Wspomnienia niebieskiego mundurka to opis kilku lat z życia XIX-wiecznej polskiej szkoły. Towarzyszymy uczniom męskiej szkoły powiatowej w Pułtusku przez osiemnaście rozdziałów. Pierwszy zaczyna się w dniu rozpoczęcia nauki, opisuje nową pierwszą klasę. Ostatni rozdział to zakończenie piątej klasy przez tych bohaterów oraz ich plany na przyszłość.
Książka skupia się na ważnych ale i ciekawych elementach ówczesnego systemu edukacji.
W rozdziale pierwszym pojawia się motyw szkolnego dzwonka, który jest ważny nie tylko dla uczniów, ale i dla całej okolicy. To szkolny dzwonek budzi ze snu uczniów oraz rzemieślników i służbę. Towarzyszy on wszystkim mieszkańcom miasta przez cały dzień.
W kolejnych rozdziałach poznajemy różnych uczniów. Głównym bohaterem jest Witold Sprężycki, sprytny, zaradny, trochę zadziorny ale jednocześnie wrazliwy chłopak. Przyjaźni się z Bronkiem Dembowskim, który jednak na rok przed zakończeniem edukacji przenosi się do gimnazjum w Warszawie.
Nie wszystkie znajomości kończą się szczęśliwie. Księżopolczyk, zwany Zabacułem (ponieważ na pytanie nauczyciela rosjskiego o to, jak się nazywa, spanikowął o powiedział "zabacułem" tzn. "zapomniałem") zachorował i zmarł pod koniec roku szkolnego.
Opisany zostaje także status szkolnego prymusa. Z jednej strony autor pokazuje go jako ważną osobę, pośredniczącą między nauczycielami a uczniami, z drugiej kreśli portret Ślimackiego, negatywnie realizującego pozycję prymusa, donoszącego na swoich klasowych kolegów.
Obok uczniów we "Wspomnieniach niebieskiego mundurka" opisani zostali także nauczyciele. Są bardzo zróżnicowani, od inspektora Madeja, który chętnie wymeirzał kary cielesne i popierał donosicielstwo, po jego następce, inspektora Wiśnickiego, który w ogóle zniósł bicie i znalazł sposób na palaczy i donosicieli. Najdokładniej portretowani są nauczyciele języka polskiego: Profesor Skowroński, który bardzo kochał swoich uczniów i pożyczał im swoje książki, oraz profesor Chabrowski, miłośnik Mickiewicza, który przyszedł do szkoły na miejsce zmarłego Skowrońskiego
Wspomnienia niebieskiego mundurka to opis kilku lat z życia XIX-wiecznej polskiej szkoły. Towarzyszymy uczniom męskiej szkoły powiatowej w Pułtusku przez osiemnaście rozdziałów. Pierwszy zaczyna się w dniu rozpoczęcia nauki, opisuje nową pierwszą klasę. Ostatni rozdział to zakończenie piątej klasy przez tych bohaterów oraz ich plany na przyszłość.
Książka skupia się na ważnych ale i ciekawych elementach ówczesnego systemu edukacji.
W rozdziale pierwszym pojawia się motyw szkolnego dzwonka, który jest ważny nie tylko dla uczniów, ale i dla całej okolicy. To szkolny dzwonek budzi ze snu uczniów oraz rzemieślników i służbę. Towarzyszy on wszystkim mieszkańcom miasta przez cały dzień.
W kolejnych rozdziałach poznajemy różnych uczniów. Głównym bohaterem jest Witold Sprężycki, sprytny, zaradny, trochę zadziorny ale jednocześnie wrazliwy chłopak. Przyjaźni się z Bronkiem Dembowskim, który jednak na rok przed zakończeniem edukacji przenosi się do gimnazjum w Warszawie.
Nie wszystkie znajomości kończą się szczęśliwie. Księżopolczyk, zwany Zabacułem (ponieważ na pytanie nauczyciela rosjskiego o to, jak się nazywa, spanikowął o powiedział "zabacułem" tzn. "zapomniałem") zachorował i zmarł pod koniec roku szkolnego.
Opisany zostaje także status szkolnego prymusa. Z jednej strony autor pokazuje go jako ważną osobę, pośredniczącą między nauczycielami a uczniami, z drugiej kreśli portret Ślimackiego, negatywnie realizującego pozycję prymusa, donoszącego na swoich klasowych kolegów.
Obok uczniów we "Wspomnieniach niebieskiego mundurka" opisani zostali także nauczyciele. Są bardzo zróżnicowani, od inspektora Madeja, który chętnie wymeirzał kary cielesne i popierał donosicielstwo, po jego następce, inspektora Wiśnickiego, który w ogóle zniósł bicie i znalazł sposób na palaczy i donosicieli. Najdokładniej portretowani są nauczyciele języka polskiego: Profesor Skowroński, który bardzo kochał swoich uczniów i pożyczał im swoje książki, oraz profesor Chabrowski, miłośnik Mickiewicza, który przyszedł do szkoły na miejsce zmarłego Skowrońskiego
LICZĘ NA NAJJ ;)