Opis Pieśni Konfederatów Barskich J. Słowackiego pomocy. na jutro mi to potrzebne ale podajcie dzis opisy
Zgłoś nadużycie!
Nigdy z królami nie będziem w aliansach, nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi.
Więc choć się spęka świat i zadrży słońce, chociaż się chmury i morza nasrożą, choćby na smokach wojska latające - nas nie zatrwożą.
Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami, więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce, wszak póki On był z naszymi ojcami, byli zwycięsce.
Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę, nie ulękniemy przed mocarzy władzą wiedząc, że nawet grobowce nas same Bogu oddadzą.
Ze skowronkami wstaliśmy do pracy i spać pójdziemy o wieczornej zorzy, ale w grobowcach my jeszcze żołdacy i hufiec Boży.
Bo kto zaufał Chrystusowi Panu i szedł na święte kraju werbowanie, ten de profundis z ciemnego kurhanu na trąbę wstanie.
Bóg jest ucieczką i obroną naszą, póki On z nami, całe piekła pękną - ani ogniste smoki nie ustraszą, ani ulękną.
Nie złamie nas głód i żaden frasunek, ani zhołdują żadne świata hołdy, bo na Chrystusa my poszli werbunek, na jego żołdy.
Pieśń pochodzi z dramatu pt. Ksiądz Marek, w którym Juliusz Słowacki wyraził całą wiarę konfederatów. Na pewno musiała istnieć wersja śpiewana przed 1980 r., skoro wspomina ją Maria Rodziewiczówna w „Lecie leśnych ludzi” – książka powstała jeszcze przed 1918 r. Melodia powstała w latach siedemdziesiątych XX w. na potrzeby inscenizacji dramatu.
Konfederacja barska to pierwsze z serii powstań niepodległościowych, nacechowane religijnie i konserwatywnie, w efekcie sprowadziła na Rzeczpospolitą represje i przyspieszyła I rozbiór. Zbrojny związek szlachty został zawiązany 29 lutego 1768 r. w Barze na Podolu, a jego nadrzędnym celem było ratowanie Ojczyzny, wiary i wolności, praw oraz swobód obywatelskich. Konfederaci obarczali winą za niekorzystne zmiany ustrojowe w Polsce króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przedsięwzięcia rodu Czartoryskich, a także rosyjską kuratelę. Uczestnicy zrywu licznie przystąpili do zbrojnych wystąpień, a w efekcie szacowana ilość ochotników biorących udział w walkach sięgnęła liczby kilkudziesięciu tysięcy. Konfederacja barska rozprzestrzeniła się na terenach Podola, Małopolski, Wielkopolski oraz Litwy. Organizatorzy liczyli na pomoc Austrii, Francji i Turcji, a także wytypowali własnego kandydata na władcę kraju. Jednakże 18 sierpnia 1772 r. w Częstochowie definitywnie upadła ostatnia twierdza związku szlachty. Zbrojne wystąpienie stowarzyszonych działaczy przeciwko sytuacji politycznej było nacechowane religijnie i konserwatywnie, de facto sprowadziło na Rzeczpospolitą represje i przyspieszyło I rozbiór.
Przez cztery lata trwała niewypowiedziana wojna polsko-rosyjska, która pozostawiła kolejnym pokoleniom historię o wielu bohaterach narodowych. Bez względu na klęskę wydarzeń, pobudki ideologiczne bądź zamiary szlachty, wydarzenia tego okresu stanowią bardzo ważne wydarzenie w historii kraju i są zapowiedzią następnych wystąpień narodowo-wyzwoleńczych . W dramacie Słowackiego tytułowy bohater to postać autentyczna. Ksiądz Marek, czyli tak naprawdę karmelita Marek Jandołowicz (1713–1799), był kaznodzieją konfederacji. Jego intensywna działalność propagandowa przysporzyła mu popularności, a charyzma wpływała na religijno-mistyczny charakter ruchu barskiego. Dzieło wieszcza to apoteoza duchownego, którego postać została patetycznie wywyższona do rangi proroka. Prawda historyczna została w dramacie zmieniona – ksiądz Marek ginie, ponosi ofiarę za naród polski.
Tekst Pieśni Konfederatów Barskich to manifest wiary katolickiej, wyraz miłości do ojczyzny, obraz przekonania o słuszności działań zbrojnych oraz symbol nieugiętej odwagi związku szlachty. Dla pokolenia emigrantów, którzy musieli opuścić kraj z powodu prześladowań oraz represji po powstaniu listopadowym, słowa te miały podwójną wartość – dodawały także otuchy.
Dzieło Juliusza Słowackiego stało się obiektem zainteresowania reżyserów. Wśród kilku adaptacji dramatu warto wymienić w kolejności chronologicznej:
— inscenizację stworzoną w oparciu o wizję Adama Hanuszkiewicza oraz odegraną w Teatrze Dramatycznym m. st. Warszawy im. Gustawa Holoubka (1963)
— spektakl zrealizowany według pomysłu Krzysztofa Zalewskiego i zaprezentowany na warszawskiej scenie Teatru Dramatycznego (1983)
— telewizyjną wersję w opracowaniu Krzysztofa Nazara oraz wyemitowaną w ramach „Teatru Telewizji” (1998)
— teatralny wariant w przygotowaniu Michała Zadry i przedstawiony na deskach Narodowego Starego Teatru w Krakowie (2005)
nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
bo u Chrystusa my na ordynansach,
słudzy Maryi.
Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
chociaż się chmury i morza nasrożą,
choćby na smokach wojska latające -
nas nie zatrwożą.
Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami,
więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce,
wszak póki On był z naszymi ojcami,
byli zwycięsce.
Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
nie ulękniemy przed mocarzy władzą
wiedząc, że nawet grobowce nas same
Bogu oddadzą.
Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
i spać pójdziemy o wieczornej zorzy,
ale w grobowcach my jeszcze żołdacy
i hufiec Boży.
Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
i szedł na święte kraju werbowanie,
ten de profundis z ciemnego kurhanu
na trąbę wstanie.
Bóg jest ucieczką i obroną naszą,
póki On z nami, całe piekła pękną -
ani ogniste smoki nie ustraszą,
ani ulękną.
Nie złamie nas głód i żaden frasunek,
ani zhołdują żadne świata hołdy,
bo na Chrystusa my poszli werbunek,
na jego żołdy.
Pieśń pochodzi z dramatu pt. Ksiądz Marek, w którym Juliusz Słowacki wyraził całą wiarę konfederatów. Na pewno musiała istnieć wersja śpiewana przed 1980 r., skoro wspomina ją Maria Rodziewiczówna w „Lecie leśnych ludzi” – książka powstała jeszcze przed 1918 r. Melodia powstała w latach siedemdziesiątych XX w. na potrzeby inscenizacji dramatu.
Konfederacja barska to pierwsze z serii powstań niepodległościowych, nacechowane religijnie i konserwatywnie, w efekcie sprowadziła na Rzeczpospolitą represje i przyspieszyła I rozbiór. Zbrojny związek szlachty został zawiązany 29 lutego 1768 r. w Barze na Podolu, a jego nadrzędnym celem było ratowanie Ojczyzny, wiary i wolności, praw oraz swobód obywatelskich. Konfederaci obarczali winą za niekorzystne zmiany ustrojowe w Polsce króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przedsięwzięcia rodu Czartoryskich, a także rosyjską kuratelę. Uczestnicy zrywu licznie przystąpili do zbrojnych wystąpień, a w efekcie szacowana ilość ochotników biorących udział w walkach sięgnęła liczby kilkudziesięciu tysięcy. Konfederacja barska rozprzestrzeniła się na terenach Podola, Małopolski, Wielkopolski oraz Litwy. Organizatorzy liczyli na pomoc Austrii, Francji i Turcji, a także wytypowali własnego kandydata na władcę kraju. Jednakże 18 sierpnia 1772 r. w Częstochowie definitywnie upadła ostatnia twierdza związku szlachty. Zbrojne wystąpienie stowarzyszonych działaczy przeciwko sytuacji politycznej było nacechowane religijnie i konserwatywnie, de facto sprowadziło na Rzeczpospolitą represje i przyspieszyło I rozbiór.
Przez cztery lata trwała niewypowiedziana wojna polsko-rosyjska, która pozostawiła kolejnym pokoleniom historię o wielu bohaterach narodowych. Bez względu na klęskę wydarzeń, pobudki ideologiczne bądź zamiary szlachty, wydarzenia tego okresu stanowią bardzo ważne wydarzenie w historii kraju i są zapowiedzią następnych wystąpień narodowo-wyzwoleńczych . W dramacie Słowackiego tytułowy bohater to postać autentyczna. Ksiądz Marek, czyli tak naprawdę karmelita Marek Jandołowicz (1713–1799), był kaznodzieją konfederacji. Jego intensywna działalność propagandowa przysporzyła mu popularności, a charyzma wpływała na religijno-mistyczny charakter ruchu barskiego. Dzieło wieszcza to apoteoza duchownego, którego postać została patetycznie wywyższona do rangi proroka. Prawda historyczna została w dramacie zmieniona – ksiądz Marek ginie, ponosi ofiarę za naród polski.
Tekst Pieśni Konfederatów Barskich to manifest wiary katolickiej, wyraz miłości do ojczyzny, obraz przekonania o słuszności działań zbrojnych oraz symbol nieugiętej odwagi związku szlachty. Dla pokolenia emigrantów, którzy musieli opuścić kraj z powodu prześladowań oraz represji po powstaniu listopadowym, słowa te miały podwójną wartość – dodawały także otuchy.
Dzieło Juliusza Słowackiego stało się obiektem zainteresowania reżyserów. Wśród kilku adaptacji dramatu warto wymienić w kolejności chronologicznej:
— inscenizację stworzoną w oparciu o wizję Adama Hanuszkiewicza oraz odegraną w Teatrze Dramatycznym m. st. Warszawy im. Gustawa Holoubka (1963)
— spektakl zrealizowany według pomysłu Krzysztofa Zalewskiego i zaprezentowany na warszawskiej scenie Teatru Dramatycznego (1983)
— telewizyjną wersję w opracowaniu Krzysztofa Nazara oraz wyemitowaną w ramach „Teatru Telewizji” (1998)
— teatralny wariant w przygotowaniu Michała Zadry i przedstawiony na deskach Narodowego Starego Teatru w Krakowie (2005)