostało zrabowane, a przełożony, miasto i gmina, na której rabunek został dokonany, wynagrodzą mu za wszystko, co zostało zrabowane. Ten paragraf można uznać za bardzo korzystny dla obrabowanego. Możemy tylko żałować, że nie przetrwał do naszych czasów. Choć patrząc z drugiej strony to był bardzo kosztowny dla organów władzy. Trudno powiedzieć czy budżety miast w dzisiejszych czasach wytrzymałyby takie obciążenie. Widać w Mezopotamii wszyscy mogli liczyć na szczodrą pomoc miasta. 5. Jeżeli syn uderzy ojca, utną mu jego rękę. Krwawy paragraf, mający nauczyć dzieci szacunku dla rodziców. Z punktu widzenia dzieci to dobrze, że zniesiono takie surowe prawo. Dzisiejsi rodzice chyba nie byli by zadowoleni gdyby nawet po takiej zniewadze ucięto ich pociesze rękę. Ale to jeszcze zależy od kultury. Domniemam, że w krajach arabskich często by stosowano taką karę. Chwała jednak ludowi, że zniósł to prawo. 6. Jeśli człowiek wolny wybił oko człowiekowi klasy ludzi wolnych, wydłubią mu oko. W tym punkcie znajduje się cała esencja Kodeksu Hammurabiego, mianowicie zasada „oko za oko, ząb za ząb”. Warto tutaj zwrócić uwagę na słowa „człowiek wolny”. Widzimy, że przy orzekaniu wyroku była ważna przynależność społeczna. Inny wyrok dostanie człowiek wolny, a inny niewolnik. Zauważamy tu podział na grupy społeczne: gdzie uprzywilejowane są grupy zamożniejsze. Tego prawa nie popieram, bo jest za bardzo brutalne. W dzisiejszych czasach takie karanie uznane jest za nieludzkie, uwłaczające ludzkiej godności. My mamy bardziej humanitarne sposoby karania, np. wyrok za pobicie, pobicie ze szczególnym okrucieństwem, pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W najlepszym wypadku dostaje się wyrok w zawieszeniu a w najgorszym dożywocie. 7. Jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabije właściciela, budowniczy ten poniesie karę śmierci. Ten paragraf nie ma odzwierciedlenia w XXI wieku. Tutaj znowu karą za nierzetelnie wykonaną pracę jest śmierć. Hammurabi chciał, żeby wszyscy obywatele sumiennie wykonywali swoje zadania. Uważał, że kara śmierci może ich do tego najlepiej zmotywować. Mnie się wydaje, że kara śmierci nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. W tym przypadku zastosowałbym wobec sprawcy 5 letnie więzienie. Jednak to tylko moje zdanie.
patrycjastar
polowa ;D reszta z kasiazki do histori ;p
mądramisia
Dobry i surowy władaca. Naapisał kodeks, którego najważniejsza zasada brzmiała "oko za oko, ząb za ząb". Rozwinął prawo w babiloni. Podczas jego panowania wysoce rozwinęła się kultura. Jednak ja uważam ze był za surowy, ale sprawiedliwy.
Znając fragmenty kodeksu możemy spróbować odpowiedzieć na kilka pytań. Czy idee Kodeksu znajdują potwierdzenie we współczesnym świecie? Jeżeli tak, to w jakich systemach prawnych i ustrojowych? Czy można je uznać za nieludzkie? Jakie przesłanie płynie z Kodeksu dla nas?
By odpowiedzieć na te pytania, najpierw trzeba przeanalizować znane nam fragmenty dzieła Hammurabiego. W tej pracy zagłębię się w 7 paragrafów i spróbuje odpowiedzieć na w.w. pytania.
1. Jeśli ktoś kogoś oskarżył o zabójstwo i tego nie udowodnił, poniesie karę śmierci. (…)
Już po pierwszym punkcie Kodeksu widać, że był drastyczny. Za samo oskarżenie można było stracić życie. Wynika z tego, że najlepiej było siedzieć cicho i nie wygłaszać takich opinii zbyt pochopnie. Na szczęście ta zasada nie przetrwała do naszych czasów. Dziś za nieprawdziwe oskarżenie możemy wytoczyć oskarżającemu sprawę sądową za zniesławienie.
2. Jeśli sędzia wydał orzeczenie na tabliczce pieczęciami, a później udowodni mu się zmianę wyroku, sędzia uiści dwunastokrotną wysokość roszczenia. Na zgromadzeniu pozbawi się go sędziowskiego krzesła i nie będzie zasiadał z sędziami podczas sądzenia.
W tym punkcie widać, że duży nacisk kładziono na niezawisłość sądu, na to by wyroki były jednoznaczne i niezmienne. Można się tu doszukiwać wątków korupcyjnych, gdyż sędziowie mogli dostawać dobra materialne by zmienić wyrok. Karą za taki występek było usunięcie ze składu sędziowskiego i należało zapłacić odpowiednią sumę pieniędzy. Uważam, że w tym wypadku prawo Hammurabiego było bardzo dobre. Można uznać, że ten paragraf zachował się do dzisiejszych czasach w państwach demokratycznych.
3. Jeśli ktoś się dopuścił rabunku i zostanie złapany, człowiek ten poniesie karę śmierci.
Tutaj Hammurabi stosuje surową karę (karę śmierci) za przestępstwo jakim jest rabunek. Osobiście uważam, że kara była dobra i na pewno wielu odstraszyła od popełnienia kradzieży. W dzisiejszych realiach taka kara zostałaby uznana za nieludzką i niehumanitarną. Nie znam kraju, gdzie równie surowo karanoby za rabunek.
4. Jeżeli rabuś nie zostanie złapany, obrabowany poda do boga wszystko, co zostało zrabowane, a przełożony, miasto i gmina, na której rabunek został dokonany, wynagrodzą mu za wszystko, co zostało zrabowane.
Ten paragraf można uznać za bardzo korzystny dla obrabowanego. Możemy tylko żałować, że nie przetrwał do naszych czasów. Choć patrząc z drugiej strony to był bardzo kosztowny dla organów władzy. Trudno powiedzieć czy budżety miast w dzisiejszych czasach wytrzymałyby takie obciążenie. Widać w Mezopotamii wszyscy mogli liczyć na szczodrą pomoc miasta.
5. Jeżeli syn uderzy ojca, utną mu jego rękę.
Krwawy paragraf, mający nauczyć dzieci szacunku dla rodziców. Z punktu widzenia dzieci to dobrze, że zniesiono takie surowe prawo. Dzisiejsi rodzice chyba nie byli by zadowoleni gdyby nawet po takiej zniewadze ucięto ich pociesze rękę. Ale to jeszcze zależy od kultury. Domniemam, że w krajach arabskich często by stosowano taką karę. Chwała jednak ludowi, że zniósł to prawo.
6. Jeśli człowiek wolny wybił oko człowiekowi klasy ludzi wolnych, wydłubią mu oko.
W tym punkcie znajduje się cała esencja Kodeksu Hammurabiego, mianowicie zasada „oko za oko, ząb za ząb”. Warto tutaj zwrócić uwagę na słowa „człowiek wolny”. Widzimy, że przy orzekaniu wyroku była ważna przynależność społeczna. Inny wyrok dostanie człowiek wolny, a inny niewolnik. Zauważamy tu podział na grupy społeczne: gdzie uprzywilejowane są grupy zamożniejsze. Tego prawa nie popieram, bo jest za bardzo brutalne. W dzisiejszych czasach takie karanie uznane jest za nieludzkie, uwłaczające ludzkiej godności. My mamy bardziej humanitarne sposoby karania, np. wyrok za pobicie, pobicie ze szczególnym okrucieństwem, pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W najlepszym wypadku dostaje się wyrok w zawieszeniu a w najgorszym dożywocie.
7. Jeśli budowniczy wybudował komuś dom, a dzieła swego nie wykonał trwale i dom, który wybudował, zawali się i zabije właściciela, budowniczy ten poniesie karę śmierci.
Ten paragraf nie ma odzwierciedlenia w XXI wieku. Tutaj znowu karą za nierzetelnie wykonaną pracę jest śmierć. Hammurabi chciał, żeby wszyscy obywatele sumiennie wykonywali swoje zadania. Uważał, że kara śmierci może ich do tego najlepiej zmotywować. Mnie się wydaje, że kara śmierci nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. W tym przypadku zastosowałbym wobec sprawcy 5 letnie więzienie. Jednak to tylko moje zdanie.