Za moim domem płynie mała rzeka,zaś za nią rozkładają się piękne polany.
Tam właśnie lubie spędzać samotne chwile,gdy ogarnia mnie smutek i żal.To idealne miejsce do refleksji nad życiem oraz innymi przeróżnymi sprawami.Kiedy pochmurnego popołudnia siedziałam sobie na samotnym kamieniu zdarzyło się coś dziwnego,choć z pozoru zaczeło się jakby..jakby nic nie miało się stać.
Usłyszałam lekki szelest w krzaku,ale to zignorowałam,ponieważ pełno tam zwierząt.Jednak powoli tych dzwięków zrobiło się coraz więcej i dobiegały teraz z każdej strony.To już wzbudziło mój lekki lęk.Pobiegłam przeskakując z całych sił jedno z źródeł drobnego hasału.
Wszystko to popędziło za mną.Biegłam najszybciej jak się da by uciec,lecz gdy ja przyśpieszałam to też.W końcu zatrzymałam się przy starej studni zabitej deskami.Ze strachu wskoczyłam na drewno.Szelsty otoczyły mnie,gdy nagle deski załamały się.Leciałam w dół,aż do wody.
Ku memu zdziwieniu dalej roztoczała się jaskinia.Ruszyłam tunelem w głąb o dziwio oświetlonych pochodniami odmętów.Idąc tak wystraszona i mokra zobaczyłam coś na wzór pokoju.Było tam łóżko z wyszarzałą pościelą,kilka brzydkich obrazów oraz lustro.Na ramie ostatniego widniał napis "Zaprowadze Cię gdzie chcesz,lecz myśl dobrze."
"Tak sposób ucieczki"-pomyślałam.Zaczełam myśleć o mym własnym pokoju,tak bym poczuła się,że rzeczywiście tam jestem.W końcu spróbowałam wejść w me odbice.Coś kazało mi zamknąć oczy i poczułam,że się obracam.Gdy odważyłem się spojrzeć gdzie jestem ujrzałam,że jestem w moim pokoju w łóżku.Jakby wszystko było snem...
Za moim domem płynie mała rzeka,zaś za nią rozkładają się piękne polany.
Tam właśnie lubie spędzać samotne chwile,gdy ogarnia mnie smutek i żal.To idealne miejsce do refleksji nad życiem oraz innymi przeróżnymi sprawami.Kiedy pochmurnego popołudnia siedziałam sobie na samotnym kamieniu zdarzyło się coś dziwnego,choć z pozoru zaczeło się jakby..jakby nic nie miało się stać.
Usłyszałam lekki szelest w krzaku,ale to zignorowałam,ponieważ pełno tam zwierząt.Jednak powoli tych dzwięków zrobiło się coraz więcej i dobiegały teraz z każdej strony.To już wzbudziło mój lekki lęk.Pobiegłam przeskakując z całych sił jedno z źródeł drobnego hasału.
Wszystko to popędziło za mną.Biegłam najszybciej jak się da by uciec,lecz gdy ja przyśpieszałam to też.W końcu zatrzymałam się przy starej studni zabitej deskami.Ze strachu wskoczyłam na drewno.Szelsty otoczyły mnie,gdy nagle deski załamały się.Leciałam w dół,aż do wody.
Ku memu zdziwieniu dalej roztoczała się jaskinia.Ruszyłam tunelem w głąb o dziwio oświetlonych pochodniami odmętów.Idąc tak wystraszona i mokra zobaczyłam coś na wzór pokoju.Było tam łóżko z wyszarzałą pościelą,kilka brzydkich obrazów oraz lustro.Na ramie ostatniego widniał napis "Zaprowadze Cię gdzie chcesz,lecz myśl dobrze."
"Tak sposób ucieczki"-pomyślałam.Zaczełam myśleć o mym własnym pokoju,tak bym poczuła się,że rzeczywiście tam jestem.W końcu spróbowałam wejść w me odbice.Coś kazało mi zamknąć oczy i poczułam,że się obracam.Gdy odważyłem się spojrzeć gdzie jestem ujrzałam,że jestem w moim pokoju w łóżku.Jakby wszystko było snem...