Szerokie ujście z obu stron zamykały jak brama urwiste skały, a u ich stóp ciągnął się pas wybrzeża wysypany żwirem. Długie Jezioro! Bilbo nie wyobrażał sobie, żeby mogła istnieć tak wielka woda poza morzem. Jezioro bowiem tak było szerokie, że przeciwległy brzeg wydawał się daleki i mały, a tak długie, że północnego końca, wysuniętego w kierunku Góry, Bilbo wcale nie mógł dostrzec. Jedynie z mapy hobbit pamiętał, że tam, daleko, gdzie migotały już gwiazdy Wielkiego Wozu, płynęła spod Dali Bystra Rzeka, która wspólnie z Leśną Rzeką wypełniała ongi tę głęboką, wielką, skalistą dolinę. U jej Południowego końca podwójnie już bogaty nurt przelewał się przez wysokie progi i mknął ku nieznanym krainom. W ciszy pogodnego wieczora huk wodospadów dobiegał niby daleki grzmot. Nie opodal ujścia Leśnej Rzeki znajdowało się niezwykłe miasto, o którym hobbit wiedział coś niecoś z rozmów podsłuchanych w piwnicach króla elfów. Miasto nie leżało na brzegu, gdzie widać było ledwie kilka chat i budynków, lecz wyrastało nad taflą jeziora, osłonione od fal wpadającej rzeki skalistym przylądkiem, który tworzył zaciszną zatokę.
15 votes Thanks 21
kłosowska
który to rozdział i strona w lekturze...? :)
aniagolos79
O ile sie nie myle to dziesiąty rozdział ;)
Szerokie ujście z obu stron zamykały jak brama urwiste skały, a u ich stóp ciągnął się pas wybrzeża wysypany żwirem. Długie Jezioro! Bilbo nie wyobrażał sobie, żeby mogła istnieć tak wielka woda poza morzem. Jezioro bowiem tak było szerokie, że przeciwległy brzeg wydawał się daleki i mały, a tak długie, że północnego końca, wysuniętego w kierunku Góry, Bilbo wcale nie mógł dostrzec. Jedynie z mapy hobbit pamiętał, że tam, daleko, gdzie migotały już gwiazdy Wielkiego Wozu, płynęła spod Dali Bystra Rzeka, która wspólnie z Leśną Rzeką wypełniała ongi tę głęboką, wielką, skalistą dolinę. U jej Południowego końca podwójnie już bogaty nurt przelewał się przez wysokie progi i mknął ku nieznanym krainom. W ciszy pogodnego wieczora huk wodospadów dobiegał niby daleki grzmot. Nie opodal ujścia Leśnej Rzeki znajdowało się niezwykłe miasto, o którym hobbit wiedział coś niecoś z rozmów podsłuchanych w piwnicach króla elfów. Miasto nie leżało na brzegu, gdzie widać było ledwie kilka chat i budynków, lecz wyrastało nad taflą jeziora, osłonione od fal wpadającej rzeki skalistym przylądkiem, który tworzył zaciszną zatokę.