Pomóżcie mi zacząć albo opiszcie swój dzień a ja przekształce. Pilneee prosze pomóżcie!!!
diablica123k5
Dzisiaj rano wstałam o godz. 6:00, umyłam sie i zjadłam śniadanie. o godz. 6:45 poszłam z moją koleżanką do szkoły , w drodze do szkoły spotkałyśmy naszą koleżankę Żanetę. w klasie było mało uczniów, ponieważ mieliśmy kartkówkę z fizyki. po lekcjach poszłyśmy z koleżankami na boisko pograć w piłkę. tak o 4:00 dotarłam do domu. odrobiłam lekcje i pojechałam z moją przyjaciółką Anią na rowerach do sklepu. po plotkowałyśmy trochę , a potem pojechałyśmy do domu. poszłam sie kąpać, a potem pisałam z moją koleżanką elizą na gg. o godz. 8:00 poszłam oglądać barwy szczęścia i m jak miłość, a tak o 22:30 poszłam spać. dzień jak co dzień :)
Dzisiejszy dzień zaczął się jak zwykle. Musiałam wcześnie wstac,by wyszykować się do szkoły. bylam bardzo nie wyspana,no ale takie są uroki chodzenia do szkoly! gdy juz sie wyszykowałam,to zjadłam sniadanie,ktore wczesniej przygotowała mi moja kochana mamusia,chwilę pogadałysmy i poszłam na autobus. po drodze spotkałam swoją przyjaciółkę,ktora jak tylko mnie zobaczyla od razu zaczeła mi opowiadac swoj sen:) hahah...był taki smieszny! w autobusie jacys zle wychowani chlopcy nie chcieli ustapic miejsca "biednej"starszej pani,oczywiście razem z Natalią od razu zaproponowałysmy aby usiadła na naszym miejscu. w szkole nic ciekawego sie nie dzialo,oprucz tego ze nie mialam 2 ostatnich lekcji wf-u. korzystajac z tego ze wczesniej skonczylyśmy lekcje poszłysmy z Natalią do Mc'donalda. zjadłyśmy pysznego big-maca i poszłysmy na autobus do domu! gdy juz wrociłam do domu,bardzo sie zdziwiłam,bo nikogo w nim nie bylo,a ja nie mialam kluczy i siedziałam pod drzwiami chyba z 3godziny:/strasznie sie wkurzyłam... pod wieczór odrobilam lekcje ,troche sie pouczylam i poszlam spac!
Dzisiejszy dzień zaczął się jak zwykle. Musiałam wcześnie wstac,by wyszykować się do szkoły. bylam bardzo nie wyspana,no ale takie są uroki chodzenia do szkoly!
gdy juz sie wyszykowałam,to zjadłam sniadanie,ktore wczesniej przygotowała mi moja kochana mamusia,chwilę pogadałysmy i poszłam na autobus.
po drodze spotkałam swoją przyjaciółkę,ktora jak tylko mnie zobaczyla od razu zaczeła mi opowiadac swoj sen:) hahah...był taki smieszny!
w autobusie jacys zle wychowani chlopcy nie chcieli ustapic miejsca "biednej"starszej pani,oczywiście razem z Natalią od razu zaproponowałysmy aby usiadła na naszym miejscu.
w szkole nic ciekawego sie nie dzialo,oprucz tego ze nie mialam 2 ostatnich lekcji wf-u. korzystajac z tego ze wczesniej skonczylyśmy lekcje poszłysmy z Natalią do Mc'donalda. zjadłyśmy pysznego big-maca i poszłysmy na autobus do domu!
gdy juz wrociłam do domu,bardzo sie zdziwiłam,bo nikogo w nim nie bylo,a ja nie mialam kluczy i siedziałam pod drzwiami chyba z 3godziny:/strasznie sie wkurzyłam... pod wieczór odrobilam lekcje ,troche sie pouczylam i poszlam spac!