Opis polowania w Przasnyszu. Henryk Sienkiewicz "Krzyżacy"
aleksandra97
Kiedy go poznajemy, ma osiemnaście lat.
Charakterystyka zewnętrzna
Bardzo urodziwy, o pięknej, jeszcze dziewczęcej twarzy i długich, płowych włosach, które na co dzień chował w pętliczku . Po ślubach, jakie złożył Danusi, chcąc się godnie prezentować, poszedł do wozów, by się przebrać (cytat, s. 24 i 25).
Gdy szedł na egzekucję z sylwetki przypominał dojrzałego mężczyznę, lecz twarz miał jeszcze młodzieńczą, prawie dziecinną (cytat, s. 115 i 116).
Po powrocie do Bogdańca, gdy złożył już krzyżackie czuby na trumnie Danusi, zmienił się z wyglądu i z usposobienia. „Zbyszko wrócił, ale jakiś dziwny: nie tylko wybuchowy, spalony wichrem polnym, wynędzniały, lecz zarazem obojętny i małomówny. (...) Pokazało się , że miał zbity lewy bok i złamane dwa żebra, które źle złożone ‘przeszkadzały’ mu w chodzeniu i oddychaniu. (...) Nie było to wszystko samo w sobie groźne, bo chłop był młody i niespożyty jak dąb, ale na razie ogarnęło go jakieś niezmierne znużenie...”(s. 705). Z czasem to znużenie mijało. „Bujne, płowe włosy obcięte na znak żałoby po Danuśce odrosły mu znów do pół pleców. Wracała mu dawna nadzwyczajna uroda. Gdy kilka lat temu w Krakowie szedł na śmierć z ręki kata, wyglądał jak pacholę z wielkiego rodu – a teraz stał się jeszcze piękniejszy, istny królewicz, podobien z barków, z piersi, z lędźwi i ramion do olbrzyma, z twarzy zaś do dziewicy”. (s. 710).
Jako mąż Jagienki zmężniał, rozrósł się, ale jego twarz zawsze wydawała się zbyt młoda przy potężnej sylwetce. „... gdy bujny włos opiął przepaską z purpury, przebrał się w świetną, naszytą srebrnymi i złotymi nićmi szatę, to nie tylko Maćko, ale i niejeden szlachcic mówił sobie w duszy: ‘Boga mi! iście książę jakoweś na zamku swoim siedzące!’”. (s.725).
Charakterystyka zewnętrzna
Bardzo urodziwy, o pięknej, jeszcze dziewczęcej twarzy i długich, płowych włosach, które na co dzień chował w pętliczku . Po ślubach, jakie złożył Danusi, chcąc się godnie prezentować, poszedł do wozów, by się przebrać (cytat, s. 24 i 25).
Gdy szedł na egzekucję z sylwetki przypominał dojrzałego mężczyznę, lecz twarz miał jeszcze młodzieńczą, prawie dziecinną (cytat, s. 115 i 116).
Po powrocie do Bogdańca, gdy złożył już krzyżackie czuby na trumnie Danusi, zmienił się z wyglądu i z usposobienia. „Zbyszko wrócił, ale jakiś dziwny: nie tylko wybuchowy, spalony wichrem polnym, wynędzniały, lecz zarazem obojętny i małomówny. (...) Pokazało się , że miał zbity lewy bok i złamane dwa żebra, które źle złożone ‘przeszkadzały’ mu w chodzeniu i oddychaniu. (...) Nie było to wszystko samo w sobie groźne, bo chłop był młody i niespożyty jak dąb, ale na razie ogarnęło go jakieś niezmierne znużenie...”(s. 705). Z czasem to znużenie mijało. „Bujne, płowe włosy obcięte na znak żałoby po Danuśce odrosły mu znów do pół pleców. Wracała mu dawna nadzwyczajna uroda. Gdy kilka lat temu w Krakowie szedł na śmierć z ręki kata, wyglądał jak pacholę z wielkiego rodu – a teraz stał się jeszcze piękniejszy, istny królewicz, podobien z barków, z piersi, z lędźwi i ramion do olbrzyma, z twarzy zaś do dziewicy”. (s. 710).
Jako mąż Jagienki zmężniał, rozrósł się, ale jego twarz zawsze wydawała się zbyt młoda przy potężnej sylwetce. „... gdy bujny włos opiął przepaską z purpury, przebrał się w świetną, naszytą srebrnymi i złotymi nićmi szatę, to nie tylko Maćko, ale i niejeden szlachcic mówił sobie w duszy: ‘Boga mi! iście książę jakoweś na zamku swoim siedzące!’”. (s.725).