opisz duchy z opowiesci wigilijnej (jak wyglądał, gdzie zabral głównego bohatera, co mu pokazał) Najlepiej tak szczegółowo Prosze mam to na jutro!! Jak bedzie dobrze to dam naj!
Miał taką samą twarz, wygląd i ubiór, Ta sama kamizelka, te same spodnie, buty i surdut; chwasty przy butach były dziwnie najeżone, jak również warkocz peruki i włosy na głowie. Widmo wlokto za sobą długi tańcuch, który obejmował je w pasie i obwijał jeszcze kilkakrotnie. Łańcuch utworzony był kas metalowych, kluczy i zamków, ksiąg kupieckich oraz mocnych, stalowych sakiewek. Cala postać ducha była tak przezroczysta, że Scrooge widział przez nią dwa guziki na tyle surduta. Głowa widma była obwiązana chustką. Duch Marleya poinformował o tym, że przyjdą do niego kolejne trzy duchy. Kiedy duch się pojawił Scrooge był zdziwiony, wystraszony, myślał, że to nie dzieje się naprawdę.
2. Pierwszy duch (Duch Przeszłych Wigilii)
Podobny był do starca, widzianego przez jakąś dziwną atmosferę, która, oddalając go, zmniejszała do rozmiarów dziecka. Włosy, rozwiane i spadające na ramiona, były białe jak włosy starca; natomiast twarz, bez śladu nawet zmarszczek, miała cerę świeżą i rumianą, po prostu młodzieńczą. Barki były szerokie, ręce długie i muskularne, dłonie tak rozwinięte, że zdawało się, iż posiadają nadzwyczajną siłę. Obnażone nogi i stopy były pięknie ukształtowane. Zjawa przybrana była w śnieżnej białości tunikę, ściągniętą pasem, połyskującym tysiącem brylantów. W ręce trzymata gałązkę świeżego, zielonego świerku, suknię zaś, w dziwnej sprzecznościz tym symbolem zimy, zdobiły świeże kwiaty. Lecz najdziwniejsze ze wszystkiego było to, że z wierzchołka głowy wytryskał jasny promień światła, który rozjaśniał wszystko dookoła. W chwilach smutku duch ten kładł na głowę, zamiast czapki, wielki kaptur do gaszenia świec, który teraz trzymał pod pachą. Pas był Iśniący, skrzył się raz w jednym raz w drugim miejscu. Cała postać przedstawiała się co chwilę inaczej, wydawało się, że raz ma jedną rękę czy nogę, to korpus bez głowy, to wreszcie głowę bez korpusu. Pokazał Scroogowi jego dzieciństwo i poprzednie wigilie spędzone w samotności. Potem zobaczył wigilie spędzone już w towarzystwie kupca. Scrooge ujrzał również swoją siostrę i narzeczoną. Ebezener bał się go i zrobiło mu się smutno kiedy zobaczył swoją przeszłosć.
3. Drugi duch (Duch Tegorocznego Božego Narodzenia)
Był Olbrzymem o wspaniałym wyglądzie i wesołym obliczu. W ręku trzymał płonącą pochodnię w kształcie rogu obfitości. Był on przybrany w rodzaj ciemnozielonej opończy, obramowanej białym futrem. Szerokie piersi były odsłonięte. Także nogi, wyglądające spod szerokich fałd opończy, były bose, na głowie zaś miał wieniec z liści dębowych, wśród których tu i ówdzie przebłyskiwały sopelki lodu. Jego ciemne włosy spadały w luźnych lokach na barki. Pogodne oblicze, błyszczące oczy, rubaszny głos, swobodne zachowanie się - wszystko mówiło o otwartości i wesołym usposobieniu. Przy jego boku wisiała u pasa stara pochwa, na poły zjedzona przez rdzę, bez miecza. Pokazał mu wigilię u Boba i jego chorego synka Tima, a potem wigilie u jego siostrzeńca Freda, na której wznieśli za niego toast. Ebezener był zaskoczony jego wyglądem, ale prawię się już nie bał.
4.Trzeci duch (Duch Przyszłych Wigilii)
Widmo było odziane w długi, czarny płaszcz, podobny do całunu, który szczelnie owijał postać ducha, wystawała z niego tylko jedna wyciągnięta ręka. Pokazał mu jego śmierć i jego pogrzeb, na którym nikt nie był i wszyscy się cieszyli z tego, że odszedł. Scrooge zobaczył również rozpaczającego Boba nad grobem jego synka. Scrooge już wcale się nie bał i postanowił się całkowicie się zmienić.
1. Duch Marleya
Miał taką samą twarz, wygląd i ubiór, Ta sama kamizelka, te same spodnie, buty i surdut; chwasty przy butach były dziwnie najeżone, jak również warkocz peruki i włosy na głowie. Widmo wlokto za sobą długi tańcuch, który obejmował je w pasie i obwijał jeszcze kilkakrotnie. Łańcuch utworzony był kas metalowych, kluczy i zamków, ksiąg kupieckich oraz mocnych, stalowych sakiewek. Cala postać ducha była tak przezroczysta, że Scrooge widział przez nią dwa guziki na tyle surduta. Głowa widma była obwiązana chustką. Duch Marleya poinformował o tym, że przyjdą do niego kolejne trzy duchy. Kiedy duch się pojawił Scrooge był zdziwiony, wystraszony, myślał, że to nie dzieje się naprawdę.
2. Pierwszy duch (Duch Przeszłych Wigilii)
Podobny był do starca, widzianego przez jakąś dziwną atmosferę, która, oddalając go, zmniejszała do rozmiarów dziecka. Włosy, rozwiane i spadające na ramiona, były białe jak włosy starca; natomiast twarz, bez śladu nawet zmarszczek, miała cerę świeżą i rumianą, po prostu młodzieńczą. Barki były szerokie, ręce długie i muskularne, dłonie tak rozwinięte, że zdawało się, iż posiadają nadzwyczajną siłę. Obnażone nogi i stopy były pięknie ukształtowane. Zjawa przybrana była w śnieżnej białości tunikę, ściągniętą pasem, połyskującym tysiącem brylantów. W ręce trzymata gałązkę świeżego, zielonego świerku, suknię zaś, w dziwnej sprzecznościz tym symbolem zimy, zdobiły świeże kwiaty. Lecz najdziwniejsze ze wszystkiego było to, że z wierzchołka głowy wytryskał jasny promień światła, który rozjaśniał wszystko dookoła. W chwilach smutku duch ten kładł na głowę, zamiast czapki, wielki kaptur do gaszenia świec, który teraz trzymał pod pachą. Pas był Iśniący, skrzył się raz w jednym raz w drugim miejscu. Cała postać przedstawiała się co chwilę inaczej, wydawało się, że raz ma jedną rękę czy nogę, to korpus bez głowy, to wreszcie głowę bez korpusu. Pokazał Scroogowi jego dzieciństwo i poprzednie wigilie spędzone w samotności. Potem zobaczył wigilie spędzone już w towarzystwie kupca. Scrooge ujrzał również swoją siostrę i narzeczoną. Ebezener bał się go i zrobiło mu się smutno kiedy zobaczył swoją przeszłosć.
3. Drugi duch (Duch Tegorocznego Božego Narodzenia)
Był Olbrzymem o wspaniałym wyglądzie i wesołym obliczu. W ręku trzymał płonącą pochodnię w kształcie rogu obfitości. Był on przybrany w rodzaj ciemnozielonej opończy, obramowanej białym futrem. Szerokie piersi były odsłonięte. Także nogi, wyglądające spod szerokich fałd opończy, były bose, na głowie zaś miał wieniec z liści dębowych, wśród których tu i ówdzie przebłyskiwały sopelki lodu. Jego ciemne włosy spadały w luźnych lokach na barki. Pogodne oblicze, błyszczące oczy, rubaszny głos, swobodne zachowanie się - wszystko mówiło o otwartości i wesołym usposobieniu. Przy jego boku wisiała u pasa stara pochwa, na poły zjedzona przez rdzę, bez miecza. Pokazał mu wigilię u Boba i jego chorego synka Tima, a potem wigilie u jego siostrzeńca Freda, na której wznieśli za niego toast. Ebezener był zaskoczony jego wyglądem, ale prawię się już nie bał.
4.Trzeci duch (Duch Przyszłych Wigilii)
Widmo było odziane w długi, czarny płaszcz, podobny do całunu, który szczelnie owijał postać ducha, wystawała z niego tylko jedna wyciągnięta ręka. Pokazał mu jego śmierć i jego pogrzeb, na którym nikt nie był i wszyscy się cieszyli z tego, że odszedł. Scrooge zobaczył również rozpaczającego Boba nad grobem jego synka. Scrooge już wcale się nie bał i postanowił się całkowicie się zmienić.