Jesień to bogata w kolory pora. Szara kamienica od dawna nie zamieszkała, stoi, patrzy smętnie przed siebie, żadnych kolorów żadnych uśmiechów. Tylko wiatr jest w stanie ją uszczęśliwić. Strącałąc żółte jak słońce, czerwone jak mak, pomarańczowe niby płomyczki liście okrywają delikatnie zziębnięte mury i wesoło tańczą z podmuchami.
Cóż.. nie dawno kamiennica musiała mieć jakieś kolory, ale dawno one zaczęły wyblakać wraz ze wstostem tych całych napisów na murach przez tutejże mafie. Kamiennica jednak musiała mieć w sobie coś oryginalnego i tajemniczego, bo odbijała blask w jesiennym słońcu powodując przy tym, że lecące kolorowe liście lśniły i wyglądała to tak magicznie, że niektórzy przechodzący robili zdjęcia. W Kamiennicy właściwie żyły tylko dwie rodziny. Starszy pan- który nie miał gdzie się wyprowadzić i młody męzczyzna który uzyskał tam mieszkanie po jego zmarłej mamie.
Jesień to bogata w kolory pora. Szara kamienica od dawna nie zamieszkała, stoi, patrzy smętnie przed siebie, żadnych kolorów żadnych uśmiechów. Tylko wiatr jest w stanie ją uszczęśliwić. Strącałąc żółte jak słońce, czerwone jak mak, pomarańczowe niby płomyczki liście okrywają delikatnie zziębnięte mury i wesoło tańczą z podmuchami.
Cóż.. nie dawno kamiennica musiała mieć jakieś kolory, ale dawno one zaczęły wyblakać wraz ze wstostem tych całych napisów na murach przez tutejże mafie. Kamiennica jednak musiała mieć w sobie coś oryginalnego i tajemniczego, bo odbijała blask w jesiennym słońcu powodując przy tym, że lecące kolorowe liście lśniły i wyglądała to tak magicznie, że niektórzy przechodzący robili zdjęcia. W Kamiennicy właściwie żyły tylko dwie rodziny. Starszy pan- który nie miał gdzie się wyprowadzić i młody męzczyzna który uzyskał tam mieszkanie po jego zmarłej mamie.
I jak? :)