Kolejny dzien wakacji. Słonce obudzilo nas w hotelu wypelniajac dusze cieplem i mysla ze zabawe czas zaczac. Podekscytowany ta mysla pobieglem do toalety i czym predzej przygotowalem sie do wyjscia. Egipt mnie zachwycal. Za kazdym razem gdy patrzylem na otaczajaca mnie rzeczywistosc czulem ze odnalazbym sie tutaj. Energia ktora we mnie szalala byla nie do zniesienia. Mozg wariowal od przyplywu radosci. czym predzej ze swiatelkiem w oczach obudzilem wszystkich smiejac sie przy tym wesolo. Pomyslalem ze moze warto bylo by sfotografowac miejsca ktore wiaza sie z moimi uczuciami? wzialem aparat i czym predzej pognalem w waskie uliczki oswietlone pieknym sloncem wypelniajace moje pluca swiezym powietrzem. czulem sie lekki jak ptak. wolny w kraju o ktorym dotychczas sluchalem tylko z opowiadan znajomych. a teraz nawet krew wydaje sie inaczej plynac w moich zylach. to takie niesamowite. jestem tu, chodze po tej ziemi, usmiecham sie. czy to nie piekne? rodzice dolaczyli do mnie nieco pozniej. byli jakby ospali, ale to nie zmienilo tego co sie ze mna dzialo. rozgladalem sie wkolo szukajac odpowiedzi na pytania ktore moj mozg wymyslal z predkoscia swiatla. nagle zobaczylem ja. piekna mloda dziewczyna. moje serce znow zabilo szybciej. prosilem Boga zeby byla polka. udalo sie! co lepsze, okazalo sie nawet ze jej rodzice to znajomi mojej mamy! zaprosilismy ich na kolacje. duzo rozmawialismy. przy niej zapomnialem o rzeczywistosci... czas plynal a my na wielkim tarasie obserwowalismy egipt. patrzyla na mnie jak na posag. wpatrzona doprowadzala mnie do furii. byla taka piekna. to byl niewatpliwie najpiekniejszy dzien w moim zyciu.
Kolejny dzien wakacji. Słonce obudzilo nas w hotelu wypelniajac dusze cieplem i mysla ze zabawe czas zaczac. Podekscytowany ta mysla pobieglem do toalety i czym predzej przygotowalem sie do wyjscia. Egipt mnie zachwycal. Za kazdym razem gdy patrzylem na otaczajaca mnie rzeczywistosc czulem ze odnalazbym sie tutaj. Energia ktora we mnie szalala byla nie do zniesienia. Mozg wariowal od przyplywu radosci. czym predzej ze swiatelkiem w oczach obudzilem wszystkich smiejac sie przy tym wesolo. Pomyslalem ze moze warto bylo by sfotografowac miejsca ktore wiaza sie z moimi uczuciami? wzialem aparat i czym predzej pognalem w waskie uliczki oswietlone pieknym sloncem wypelniajace moje pluca swiezym powietrzem. czulem sie lekki jak ptak. wolny w kraju o ktorym dotychczas sluchalem tylko z opowiadan znajomych. a teraz nawet krew wydaje sie inaczej plynac w moich zylach. to takie niesamowite. jestem tu, chodze po tej ziemi, usmiecham sie. czy to nie piekne? rodzice dolaczyli do mnie nieco pozniej. byli jakby ospali, ale to nie zmienilo tego co sie ze mna dzialo. rozgladalem sie wkolo szukajac odpowiedzi na pytania ktore moj mozg wymyslal z predkoscia swiatla. nagle zobaczylem ja. piekna mloda dziewczyna. moje serce znow zabilo szybciej. prosilem Boga zeby byla polka. udalo sie! co lepsze, okazalo sie nawet ze jej rodzice to znajomi mojej mamy! zaprosilismy ich na kolacje. duzo rozmawialismy. przy niej zapomnialem o rzeczywistosci... czas plynal a my na wielkim tarasie obserwowalismy egipt. patrzyla na mnie jak na posag. wpatrzona doprowadzala mnie do furii. byla taka piekna. to byl niewatpliwie najpiekniejszy dzien w moim zyciu.